Nauka
Nowe wojny szpiegów — The New York Times
Kiedy w 2011 roku izraelska firma wypuściła na rynek nowy produkt szpiegowski, znany jako Pegasus, zmieniło to cyberwojnę. Pegasus mógł niezawodnie odszyfrować komunikację smartfonów bez wiedzy użytkownika telefonu i bez współpracy AT&T, Apple lub jakiejkolwiek innej firmy.
Rząd Meksyku kupił Pegasusa – od NSO Group, izraelskiego start-upu, który go stworzył – i wykorzystał go do schwytania El Chapo, barona narkotykowego. Europejscy śledczy wykorzystali ten produkt do rozbicia siatki wykorzystywania seksualnego dzieci i powstrzymania spisków terrorystycznych.
Ale Pegasus stworzył też pewne problemy i one również szybko zaczęły być jasne. Rządy mogłyby go używać do monitorowania i tłumienia krytyków i przeciwników politycznych. Przykładem był Meksyk: rozmieścił oprogramowanie szpiegujące nie tylko przeciwko El Chapo, ale także przeciwko dysydentom i dziennikarzom. Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie użyły go przeciwko działaczom na rzecz praw obywatelskich.
Według nowego dochodzenia Times Magazine przeprowadzonego przez Ronena Bergmana i Marka Mazzettiego, FBI kupiło wersję Pegasusa w 2019 roku. Od tego czasu urzędnicy amerykańscy w administracjach Trumpa i Bidena debatowali, czy używać go zarówno w tym kraju, jak i za granicą.
Na razie FBI postanowiło tego nie robić. Departament Handlu poszedł dalej, dodając NSO do listy zagranicznych firm, które według niego zagrażają bezpieczeństwu narodowemu i uniemożliwiają firmom amerykańskim współpracę z nimi. Mimo to kopia Pegasusa stworzona przez rząd amerykański nadal znajduje się w biurowcu w New Jersey, gotowa do włączenia, jeśli rząd federalny zmieni swoją politykę.
Historia Ronena i Marka jest również pełna innych rewelacji:
-
Izrael używał Pegaza jako dyplomatycznego słodzika. Umożliwiło to ZEA i Bahrajnowi dostęp do niego, co pomogło doprowadzić do Porozumień Abrahamowych, paktu z 2020 r., w którym kraje arabskie znormalizowały stosunki z Izraelem. W pewnym momencie de facto przywódca Arabii Saudyjskiej, książę Mohammed bin Salman, zagroził zablokowaniem kluczowej części, chyba że Izrael odnowi licencję Arabii Saudyjskiej na używanie Pegaza.
-
CIA kupiła kopię Pegasusa dla Dżibuti, aby pomóc jej w walce z terroryzmem – pomimo historii łamania praw człowieka w tym kraju, w tym torturowania dysydentów.
-
Pegasus pomógł zjednoczyć prawicowe nacjonalistyczne rządy na całym świecie, współpracując nad jego wykorzystaniem przez Węgry, Indie i Polskę. Benjamin Netanjahu, ówczesny premier Izraela, postanowił nie nakazywać odcięcia polskiego systemu Pegaza nawet po tym, jak kraj uchwalił prawa, które wielu Izraelczyków postrzegało jako negację Holokaustu, a polski premier mówił o „żydowskich sprawcach” wśród osób odpowiedzialnych za ludobójstwo.
Oprócz tych fascynujących szczegółów, historia podkreśla większy punkt dotyczący cyberwojny. Jak piszą Ronen i Mark:
Cyberbroń zmieniła stosunki międzynarodowe głębiej niż jakikolwiek postęp od czasu pojawienia się bomby atomowej. Pod pewnymi względami są one jeszcze bardziej destabilizujące — są tanie, łatwo dystrybuowane i można je wdrożyć bez konsekwencji dla atakującego. Radzenie sobie z ich proliferacją radykalnie zmienia charakter stosunków państwowych, jak to dawno temu odkrył Izrael, a reszta świata również zaczyna to rozumieć.
Ponad 75 lat po wynalezieniu broni jądrowej tylko dziewięć krajów wydaje się mieć broń nadającą się do użytku. Ale dziesiątki krajów już mają cyberbroń. „Wydaje się, że wszyscy ich chcą”, powiedział mi Mark, „a to daje ogromną władzę krajom, które je sprzedają i mogą wykorzystać je dla przewagi dyplomatycznej”.
Doprowadziło to również do ogromnego wzrostu szpiegostwa rządowego, zarówno na dobre, jak i na złe.
Więcej informacji: Oto więcej najważniejszych punktów dochodzenia.
AKTUALNOŚCI
Polityka
Debata o baseballu trwa
Barry Bonds i Roger Clemens nie weszli w tym tygodniu do Baseball Hall of Fame, w swoim dziesiątym i ostatnim roku w głosowaniu. Ale debata nad ich kandydatami – zarówno ich niezaprzeczalną statystyczną wielkością, jak i domniemanym stosowaniem sterydów – prawie się nie skończyła.
Do Hall of Fame prowadzą dwie ścieżki. W pierwszym, sportowcy głosują na kandydatów, a gracz musi otrzymać co najmniej 75 procent głosów. Obligacje otrzymały w tym roku 66 proc., a Clemens 65 proc. Wyborcy, którzy trzymali ich z dala od Galerii Sław, w efekcie nazwali ich oszustami. W drugim, grupa zwana komitetem ery — złożona głównie z graczy Hall of Fame i kierowników baseballu — będzie oceniać graczy od 1988 roku. Ta grupa głosuje jeszcze w tym roku.
Wielu pisarzy, fanów i graczy twierdzi, że Bonds i Clemens zasługują na wprowadzenie. Po pierwsze, niektórzy obecni członkowie Hall mają własną historię oszukiwania: Pitcher Gaylord Perry został wprowadzony do służby w 1991 roku pomimo leczenia bejsbolów, a przez dziesięciolecia większość ligi używała pigułek amfetaminy znanych jako „zielone”. Po drugie, Bonds i Clemens nie byli po prostu świetnymi graczami; byli jednymi z najlepszych w historii, dominując w tym sporcie w czasie, gdy wielu innych używało środków poprawiających wydajność.
Kilku graczy oskarżonych o doping już się dostało, w tym David Ortiz, który został wybrany w tym tygodniu. Inni, tacy jak Alex Rodriguez i Manny Ramirez, tego nie zrobili, chociaż pozostali w przyszłorocznym głosowaniu. — Matthew Cullen, pisarz poranny
GRAJ, OGLĄDAJ, JEDZ
co ugotować
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”