Zabawa
Nominowana do Oscara Agnieszka Holland o reakcji na „Zieloną granicę”
Nominowana do Oscara Agnieszka Holland potrzebowała ochroniarzy po ostrej reakcji na „zieloną granicę” w jej rodzinnym kraju, Polsce.
„Planowałem tam być podczas wyborów, więc Stowarzyszenie Filmowców Polskich zorganizowało mi ochroniarzy. Było mnie dwóch w podróży, oboje wspaniali i bardzo mili. Ale to dość drogie, więc po prostu zmieniłam harmonogram” – odpowiedziała podczas Festiwalu Filmów Dokumentalnych Ji.hlava różnorodnośćpytanie podczas jej zajęć mistrzowskich.
„Myślę, że jeśli wrócę, będę teraz bezpieczny, ale oczywiście nigdy nie wiadomo, czy jakiś szaleniec nie zaatakuje cię na ulicy i nie pomyśli, że jesteś wrogiem narodu”.
Krytykowana przez prawicowych polityków za wielokrotnie nagradzany film o kryzysie uchodźczym na granicy polsko-białoruskiej, uznana reżyserka postanowiła „ograniczyć swoją obecność” w kraju.
„To nie był tylko prokurator generalny [who compared her film to ‘Nazi propaganda’]. To był prezydent [Deputy Prime Minister] Pan Kaczyński i inni. Wywołało to histerię i wiedziałem, że istnieje możliwość, że jestem w fizycznym niebezpieczeństwie”.
Jak na ironię, taka „przesadna kampania ataków i nienawiści” ostatecznie pomogła filmowi, który chcieli zniszczyć – zasugerowała. Do tej pory obejrzało go ponad 700 000 widzów.
„Bez tego „sponsorowania” ze strony rządu nigdy by do tego nie doszło. Spotykając się z publicznością, czułam się, jakbym brała udział w jakiejś terapii grupowej. Wszyscy tego potrzebowaliśmy.”
„W tej chwili nasz minister edukacji jest homofobem i rasistą, ale jeśli pozwolono szkołom to zobaczyć [the film], moglibyśmy osiągnąć 1 milion. Bałem się, że ludzie od tego uciekną, ale większość zdała sobie sprawę, że taka jest prawda i trzeba coś z tym zrobić”.
Mówiąc o „laboratorium okrucieństwa i kłamstw” polskiego rządu, przypomniała koszmarne wydarzenia na granicy.
„Gdy tylko straż graniczna i jednostki wojskowe odnalazły tych uchodźców, załadowali ich na ciężarówki i wywieźli z powrotem na Białoruś, gdzie byli bici, torturowani i gwałceni. A potem zepchnięty z powrotem do Polski” – powiedział Holland.
„Spotkałem człowieka, który przekroczył granicę 26 razy. Powiedział, że czuje się jak piłeczka pingpongowa. Był chodzącym trupem i nie wierzę, że kiedykolwiek otrząsnie się po tym okrutnym i upokarzającym doświadczeniu”.
W tym momencie nie było prawie żadnych raportów na temat tego, co się dzieje.
„Pan Kaczyński, który nadal rządzi Polską i będzie to robił przez kolejne półtora miesiąca, powiedział kiedyś, że Amerykanie przegrali wojnę w Wietnamie, bo wpuścili media. Kiedy opinia publiczna zobaczyła, jak ta wojna wyglądała, nie chcę tego. Wierzę też w siłę obrazów. Pomyślałam: „Jeśli on powstrzymuje ludzi przed ich oglądaniem, muszę to pokazać”.
Chociaż wyniki ostatnich wyborów napełniły ją „nadzieją”, nadal stoi przed „trudną” przemianą od „reżimu przypominającego epokę komunizmu”.
„Chciałbym przedyskutować plany na przyszłość polityki kulturalnej w Polsce z przyjaciółmi i innymi filmowcami. Musimy wymyślić, jak rozpocząć rewolucję i nie dopuścić do skorumpowania naszych instytucji” – zauważyła, zapowiadając powrót do Polski.
Ale zarządza także swoimi nadziejami.
„Dwa dni temu otrzymałem informację, że na granicy znaleziono zwłoki kolejnych dwóch osób. Jeden z nich zaplątał się w drut kolczasty. Teraz, gdy opozycja Demokratów w cudowny sposób zwyciężyła, mam tylko nadzieję, że to zalegalizowane okrucieństwo w końcu się skończy”.
Choć kręcenie filmu wymagało sięgnięcia do bezpośrednich źródeł – „Rozmawialiśmy ze strażnikami granicznymi, którzy czuli, że robią coś strasznego” – i oglądania nagranych zeznań, których nie wolno było upubliczniać, Holland nigdy nie chciała nakręcić filmu dokumentalnego.
„Byliśmy dokładni i uczciwi i nie pokazaliśmy niczego, co nie miało miejsca. Materiał ma charakter dokumentalny, ale sposób leczenia to fikcja” – stwierdziła.
„Moim najbliższym przyjacielem był Kieślowski, który kręcił wspaniałe filmy dokumentalne. Potem poczuł, że jest zbyt nachalny. Miał z tego powodu problemy moralne i myślę, że ja czuję to samo. Mogę bawić się tylko życiem, które wymyśliłem.”
Jednak kiedyś nakręciła film dokumentalny, który niestety już nie istnieje.
„Zrobiłem to w FAMU i było to bardzo polityczne. Miało to zostać przełożone na negatyw, ale potem rozpoczęła się normalizacja [the period following the Warsaw Pact invasion of Czechoslovakia] i musiałam ukraść to ze szkoły. „Ukryłam go pod łóżkiem kolegi z klasy, ale on się przestraszył i wyrzucił” – przyznała.
Mimo burzliwego roku Holland nie planuje jeszcze wakacji.
„Po filmach o Holokauście zawsze musiałem się wyłączyć: po „Europie Europa” nakręciłem „Tajemniczy ogród”. Następnie pojawia się niekonwencjonalna biografia Franza Kafki, czasami zabawna, ale nie nazwałaby tego komedią . Jeszcze nie zabrałem się za zrobienie jednego.
Typowy awanturnik. Zły odkrywca. Przyjazny myśliciel. Introwertyk.