Nauka
Niemcy i sojusznicy z NATO zgadzają się wysłać czołgi na Ukrainę
Niemcy utorowały 25 stycznia drogę Europie do wysłania dziesiątek czołgów na Ukrainę, a Waszyngton miał ogłosić podobne oświadczenie – ruch ten został okrzyknięty przez Kijów jako potencjalny punkt zwrotny w wojnie i potępiony przez Moskwę jako eskalacja.
Kijów od miesięcy prosił o zachodnie czołgi podstawowe, które dawałyby jego siłom większą siłę ognia, ochronę i mobilność do przełamania rosyjskich linii obronnych i potencjalnego odzyskania terytorium okupowanego przez najeźdźców.
Andrij Jermak, szef rządu za prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, przypomniał sojusznikom Kijowa, że chce setek czołgów, dodając w Telegramie: „To będzie prawdziwy cios dla demokracji”.
Niemcy, niegdyś bastion Zachodu, zapowiedziały, że wyślą pierwszą kompanię 14 swoich czołgów Leopard II z własnych zapasów, a także zatwierdzą dostawy z innych krajów europejskich.
Ogólnym celem byłoby zaopatrzenie Ukrainy w dwa bataliony Leopardów, zwykle składające się z trzech lub czterech kompanii, z których każda miała około 14 czołgów.
Berlin powiedział, że pierwszy przybędzie za trzy lub cztery miesiące i zapewni również szkolenie, amunicję i konserwację.
„Ta decyzja jest zgodna z naszą dobrze znaną linią wspierania Ukrainy w najlepszy możliwy sposób. Działamy w sposób skoordynowany na szczeblu międzynarodowym” – powiedział w oświadczeniu kanclerz Olaf Scholz.
Decyzja Niemiec natychmiast toruje drogę obietnicom innych krajów, które również używają tych samych czołgów.
Hiszpania i Holandia powiedziały, że mogą również wysłać lamparty, a Norwegia podobno rozważa tę sprawę. Polska i Finlandia już obiecały wysłać część, gdy tylko Berlin wyrazi na to zgodę. Wielka Brytania zaoferowała kompanię 14 swoich porównywalnych Challengerów, a Francja rozważa wysłanie swoich Leclerców.
Stany Zjednoczone następne?
Decyzja o wysłaniu czołgów znosi jedno z ostatnich tabu zachodniego wsparcia: dostarczanie broni, która ma głównie cel ofensywny, a nie obronny.
25 stycznia dwa źródła w Stanach Zjednoczonych poinformowały, że Waszyngton ogłosi, że dostarczy dziesiątki swoich czołgów Abrams M1.
Ambasada Rosji w Niemczech potępiła „niezwykle niebezpieczną decyzję” Berlina, która może wciągnąć Niemcy do wojny – czemu Berlin wyraźnie zaprzeczył. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że każdy amerykański czołg wysłany na Ukrainę „spaliłby się jak wszystko inne”.
Moskwa twierdzi, że zaopatrzenie Ukrainy w nowoczesną broń ofensywną przedłuży wojnę i opóźni nieuchronne zwycięstwo. Anatolij Antonow, ambasador Rosji w Waszyngtonie, powiedział, że dostawy amerykańskich czołgów będą „kolejną rażącą prowokacją”.
W zeszłym tygodniu Rosja zwiększyła swoje groźby, a Dmitrij Miedwiediew, sojusznik prezydenta Władimira Putina, otwarcie powiedział, że mocarstwo nuklearne, któremu grozi porażka, może użyć broni nuklearnej.
Zachodni urzędnicy, którzy popierają rozmieszczenie czołgów, odrzucili groźby Moskwy jako brawurę, twierdząc, że Rosja już toczy wojnę na pełną skalę i nie może zaatakować NATO ani użyć broni nuklearnej.
„Słuszna decyzja sojuszników i przyjaciół z NATO o wysłaniu czołgów podstawowych na Ukrainę. Wraz z Challengerem 2 wzmocnią obronną siłę ognia Ukrainy” – napisał na Twitterze brytyjski premier Rishi Sunak.
Polski premier Mateusz Morawiecki napisał na Twitterze wiadomość z podziękowaniami dla Scholza za „wielki krok w powstrzymaniu Rosji”.
W zeszłym tygodniu sojusznicy zobowiązali się do przekazania miliardów dolarów nowej pomocy wojskowej, w tym setek opancerzonych pojazdów bojowych i transportów żołnierzy – uważanych za skuteczniejsze w ataku, gdy są używane razem z czołgami do przełamywania linii wroga.
Wycofanie Soledara
Ukraina przyznała, że jej siły wycofały się z Soledar, małego miasteczka górniczego na wschodzie, które Rosja twierdziła, że zdobyła ponad tydzień temu, osiągając największy wzrost od ponad pół roku.
Miasto znajduje się blisko Bachmutu, większego miasta, które od tygodni było celem intensywnych rosyjskich ataków.
Gubernator ukraińskiego obwodu donieckiego, zaprzysiężony przez Rosję, powiedział, że jednostki rosyjskiej milicji kontraktowej Wagnera posuwają się teraz w Bachmucie, walcząc na obrzeżach i w dzielnicach nowo zajętych przez Ukraińców.
Tamtejszej sytuacji Reuters nie mógł zweryfikować.
W ciągu 11 miesięcy od inwazji Rosja zabiła tysiące cywilów, zmusiła miliony do opuszczenia domów i obróciła całe miasta w gruzy.
Mówi, że jego „specjalna operacja wojskowa” była konieczna, aby powstrzymać zagrożenie bezpieczeństwa wynikające z powiązań Ukrainy z Zachodem, które teraz przedstawia jako próbę zniszczenia tego państwa. Kijów i jego sojusznicy twierdzą, że Ukraina nigdy nie groziła Rosji, a inwazja jest agresywną wojną mającą na celu podporządkowanie sobie sąsiada i zajęcie ziemi.
Ukraina pokonała wojska rosyjskie na obrzeżach Kijowa w zeszłym roku, a następnie wyparła je z okupowanych obszarów.
Ale Moskwa nadal zajmuje około jednej szóstej Ukrainy i ogłosiła to terytorium częścią Rosji. Ukraina mówi, że nie przestanie walczyć, dopóki nie odzyska całego swojego terytorium.
Linia frontu jest praktycznie zamrożona od dwóch miesięcy, pomimo ciężkich strat po obu stronach, i uważa się, że obie strony planują nowe ofensywy na wiosnę.
O tej historii poinformował Reuters.
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”