Świat
Opinia: Nagły zwrot dla Bidena w sprawie rozmieszczenia wojska
Ale niewiele ponad dekadę później Biden wydaje się być w innym miejscu, jeśli chodzi o użycie siły.
Warto rozważyć decyzję Obamy o przeprowadzeniu operacji bin Ladena i porównać ją z decyzją Bidena o autoryzacji nalotu, w którym zginął lider ISIS.
Obie operacje miały ze sobą wiele wspólnego. Były to ryzykowne operacje naziemne prowadzone przez amerykańskie siły specjalne w celu uniknięcia poważnych ofiar cywilnych, prawdopodobnie spowodowanych zbombardowaniem kompleksu, w którym ukrywał się Bin Laden w Pakistanie, lub zbombardowaniem budynku w Syrii, w którym ukrywał się przywódca ISIS.
I chociaż helikopter rozwinął problem mechaniczny i musiał zostać zniszczony podczas nalotu w Syrii wymierzonego w przywódcę ISIS, operacja była sukcesem z punktu widzenia wyeliminowania przywódcy ISIS, który wysadził się w powietrze wraz z członkami swojej rodziny.
Operacje przeciwko bin Ladenowi i al-Qurayshi’m spowodowały straty wśród ludności cywilnej; Żona jednego z ochroniarzy bin Ladena zginęła, a nieokreślona liczba cywilów zginęła w ataku na przywódcę IS.
Czy strajki dekapitacyjne działają?
Większym pytaniem jest, czy nalot w tym tygodniu przyniesie trwałą różnicę. Uderzenia dekapitacyjne, które zabijają przywódców grup terrorystycznych lub powstańczych, mają pewien efekt, ale generalnie mniej niż wielu zdaje sobie sprawę.
Rdzeń Al-Kaidy w Pakistanie i Afganistanie nigdy nie podniósł się po śmierci bin Ladena, chociaż został już poważnie osłabiony przez ataki dronów CIA i aresztowania kluczowych przywódców w latach po atakach z 11 września. Obecnemu przywódcy, Ajmanowi al-Zawahiriemu, nie udało się ożywić rdzenia Al-Kaidy.
Tam, gdzie takie ataki mogą przynieść realną, trwałą korzyść, siły amerykańskie mają możliwość prowadzenia tego, co nazywają SSE, czyli eksploatacją miejsc wrażliwych.
Jednak ponad dwie dekady po 11 września grupy dżihadystyczne, takie jak ISIS i Al-Kaida, i ich odgałęzienia na całym świecie w krajach takich jak Afganistan, Irak, Syria i Jemen, nadal działają w miarę możliwości.
Oczywiście zabicie jednego człowieka nie zabija ideologii wojującego dżihadyzmu, który zawsze znajdzie nabywców, zwłaszcza w upadających lub upadłych państwach Afryki, Bliskiego Wschodu i Azji Środkowej.
Biden bez wątpienia zna ograniczenia nalotów Operacji Specjalnych, ale tym razem zdecydował się na taki. Ta zmiana na bardziej umięśnioną politykę zagraniczną może się opłacić w czasie, gdy popularność Bidena słabnie.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”