Najważniejsze wiadomości
Nowa większość parlamentarna w Polsce staje przed pierwszą przeszkodą legislacyjną związaną z regulacjami dotyczącymi energetyki wiatrowej – POLITICO
WARSZAWA – Próba uchwalenia nowej ustawy rozluźniającej zasady dotyczące farm wiatrowych staje się legislacyjnym bałaganem dla nowo wybranej większości w polskim parlamencie.
Ustawodawca SugestiaZłożony do parlamentu przez Koalicję Obywatelską i Polska 2050 – dwie z czterech partii tworzących koalicję, które przejmą władzę na początku grudnia – dodały w ostatniej chwili zmiany w rozwoju projektów wiatrowych do projektu tekstu, który w przeciwnym razie skupiałby się na zamrożeniu cen energii na gospodarstwa domowe i bezbronni użytkownicy.
To próba odwrócenia wieloletniej polityki odchodzącego Prawa i Sprawiedliwości (PiS), która w dużej mierze wstrzymywała rozwój lądowej energetyki wiatrowej.
Jednak sposób, w jaki do tego doszło, naraził partie opozycji na oskarżenia o podważenie obietnicy wyborczej dotyczącej przywrócenia procesów legislacyjnych, często ignorowanych przez PiS w ciągu ośmiu lat sprawowania władzy w postaci tzw. „wtrąceń” lub poprawek, które nie miały nic wspólnego z główne rozliczenia, były powszechne.
Posunięcie to jest również postrzegane jako chwyt mający na celu wymanewrowanie prezydenta Andrzeja Dudy, zagorzałego sojusznika PiS, który mógłby zawetować zliberalizowane przepisy dotyczące energetyki wiatrowej – czemu PiS się sprzeciwia – gdyby zostały przedstawione jako oddzielna ustawa.
Nowa koalicja pod przewodnictwem byłego przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska nie ma wystarczającej liczby głosów, aby odrzucić prezydenckie weto.
„Głównym celem zmian zaproponowanych w projekcie nowelizacji jest zapewnienie Polakom taniej i czystej energii elektrycznej oraz odzyskanie suwerenności energetycznej naszego kraju” – powiedziała Paulina Hennig-Kloska, posłanka ds. polityki Polska 2050 oraz przyszła minister klimatu i środowiska w nowym rządzie Polski , powiedział Reporter w parlamencie.
Propozycja zmienia dopuszczalny poziom hałasu dla projektów wiatrowych i pozwoli na budowę turbin w odległości około 300 metrów od najbliższego budynku mieszkalnego, zamiast około 700 metrów zgodnie z obowiązującymi przepisami. Pozwoliłoby to również na wykorzystanie energii wiatrowej w pobliżu parków narodowych i rezerwatów przyrody.
Propozycja ma również na celu uczynienie inwestycji w energię wiatrową – lub jakąkolwiek inwestycję w energię odnawialną o mocy zainstalowanej większej niż 1 megawat – „inwestycjami o celu publicznym”, które według PiS umożliwiłyby wywłaszczenie właścicieli gruntów, jedno z roszczeń które zwolennicy projektu odrzucili.
PiS przyjął zmieniony wniosek.
„Bez konsultacji, bez analiz, bez przygotowań Koalicja Obywatelska i Polska chcą w 2050 roku postawić ogromne turbiny obok polskich domów” – powiedział premier Mateusz Morawiecki powiedział na X
Strony obiecują teraz zmianę propozycji i złożenie jej ponownie. Liderzy partii twierdzą, że nowy limit dla wież wiatrowych wyniesie 500 metrów.
Obiecują też, że legislacja będzie otwarta do konsultacji społecznych, co jest rzadkością w czasach PiS i stanowi element wysiłków nowej koalicji na rzecz większej otwartości prac legislacyjnych.
Szymon Hołownia, marszałek parlamentu i lider programu Polska 2050, powiedział, że ustawa ma na celu naprawienie wywołanego przez PiS problemu z projektami zielonej energii.
„Ta ustawa dociera do źródła problemu, a nie tylko do skutków, chociaż uważamy, że nadal wymaga przeglądu pod pewnymi względami” – powiedział. powiedział w piątek. „Jest ona w trakcie nowelizacji, zgłaszane są poprawki, aby nie budziła wątpliwości i aby jej zapisy nie mogły być błędnie interpretowane”.
W przyszłym tygodniu projekt ustawy ma trafić na pierwsze czytanie w parlamencie.
„Zapalony odkrywca. Miłośnik piwa. Miłośnik bekonu. Fanatyk sieci. Przedsiębiorca. Pisarz”.