Gospodarka
Obawy przed inflacją napędzają restrykcyjną politykę pieniężną Warszawy | Biznes | Wiadomości gospodarcze i finansowe z perspektywy Niemiec | DW
Podnoszenie stóp procentowych w celu ograniczenia lub utrzymania inflacji na niskim poziomie i ryzykowanie wyższej inflacji, ale utrzymanie kruchego wzrostu: oto pytanie dla bankierów i polityków w Europie Środkowo-Wschodniej (CEE), gdy gospodarczy wpływ pandemii słabnie. Bogatsze kraje położone dalej na zachód stoją przed tym samym dylematem, ale jak dotąd w dużej mierze go unikały.
Brazylia i Rosja były restrykcyjne, podnosząc w tym roku stawki kilka razy, podczas gdy gołębie, w tym Turcja i Polska, naciskały na wzrost. Adam Glapiński jest szefem Narodowego Banku Polskiego (NBP). Podwyższenie kosztów pożyczek jest „bardzo ryzykowne”, powiedział niedawno.
Zmieniło się to jednak w zeszłym tygodniu, kiedy NBP dołączył do banków centralnych Czech, Węgier i Rumunii i podniósł stopy z 0,10% do 0,50% po raz pierwszy od 9 lat. Banki centralne Czech i Węgier rozpoczęły własne cykle podwyżek stóp w czerwcu, podczas gdy Rumunia podniosła stopy dzień przed Polską. Narodowy Bank Czech (CNB) podniósł główną stopę procentową o 75 punktów bazowych, największy wzrost od 1997 r., i zapowiedział dalsze podwyżki stóp.
Obawy przed inflacją
Według czołowego ekonomisty S&P Global Ratings ceny konsumpcyjne znacznie wzrosły w krajach, w których ożywienie gospodarcze było szybsze od trzeciego kwartału 2020 r. do drugiego kwartału 2021 r. Tatiana Łysenko powiedziała Reuterowi. Oznaczał Polskę, Węgry, Rosję i Brazylię.
Europa Środkowa zmaga się z jednymi z najwyższych wskaźników inflacji w UE. Inflacja w Polsce osiągnęła we wrześniu najwyższy od 20 lat poziom 5,8%, a zatem przekroczyła docelowy przedział banku centralnego wynoszący 2,5% plus minus jeden punkt procentowy. Opublikowana w lipcu perspektywa inflacji banku centralnego wynosi od 3,8% do 4,4% w 2021 r.
„To, czego bank nie docenił, to wzrost cen energii spowodowany 12,4% wzrostem cen gazu ziemnego dla gospodarstw domowych” – podał w komunikacie bank ING. Europejskie referencyjne ceny gazu wzrosły w tym roku o ponad 300%. Energia i usługi komunalne stanowią dużą część koszyków inflacyjnych krajów Europy Środkowo-Wschodniej, a ich dostawy energii elektrycznej są bardziej uzależnione od źródeł wysokoemisyjnych, takich jak węgiel.
Wzrost inflacji wynikał również z globalnych opóźnień w dostawach, a coraz bardziej z rosnącego popytu krajowego i napiętych rynków pracy, podał bank. Według głównego indeksu ONZ, światowe ceny żywności są również na najwyższym poziomie od dekady.
„Globalny wzrost cen zarówno surowców energetycznych, jak i rolnych w ciągu ostatnich kilku miesięcy może jeszcze bardziej zwiększyć wzrost cen w nadchodzących kwartałach” – czytamy w komunikacie banku centralnego.
Urząd Inwestycji i Cykli Gospodarczych (BIEC), polski think tank gospodarczy, powiedział, że w najbliższym czasie nie ma oznak słabnięcia presji inflacyjnej.
„Od początku roku prawie 90% gospodarstw domowych ankietowanych w każdym comiesięcznym badaniu uważa, że ceny wzrosną w nadchodzących miesiącach, z czego jedna trzecia twierdzi, że będą rosły szybciej niż wcześniej” – podał BIEC w raporcie testowym.
W raporcie dodano, że oczekiwania inflacyjne kierownictwa sektora przemysłowego są obecnie na najwyższym poziomie od 2004 r., a 20% więcej firm planuje w krótkim okresie podnieść ceny zamiast je obniżać.
Czy jest jeszcze coś więcej?
Na listopadowym posiedzeniu bank dokona przeglądu nowych prognoz inflacji i PKB, co będzie kluczowe dla przebiegu polskiej polityki pieniężnej.
Bank powiedział, że odejście od luźnej polityki pieniężnej może nastąpić po utrwaleniu się ożywienia gospodarczego w Polsce po pandemii. W marcu 2020 r. Rada Polityki Pieniężnej (RPP) NBP obniżyła stopę rezerwy obowiązkowej z 3,50% do 0,50%, a PKB spadł w 2020 r. o 2,7%, przyspieszając ponownie do ponad 5% w tym roku.
Według analityków to może nie być koniec podwyżek.
„Kluczowe pytanie brzmi, czy jest to wstęp do dalszych regularnych podwyżek, czy też po tej decyzji nastąpi przerwa” – powiedział Reuterowi Piotr Bielski, dyrektor departamentu analizy ekonomicznej Santander Bank Polska.
„Naszym zdaniem, decydujące będą tutaj wysokie wartości CPI za listopad i grudzień. Spodziewamy się, że do końca roku inflacja CPI w Polsce zbliży się do 6%” – napisano w komunikacie ING.
Analitycy mBanku powiedzieli, że podwyżka stóp prawdopodobnie będzie początkiem cyklu. „Jesteśmy bardziej skłonni wierzyć, że wszystkie zacieśnienia monetarne zostaną zakończone do końca 2022 roku. Scenariusz +50 pb w listopadzie, +50 pb w marcu… nie jest wcale nieprawdopodobny” – powiedzieli.
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”