Connect with us

Gospodarka

Niemcy obawiają się racjonowania gazu z powodu wstrzymania dostaw z Rosji | Niemcy

Published

on

Niemcy obawiają się racjonowania gazu z powodu wstrzymania dostaw z Rosji |  Niemcy

Niemcy martwią się zbliżającym się zimowym mrozem, podczas gdy Europa poci się od rekordowych temperatur i nie ma pewności, czy całkowite wstrzymanie dostaw rosyjskiego gazu zmusiłoby zarówno gospodarstwa domowe, jak i przemysł do racjonowania energii.

Niemcy, którym od początku wojny ukraińskiej udało się zmniejszyć swoje uzależnienie od rosyjskiego gazu z 55% do około 35%, nadal są silnie uzależnione od gazociągu Nord Stream 1, który będzie kursował przez 10 dni od 11 lipca została zamknięta z powodu planowanych prac konserwacyjnych.

Pozostałe dwa rurociągi, którymi normalnie transportuje rosyjski gaz do Niemiec, również nie obsługują obecnie tego kraju. Gazprom wstrzymał dostawy gazociągiem jamalskim, który przebiega przez Białoruś i Polskę w maju, podczas gdy Transgas, przedłużenie rurociągu Sojuz z Rosji, przecinające Ukrainę, priorytetowo traktuje dostawy na Słowację i Austrię.

Mapa – Rosyjskie szlaki dostaw gazu do Europy

Źródła w Moskwie poinformowały Reutersa we wtorek, że Nord Stream 1 ma wznowić działalność na czas, aczkolwiek z przepustowością mniejszą niż około 160 milionów metrów sześciennych (mln m3) dziennie.

Jeśli jednak Władimir Putin nie odkręci ponownie kurka w czwartek pod koniec okresu utrzymywania rezerwy – jak oczekuje większość Niemców, według aktualnego Sondaż – spowodowałoby to szczególne obciążenie największej gospodarki Europy.

„Najgorszy scenariusz jest taki, że kraje europejskie będą musiały zmniejszyć zużycie gazu o około 15%” – powiedziała Simone Tagliapietra, starszy członek brukselskiego think tanku Bruegel zajmującego się polityką gospodarczą.

Z drugiej strony Niemcy musiałyby pogodzić się z oszczędnościami w wysokości prawie 30 procent lub 20 procent, gdyby do początku przyszłego roku mogły ukończyć dwa pływające terminale LNG w portach Wilhelmshaven i Brunsbüttel na Morzu Północnym do początku przyszłego roku.

„Jeśli państwa europejskie wpadną w pułapkę Putina i do zimy będziemy mieli scenariusz protekcjonizmu energetycznego, straty gospodarcze będą znacznie większe” – dodał Tagliapietra.

READ  Zgadywanka Draghiego, polskie pożyczki, wydatki Bidena: Eko-dzień

A Sondaż Publiczny nadawca ZDF, opublikowany w ubiegły piątek, sugeruje, że niemiecka opinia publiczna nadal zdecydowanie popiera polityczne poparcie rządu dla Ukrainy: 70% respondentów stwierdziło, że przyglądałoby się, jak kraj atakuje wschodniego sąsiada pomimo rosnących cen energii.

Ale osobny? Sondaż Według ankietera Forsa pokazuje, że obawy związane z kryzysem energetycznym stale rosną, gdy wojna znika z ludzkich umysłów. W ubiegłym tygodniu 58% respondentów wskazało niedobory jako najważniejszą kwestię dnia, a 70% wymieniło konflikt zbrojny na Ukrainie.

To, czy rząd Olafa Scholza zdoła przeciwdziałać rosyjskim próbom osłabienia niemieckich morale, będzie zależeć również od tego, czy zdoła przekazać jasną strategię, jak poradzić sobie z nadciągającym kryzysem energetycznym, powiedział Alexander Sandkamp, ​​ekonomista w Instytucie Kilonii na świecie. gospodarka.

„Obecnie ludność niemiecka bardzo się boi, ponieważ brakuje jasnych informacji, w jaki sposób racjonowanie wpłynie na prywatnych konsumentów” – powiedział Sandkamp.

Zgodnie z obecnymi planami, prywatne gospodarstwa domowe byłyby chronione przed racjonowaniem gazu, podobnie jak inni „chronieni” klienci, tacy jak domy opieki czy szpitale. Ciężar redukcji musiałby ponieść niemiecki przemysł, który odpowiada za około jedną trzecią zużycia gazu w kraju.

Zapisz się do First Edition, naszego bezpłatnego codziennego biuletynu – codziennie rano o 7 rano czasu BST

Jednak w ostatnich tygodniach głosy w przemyśle chemicznym i farmaceutycznym zaczęły publicznie apelować, że racjonowanie ich sektorów może wywołać efekt domina z bardziej katastrofalnymi skutkami.

„Produkowanie materiałów medycznych jest oczywiście ważniejsze niż produkcja konsol do gier wideo” – powiedział Sandkamp. „Ale rządowi bardzo trudno jest nadać im priorytet nad kontyngentami gazowymi”.

Zamiast tego Sandkamp wezwał do bardziej przejrzystego mechanizmu, który umożliwiłby dostawcom energii przerzucanie rosnących cen gazu na konsumentów, zmuszając ich tym samym do ratowania się. Ponieważ wiele prywatnych gospodarstw domowych w Niemczech płaci rachunki za gaz firmom zarządzającym nieruchomościami, rosnące ceny nie są tak oczywiste dla konsumentów, jak rosnące ceny paliw na stacjach benzynowych.

Ostatnie wypowiedzi niemieckiego ministra energetyki Roberta Habecka sugerują, że może on mieć pewną sympatię do takiego poglądu. Podczas niedawnej podróży do Wiednia polityk Zielonych powiedział, że prywatne gospodarstwa domowe również będą musiały „wnieść swój wkład”, ponieważ dłuższe zatrzymanie produkcji przemysłowej miałoby „ogromne konsekwencje”.

W zamian rząd federalny prawdopodobnie musiałby przejść do dalszych dotacji do kosztów utrzymania. Minister ochrony konsumentów Steffi Lemke zaproponowała niedawno tymczasowe zakazy firmom gazowym i energetycznym odłączania klientów, którzy nie są w stanie zapłacić rachunków.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *