Zabawa
Oliwia Bieniuk o związku ojca z Martyną Gliwińską. „Była dla nas gotowa na obiad”
Olivia Bieniuk Wkrótce dorasta, a jej kariera nabiera tempa. W ostatnim czasie dziewczyna brała udział w realizacji „Reżysera życia” wraz ze znanymi gwiazdami, m.in. Andrzejem Grabowskim i Wersowem.
Oprócz aktorstwa córka Anny Przybylskiej interesuje się także modelingiem i ma za sobą kilka profesjonalnych sesji. Niedawno pisaliśmy o niej na okładce Vivy! Pojawiło się. Przy tej okazji Oliwia oznajmiła, że nie wie, czy jej matka będzie zadowolona z jej zainteresowań.
Oliwia Bieniuk zdradziła szczegóły swojego związku z Martyną Gliwińską
W ostatnim wywiadzie Oliwia Bieniuk mówiła także o swoim związku z Martyną Gliwińską, który okazał się wielkim wsparciem po śmierci Anny Przybylskiej.
Zawsze ją lubiłem. Była pierwszą kobietą po śmierci matki. Była po naszej stronie i opiekowała się nami. Ugotowała nawet dla nas obiad. Byliśmy blisko siebie, pojechaliśmy razem na wakacje. Wszystko się zmieniło, gdy mój ojciec i Martyna zerwali. I wiem, że nie mogę mu powiedzieć, żeby kochał tych, których lubię. To jest jego życie, w które nie będę ingerował i w które nie będę ingerował. A Martynę nadal bardzo lubię – zapewnił ją Bienuk.
Córka zmarłej aktorki zdradziła również, jak zareagowała na wieści o swoim rodzeństwie.
Kiedy dowiedziałem się o Kaziku, pomyślałem, że ojciec żartuje. Opowiedział mi o tym podczas wakacji w Helu. Poszliśmy, śmialiśmy się z czegoś, tato się śmiał, bo to żart, więc pomyślałem, że nie mówi poważnie. Ale kiedy okazało się to prawdą, na początku byłem zdenerwowany, ale z czasem pogodziłem się z tym. Zwłaszcza, że niedługo będę miał swoje życie i nie wiem, jak to się potoczy. A kiedy Kazio jest w naszym domu, sprawia nam wiele przyjemności. Małe dziecko ożywia atmosferę. Ma teraz sześć miesięcy. Ciekawi mnie jego dorastanie.
Przy tej okazji Oliwia wyznała, co było dla niej najważniejsze i jaki był jej największy błąd.
Najważniejsze jest zdrowie i szczęście rodzinne. A także bycie miłym dla ludzi. Nie lubię zazdrości. To chyba mój najgorszy błąd – przyznała.
Cały wywiad znajdziecie w najnowszym wydaniu „Vivy!”.
Typowy awanturnik. Zły odkrywca. Przyjazny myśliciel. Introwertyk.