Najważniejsze wiadomości
Nowa Huta: Miasto, które przeszło od komunizmu do kapitalizmu
Dziesięć lat temu odwiedzający miasto miałby niewiele do roboty, ale Nowa Huta nauczyła się wykorzystywać swoje komunistyczne dziedzictwo. Miasto oferuje zarówno obcokrajowcom, jak i Polakom migawkę komunizmu takiego, jaki był kiedyś. „Młody [Poles] Dziś nie mam pojęcia, jak to było – powiedział Marchocki. Wejście do Nowej Huty to jak wejście w świat rodziców i dziadków: z całkowicie odrestaurowanego Volkstheater z egipskim socrealistycznym stylem i jaskrawymi neonami. , pomników upamiętniających ruch Solidarność, który obalił komunizm w Polsce w 1989 roku, oraz około 250 bunkrów nuklearnych leżących pod miastem, relikty z czasów, gdy ludzie obawiali się nuklearnej apokalipsy.
Oprócz historii, którą można zgłębić w nowohuckim Muzeum otwartym w 2019 roku na terenie dawnego kina, główną atrakcją dla turystów jest dziś zachowana w Nowej Hucie socrealistyczna architektura. Jedna z zaledwie dwóch zaplanowanych i wybudowanych osiedli socrealistycznych na świecie, wraz z Magnitogorskiem w głębi Rosji, Nowa Huta jest czymś innym niż nudny modernizm i ponury brutalizm, zwykle kojarzony z wschodnioeuropejskim socjalizmem. Przykładem mogą być budynki przy Placu Centralnym – ironicznie przemianowane na cześć Ronalda Reagana w 2004 roku – styl socrealizmu widoczny jest także w nielicznych oryginalnych sklepach Nowej Huty. Na przykład bardzo dekoracyjne wyposażenie sklepu ze sztuką ludową Cepelix, zlokalizowany w północno-wschodniej części miasta, zaprojektowany przez najlepszych ówczesnych polskich architektów wnętrz.
możesz również być zainteresowany:
• Sekrety kryjące się w Warszawie
• Czego Polska może nas nauczyć o wolności?
• Dlaczego Polacy Nienawidzą Reguł
Ale klejnot socrealistycznej architektury Nowej Huty mieści się w dawnym budynku administracji huty, którego imitacja renesansowej elewacji i luksusowe wnętrza wciąż odzwierciedlają ideał stylu. Chociaż technicznie zamknięte dla publiczności, Sponsoring Fundacji Nowa Huta oferuje zwiedzanie budynku, który Marchocki nazywa „najbardziej kultowym budynkiem w Nowej Hucie”. Mimo całej swojej przepychu jest to świadectwo utopijnych ambicji, z których zrodziło się miasto – ambicji, które kwestionowaliby sami robotnicy.
Kiedy krajem wstrząsały strajki zwoływane przez związek Solidarność w 1980 r., Huta Włodzimierza Lenina w Nowej Hucie chlubiła się 97% członkostwem w głównym oddziale związku. Kościół katolicki poparł związek, a protesty były zaciekłe, stawiając rządzących komunistów w niewiarygodnie niezręcznej sytuacji przeciwstawiania się robotnikom, których mieli reprezentować.
„Zapalony odkrywca. Miłośnik piwa. Miłośnik bekonu. Fanatyk sieci. Przedsiębiorca. Pisarz”.