Nauka
Opinia | Konferencja Biden na temat demokracji to znacznie więcej niż demokracja
„To jest system operacyjny dla poglądu rządu na to, jak teraz myśli o świecie” — powiedział mi Joshua Meltzer, starszy pracownik Brookings Institution zajmujący się handlem.
Pan Biden, który obiecał zorganizować tę konferencję odkąd był kandydatemsofy nowe zagrożenia w starej terminologii zimnej wojny – jako „wolny świat” jednoczący się, by oprzeć się faszyzmowi i autorytaryzmowi.
Oczywiście sformułowanie wyzwania w tych kategoriach wiąże się z dużym ryzykiem. Po pierwsze, wstyd wynika z uznania, że wiele krajów należących do Team Democracy zostało w ostatnich latach zagrożone demokratycznie, poczynając od samych Stanów Zjednoczonych. Prawie żaden zakątek świata pozostała nietknięta erozją norm demokratycznych. Polska partia rządząca atakuje niezależne sądownictwo i walczy z Unią Europejską o to, co oznacza utrzymanie praworządności.
Indie, największa demokracja na świecie, został obniżony do „częściowo bezpłatny” za Freedom House z jego ciągłym uciszaniem opozycji, wzrostem hinduskiego nacjonalizmu i atakami na obywateli muzułmańskich. Na Filipinach prezydent Rodrigo Duterte bierze na cel dziennikarzy, którzy potępiają korupcję i dezinformację. Indie, Polska i Filipiny są spodziewane na szczycie demokracji w Bidenie. Oczywiście że są. Potrzebujemy ich w naszym zespole.
Kiedy zdamy sobie sprawę, że żadna demokracja nie jest doskonała i że wszystkie kraje leżą gdzieś pomiędzy „wolnymi” i „niewolnymi”, granica między „nami” i „nimi” staje się bardziej zamazana. Na rzadki esej z opiniąambasadorowie Rosji i Chin w Waszyngtonie przekonywali, że Stany Zjednoczone nie mają prawa osądzać, które narody są demokracjami, a które nie. Argumentowali, że ich kraje również powinny być uważane za demokracje. Przecież obywatele chińscy mogą wstąpić do partii komunistycznej i uczestniczyć w niektórych obradach.
„To, co Chiny mają, to szeroka demokracja socjalistyczna w całym procesie”, napisali ambasador Chin Qin Gang i ambasador Rosji Anatolij Antonow w „The National Interest”. „Odzwierciedla wolę ludzi, dostosowuje się do realiów kraju i ma silne poparcie ludzi”.
Chociaż te argumenty nie są szczególnie przekonujące, wydali oświadczenie, które wydawało się prawdziwe. Podział świata na „nas” i „oni” może skomplikować wysiłki na rzecz rozwiązania innych problemów egzystencjalnych, przed którymi stoją zarówno wolni, jak i niewolni: zmiany klimatyczne, pandemie i masowe migracje.
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”