Świat
„Niesamowite emocje” – nowym parlamentarzystom wszystko się podoba
- Autor, Briana Wheelera
- Rola, Reporter polityczny
„W końcu zrozumiałem, co zrobiłem”.
Steffan Aquarone wydaje się bardziej niż trochę przytłoczony swoim pierwszym doświadczeniem jako posła do Izby Gmin.
„Wcześniej wszystko było trochę hipotetyczne” – mówi nowo wybrany poseł Liberalnych Demokratów z okręgu North Norfolk. „Ale kiedy siedziałem na korytarzu, nagle wydało mi się to bardzo realne”.
A jego pierwsze wrażenie na temat tej komnaty?
„Był znacznie mniejszy, niż sobie wyobrażałem!”
Przynajmniej udało mu się usiąść.
W ławach rządowych zasiada tak wielu parlamentarzystów Partii Pracy, że w izbie nie starczy miejsca dla nich wszystkich. Dziesiątki osób musiało usiąść na galerii publicznej, aby obejrzeć ponowny wybór Sir Lindsay Hoyle na spikera oraz uroczyste przemówienia inauguracyjne wygłoszone przez nowego premiera Sir Keira Starmera i wszystkich przywódców partii opozycji.
„Właściwie stałam blisko drzwi, ponieważ tak wiele się działo” – mówi Sarah Smith, jedna z nowych kandydatek Partii Pracy.
„To było niesamowite oczekiwanie na to, co miało nadejść” – mówi o swoim pierwszym smaku życia na słynnych zielonych ławkach.
Nowa posłanka z okręgu Hyndburn w Lancashire wydaje się równie podekscytowana faktem, że jej czteromiesięczny syn Eli, który przyjechał z nią do Londynu, będzie mógł tego wszystkiego doświadczyć.
Czy nie jest za młody, żeby pamiętać swój pierwszy dzień w parlamencie?
„Mam kilka fajnych zdjęć!” – śmieje się.
Pani Smith poprosiła przyjaciół i rodzinę, aby zaopiekowali się Elim, gdy będzie ona przebywać w Izbie Gmin, i ma nadzieję, że uda mu się znaleźć dla niego miejsce w lokalnym żłobku, ponieważ wewnętrzny żłobek Parlamentu jest już przepełniony.
Wygląda na niewzruszoną wyzwaniem.
„Myślę, że pokazuje kobietom, że jest to możliwe. Nie jest to łatwe, ale są sposoby, aby sobie z tym poradzić.
„Ważne jest, aby matki, rodzice, opiekunowie itp. byli tu reprezentowani”.
Nowych parlamentarzystów łatwo rozpoznać już pierwszego dnia – wszyscy noszą smycze w zielono-białe paski. Niektórzy wyglądają na niewiele mniej zdezorientowanych niż grupy uczniów paradujące przez Parlament.
Jest wiele do przetworzenia.
We wtorek wszyscy rozpoczęli zamknięte spotkanie w Izbie Gmin na temat tego, jak to wszystko działa, a następnie zostali zaprowadzeni na górę do sal komisji na odprawy dotyczące bezpieczeństwa i spotkania partii.
A potem wrócili do sali, gdzie po raz pierwszy mogli być świadkami rzeczywistych obrad parlamentu.
„Jest wyśmienity z zewnątrz, a jeszcze bardziej od środka” – mówi nowy poseł do parlamentu z Inverness, Skye i West Rossshire.
„Uważam, że to wielki zaszczyt być tutaj. Gdybyśmy na czas remontu musieli przeprowadzić się do nowoczesnego budynku, byłaby to dla nas, nowicjuszy, wielka szkoda”.
Niektórzy z nowo przybyłych pracowali latami, aby zostać parlamentarzystami.
Inni, jak Peter Prinsley, nowy poseł Partii Pracy z okręgów Bury St Edmunds i Stowmarket, zostali wybrani w ostatniej chwili, ponieważ na początku kampanii nie spodziewali się zwycięstwa.
Jedną z pierwszych osób, które Prinsley, chirurg ucha, nosa i gardła, spotkał po przybyciu na miejsce, był Paul, członek personelu ochrony Izby Gmin, będący jednym z jego byłych pacjentów.
„Szczerze mówiąc, myślę, że moja praca musi się zmienić” – powiedział Prinsley BBC.
„Nagła zmiana nie jest łatwym zadaniem. Dlatego reorganizacja wszystkiego zajmie mi trochę czasu.
Jak wszyscy nowi parlamentarzyści musi zapoznać się z wyjątkową geografią parlamentu.
„Najtrudniejszą rzeczą w tej pracy jest to, kiedy zaczynasz się tu odnaleźć. Zdajesz sobie sprawę, że się gubisz – i to bardzo” – mówi poseł do parlamentu Reform UK, Lee Anderson.
Lider partii Nigel Farage twierdzi, że zadaniem Andersona – który odszedł z torysów na początku tego roku – jest dopilnowanie, aby pięciu parlamentarzystów reformowanych tego nie zrobiło.
„Wkrótce się zadomowią” – mówi.
Trzeba będzie się przyzwyczaić do widoku pana Farage’a w tylnych rzędach ław opozycji – po tylu latach starań o wybór do brytyjskiego parlamentu.
Inne uderzające zdjęcie przedstawia byłego przywódcę labourzystów Jeremy’ego Corbyna, obecnie niezależnego parlamentarzystę, zasiadającego w ławie opozycji obok Farage’a i konserwatystów.
Ale przynajmniej ta dwójka to znajome twarze.
W ciągu najbliższych kilku tygodni Sir Lindsay ma za zadanie zapamiętać imiona i twarze ponad 300 nowych osób, aby móc z nimi rozmawiać.
Personel mówcy poddaje go próbie i rywalizuje ze sobą w quizie, który można znaleźć w Internecie za pomocą klipów audio i zdjęć wszystkich 650 parlamentarzystów.
Sir Lindsay regularnie odwiedza także herbaciarnię członków, gdzie może osobiście spotkać się z nowo przybyłymi.
Powiedział BBC: „Jestem bardzo dumny z ciepłego przyjęcia, jakie pracownicy Izby Gmin powitali w parlamencie rekordową liczbę nowych parlamentarzystów.
„Każdemu członkowi przydzielono przyjaciela, który pomagał mu poruszać się po labiryncie schodów, pokoi i korytarzy posiadłości; którzy zabezpieczyli ich laptopy, zabierali na spotkania dotyczące bezpieczeństwa i ogólnie sprawiali, że czuli się jak w domu.
„Atmosfera jest niesamowita. Nie mogę się doczekać, aż poznam moich nowych kolegów i przy pomocy mojego zespołu zapamiętam wszystkie ich imiona”.
Zachwyt nowych parlamentarzystów wkrótce wyparuje. Wszyscy mówią o jej determinacji, by wykonywać swoją pracę i zmieniać życie swoich wyborców.
Poczucie, że wszyscy jedziemy na tym samym wózku – przerzucani z jednego posiedzenia na drugie – bez wątpienia zniknie również, gdy w Izbie Gmin wznowią się normalne działania wojenne.
Ale nikt z nich szybko nie zapomni tego dnia.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”