technologia
Ośmiu polskich projektantów mody robi dużo hałasu
Skąd wziął się pomysł na Fal-ash?
Przemysław Falarz: Od dłuższego czasu próbujemy zrobić coś razem. Było kilka projektów, nad którymi pracowaliśmy. Ostatecznie Fal-ash powstał przez przypadek. Wtedy nie myśleliśmy już o dalszych projektach modowych.
Paulina Szczepańska: Wtedy przyszedł impuls.
Opisz Fal-ash obcemu.
PS: Świat naszej marki jest kolorowy. To jest dla nas bardzo ważne.
PF: Oboje zawsze kochaliśmy kolory…
PS: …i nachylenia. Lubimy się z nimi bawić i wspólnie je budować.
PF: Dlatego mieliśmy problemy na studiach. Nie wszystkim wykładowcom spodobały się nasze zestawienia kolorystyczne. Nasz styl mieszania kolorów wywodzi się z internetu, jego agresywnych kombinacji kolorystycznych i tzw ’lata 80. Niedawno usłyszałam, że odważne i neonowe kolory pojawiły się na odzieży dopiero w 2011 roku ’lata 80.
PF: Ostatnio zmieniliśmy biografię na Instagramie na „bardziej seksowny”. Zależy nam, aby nasi klienci czuli się seksownie w naszych projektach.
Jaka jest rzeczywistość marki w Polsce?
PS: Mamy mniej okazji do poznawania ludzi z branży i bycia rozpoznawalnym na arenie międzynarodowej. Prawda jest taka, że na polskim rynku nie sprzedajemy zbyt wiele. Nie mamy zbyt wielu zamówień z Polski.
PF: Pracujemy w naszej bańce: pracuj, pracuj i czekaj na efekty. Możliwości rozpoczęcia działalności gospodarczej są jednak większe z finansowego punktu widzenia. Łatwiej i taniej jest założyć firmę w kraju takim jak Polska i sprzedawać na arenie międzynarodowej.
PS: Poza panującym w Polsce nastawieniem i estetyką, jest tu też dość zimno.
PF: PRAWDA. Nie produkujemy jeszcze odzieży wierzchniej. Również nasze ubrania mocno eksponują ciało. To trochę więcej. Polacy nie są jeszcze na to gotowi.
PS: Trudno oprzeć się myśli, że ktoś cię ocenia, gdy zdecydujesz się założyć coś odważniejszego. W naprawdę dużych miastach tyle się dzieje i ludzie tyle widzieli, że nic dziwnego, że dziewczyna wychodzi z domu bez stanika. Przynajmniej wyobrażam sobie, że możesz zniknąć w tłumie.
PF: Jednak to się zmienia. W Polsce jest coraz więcej młodych ludzi, którzy chcą eksperymentować z modą. Mało jest też młodych ludzi, których stać na drogie ubrania, ponieważ nasze ceny są bardziej ukierunkowane na Europę Zachodnią. Być może styl naszych ubrań też nie wpisuje się w polskie trendy.
„Certyfikowany guru kulinarny. Internetowy maniak. Miłośnik bekonu. Miłośnik telewizji. Zapalony pisarz. Gracz.”