Connect with us

Gospodarka

Opinia: Unia Europejska powinna obnażyć blef energetyczny Rosji

Published

on

Opinia: Unia Europejska powinna obnażyć blef energetyczny Rosji
Ogłoszona w zeszłym tygodniu przez Rosję, że wstrzyma wszelkie dostawy gazu do Polski i Bułgarii, mogła brzmieć jak bomba, być może nawet zapowiadająca całkowite zakłócenie dostaw gazu do całej Europy. Taki był z pewnością zamiar prezydenta Rosji Władimira Putina: zaszczepić strach w krajach europejskich, które zwiększają swoją pomoc gospodarczą i militarną dla Ukrainy, jednocześnie wbijając klin w sojusz zachodni.

Ale bombastyczne posunięcie Rosji to blef, który odbije się spektakularnie, jeśli Unia Europejska dobrze rozegra swoje karty.

UE nie powinna mrugać – ani się wycofywać. Powinna nałożyć kompleksowe embargo na ropę, jak sugerowała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, które zaszkodzi Rosji znacznie bardziej niż Europie. Nie tylko utrudniłoby to wysiłek wojenny poprzez zamknięcie rosyjskiej gospodarki – wysłałoby niewątpliwy sygnał, że Zachód stoi za Ukrainą i jest gotów zapłacić znaczną cenę za udaremnienie rosyjskiej agresji w Europie.

A im szybciej to się stanie, tym lepiej.

Chociaż Polska jest uzależniona od Rosji w około 55% swojego gazu, a od Bułgarii w prawie 75%, oba kraje są nastawione na przetrwanie zakazu gazowego. Większość energii uzyskują z węgla, a nie z gazu.
Ponadto Polska dywersyfikacja źródeł gazu, a zarówno Polska, jak i Bułgaria były świadome potencjału Rosji do zbrojenia eksportu energii. Polska spółka gazowa PGNiG poinformowała, że ​​jej podziemny magazyn jest zapełniony w prawie 80%, a kraj posiada terminal skroplonego gazu ziemnego (LNG) na Morzu Bałtyckim. Bułgaria jest gorzej wyposażona, ale gaz stanowi tylko 14% jej całkowitego miksu energetycznego. I wkrótce uzyska dostęp do alternatywnego rurociągu przez Grecję.

Najwyraźniej Putin ma nadzieję, że jeśli zwiększy presję, część krajów UE oderwie się od Brukseli i porzuci koalicję, która do tej pory stała twardo w obliczu rosyjskich gróźb. Na przykład Węgry i Słowacja wskazały, że wolą energię rosyjską od solidarności z Europą czy Ukrainą.

W razie potrzeby UE musi po prostu ominąć środkowoeuropejskich maruderów, bo musi wysłać jasny sygnał, że Europa musi stać razem w obliczu rosyjskich prowokacji – a nie fragmentować. Jeśli Polska i Bułgaria poradzą sobie bez gazu, to Węgry, Słowacja i reszta Europy również. Ostatecznie zależy od tego Twoje własne bezpieczeństwo.
W rzeczywistości Europa jest lepiej przygotowana na rosyjskie machinacje, niż zdaje się wydawać Putin. Plany są już gotowe, aby odzwyczaić cały blok wszystkiego Rosyjski import energii. UE chce zmniejszyć zapotrzebowanie na rosyjski gaz o dwie trzecie w niecały rok. A Europa już planuje wycofywanie dostaw rosyjskiego węgla.

„Europa już szybko dywersyfikuje swoje źródła gazu i pracuje nad ustanowieniem suwerenności energetycznej” – powiedział CNN Business’ Perspectives R. Andreas Kraemer, założyciel berlińskiego think tanku Ecologic Institute. „Klucz leży w efektywności wykorzystania gazu i zastępowaniu gazu energią elektryczną w krótkim okresie oraz gazu syntetycznego z coraz tańszych i coraz liczniejszych nadwyżek energii odnawialnej w perspektywie długoterminowej”.

Jak boli i pomaga embargo na ropę

Ropa to dojna krowa rosyjskiej gospodarki. Każdego dnia Rosja sprzedaje Europie 2,4 miliona baryłek ropy naftowej, co stanowi gigantyczny rachunek za ropę w wysokości 20 miliardów dolarów, który Rosja zapłaciła od początku wojny. Z tego powodu proponowane przez von der Leyen wstrzymanie importu ropy naftowej w ciągu najbliższych sześciu miesięcy i produktów naftowych do 2023 roku ukarałoby reżim Putina.

Ekonomiści spodziewają się, że embargo na ropę uderzy ze znaczną siłą w i tak już podupadającą rosyjską gospodarkę. Chociaż wysiłek wojenny jest finansowany głównie w rublach, taki spadek dochodów z eksportu Rosji zniszczyłby dochody z wymiany walut. Rosja może nie wywiązać się ze swoich zobowiązań walutowych, powodując niespłacanie międzynarodowych pożyczek i dalszą izolację Moskwy w globalnym systemie finansowym. Rosja płaci swoim 20 000 zagranicznym żołnierzom w obcej walucie i, oczywiście, w dużej części importu.

Tak więc wpływ unijnego embarga na ropę byłby ogromny. Rosja nie może łatwo przekierować tych przesyłek przeznaczonych do Europy do klientów w innych miejscach, takich jak Chiny. Chociaż istnieją inne sposoby transportu ropy, są one znacznie droższe.

Z pewnością schładzanie indyka miałoby negatywny wpływ na populację i gospodarkę Europy i jeszcze bardziej podniosłoby ceny ropy naftowej. Jeśli kraje takie jak Słowacja i Węgry będą współpracować, ich europejscy sojusznicy z pewnością przyjdą im z pomocą, podobnie jak Polska i Bułgaria. Gospodarka Europy przetrwałaby, podczas gdy rosyjska – i miejmy nadzieję, również machina wojenna Putina – zostałaby sparaliżowana. W międzyczasie jest to z pewnością warte trudu.

READ  Inflacja w USA nowym testem dla Fed Powella: Eco Week Ahead
Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *