Świat
Opłata za wstęp do Wenecji: co powinieneś wiedzieć przed jednodniową wycieczką
Po latach debat w czwartek Wenecja zaczęła pobierać pięć euro od odwiedzających jednodniowych za odwiedzanie jej kruchego zabytkowego centrum w dni szczytu. To sprawia, że Wenecja jest pierwszym miastem na świecie, które wprowadziło takie rozwiązanie w celu zwalczania nadmiernej turystyki.
Krytycy zastanawiają się, czy niewielka opłata zniechęci ludzi do odwiedzenia jednego z najbardziej poszukiwanych miejsc na świecie. Urzędnicy mają jednak nadzieję, że zachęci to niektórych do ponownego przemyślenia swoich planów i podjęcia decyzji o przyjeździe w dni powszednie lub poza sezonem.
Mogłoby to pomóc złagodzić wpływ szacunkowej liczby 20 milionów gości, którzy przybyli tu w zeszłym roku, na oblężonych mieszkańców miasta, których jest mniej niż 50 000, mówią. Statystyki miejskie. Władze miejskie podały, że około połowa tych gości przyjechała tylko na jeden dzień. Goście nocujący są zwolnieni z opłaty.
Zdaniem urzędników miasta ideą inicjatywy jest uświadomienie ludziom wyjątkowości – i kruchości – Wenecji. Nadmierna turystyka tworzy gospodarkę opartą wyłącznie na turystyce i grozi zniszczeniem miasta poprzez wysiedlenie jego kurczących się mieszkańców, stwierdziła Nicola Camatti, profesor ekonomii i ekspert ds. turystyki na Uniwersytecie Ca’ Foscari w Wenecji.
Kiedy Wenecja zaczyna ładować?
Opłata weszła w życie w czwartek, który jest świętem państwowym we Włoszech. Władze miasta określiły na rok 2024 29 dni szczytu, w które podróżni jednodniowi w Wenecji będą musieli płacić w godzinach od 8:30 do 16:00. Dni trwają do połowy lipca i zwykle przypadają na święta państwowe i weekendy. The Strona internetowa podlegająca opłatom za dostęp zawiera listę dat.
Kto musi zapłacić?
Chociaż prawie każdy odwiedzający miasto musi się zarejestrować, aby otrzymać kod QR, nie wszyscy odwiedzający muszą uiścić opłatę. Goście nocujący w zarejestrowanych kwaterach, takich jak hotele lub Airbnbs, są zwolnieni z podatku, ponieważ płacą już dzienny podatek turystyczny, podobnie jak osoby studiujące lub pracujące w Wenecji oraz osoby odwiedzające krewnych. Są inni Wyjątki jak również.
Do osób, które nie muszą się rejestrować, zaliczają się mieszkańcy Wenecji, osoby tam urodzone oraz osoby niepełnoletnie do 14 roku życia. Muszą jednak posiadać dokumenty potwierdzające ich status.
Możliwe, że w przyszłym roku będą pobierane inne opłaty, w zależności od tego, ile osób władze miasta spodziewają się przyjąć danego dnia. Urzędnicy miejscy powiedzieli, że opłaty mogą wynieść do 10 euro dziennie.
Jak będzie działać system?
Zanim turyści przybędą do Wenecji w dni szczytu, powinni z tego skorzystać strona internetowa aby się zarejestrować i otrzymać kod QR.
Kod jest skanowany w miejscach, do których wchodzą odwiedzający, takich jak dworzec kolejowy, parking miejski, lotnisko i rozległe nabrzeże wzdłuż basenu San Marco, gdzie cumują łodzie. W punktach dojazdowych znajdować się będzie linia dla turystów oraz linia dla mieszkańców i tzw. użytkowników miasta, którzy przyjeżdżają do Wenecji w celach innych niż zwiedzanie.
Urzędnicy twierdzą, że przynajmniej na razie ci, którzy nie dokonają wcześniejszej rejestracji, mogą to zrobić w niektórych punktach dostępu lub za pomocą telefonów komórkowych. Asystenci są dostępni.
Początkowo kontrola będzie „bardzo delikatna” – powiedziała Michele Zuin, radna odpowiedzialna za budżet miasta.
W rozmowie z reporterami Stowarzyszenia Prasy Zagranicznej w Rzymie w tym miesiącu burmistrz Luigi Brugnaro powiedział, że opłata nie ma na celu wzbogacania turystów. „Koszty operacji są wyższe niż to, co zamierzamy zrobić” – powiedział.
Dlaczego Wenecja to robi?
Władze miasta mają nadzieję złagodzić część stresu powodowanego przez turystów odwiedzających miasto, zachęcając ich do przyjazdu w mniej pracowite dni. Twierdzą też, że miasto może lepiej świadczyć usługi, jeśli z góry wie, ilu gości się spodziewać.
„Chcemy lepiej kontrolować liczbę turystów i zniechęcać do turystyki masowej”, która utrudnia mieszkańcom i przyjezdnym „mieszkanie w tym mieście” – powiedział w tym miesiącu pan Zuin.
Aby śledzić przepływ gości, miasto już ich monitoruje za pomocą danych o lokalizacji telefonu i kamer monitorujących, do czego niektórzy krytycy porównują Duży brat.
Wenecja znajduje się również pod obserwacją UNESCO, agencji kulturalnej ONZ, której eksperci obawiają się, że nie podejmuje się wystarczających działań, aby chronić miasto. W zeszłym roku Wenecja zagroziła umieszczeniem na liście obiektów światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO w zagrożeniu po tym, jak eksperci agencji uznali turystykę masową, zmiany klimatyczne i rozwój za główne zagrożenia dla przyszłości kraju. Wezwał ratusz do podjęcia działań w celu ograniczenia szkód.
Władze lokalne zatwierdziły opłatę za wstęp na kilka dni przed głosowaniem UNESCO w sprawie jej statusu, a Wenecja pozostała na liście „zagrożonych”. Jednak urzędnicy UNESCO stwierdzili w oświadczeniu, że „należy jeszcze poczynić dalsze postępy”, aby zachować Wenecję.
Krytycy opłaty za wstęp zwracają uwagę, że władze nie ograniczyły liczby zwiedzających, a niewielka opłata nie odstrasza. Władze miejskie podały, że jeszcze w piątek wąskie kalusy, jak nazywają się ulice, i ogrody Biennale w Wenecji w 2024 r., które pozostaje najważniejszym na świecie miejscem odkrywania nowej sztuki, poinformowały władze miejskie.
W jaki inny sposób Wenecja próbuje ograniczać liczbę odwiedzających?
Wenecja podjęła także inne kroki, które – jak ma nadzieję – ograniczą to, co władze miasta nazywają turystyką „mordi e fuggi”, czyli „jedz i uciekaj”, odnosząc się do osób odwiedzających największe atrakcje miasta – most Rialto i plac św. Marka – poszukujących i zabierają ze sobą. Pakują lunch i wyrzucają śmieci, co niewiele wnosi do lokalnej gospodarki.
Po latach gorącej debaty i protestów weneckich zwolenników, w 2021 r. miasto zakazało wypływania statków wycieczkowych ze swoich wewnętrznych kanałów, chociaż ekspert ds. turystyki Camatti stwierdził, że zakaz dla statków nie zmniejszył liczby jednodniowych gości.
W tym roku miasto nałożyło limit 25 osób na grupę wycieczkową i wprowadziło zakaz używania megafonów.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”