Musimy zamknąć kopalnie, aby uratować te, które mogą przynieść zyski. Firmy energetyczne powinny odnieść korzyści z oczyszczenia ich z balastu, jakim są dla nich kopalnie.
/.123RF / PICSEL
Na stosie jest już 15 mln ton węgla, co pokrywa wielomiesięczne potrzeby polskiej gospodarki. Ten węgiel jest zbyt drogi ze względu na rosnące koszty wydobycia.
– Trwają rozmowy między rządem a związkami zawodowymi, do których warto też zaprosić opozycję, bo głębokie zmiany społeczne na Śląsku wymagają konsensusu – mówi w rozmowie z MarketNews24 redaktor naczelny Wojciech Jakóbik. BiznesAlert.pl.
– Warto stworzyć coś podobnego do działającej w Niemczech „Komisji Węglowej”, zrzeszającej wszystkie organy zaangażowane w dyskusję o węglu, i można by dojść do kompromisu, zgodnie z którym ten kraj zaprzestanie wydobycia węgla w latach 2035-2038 staje się.
Nieoficjalnie wiadomo, że wraz z zamknięciem kopalń nastąpi reorganizacja energetyki węglowej. Ma powstać spółka, do której przeznaczone są wszystkie niekorzystne dla finansowania złoża węgla.
– Taka „narodowa agencja bezpieczeństwa energetycznego” zostałaby wycofana z rynku i dotowana w celu zagwarantowania bezpieczeństwa energetycznego Polski ”- wyjaśnia W. Jakóbik.
– Pozostała część sektora energetycznego ma zostać zreorganizowana w jedną lub więcej firm niewęglowych, aby mogły konkurować na rynkach międzynarodowych
Dzięki wprowadzeniu tych zmian Polska ma szansę otrzymać miliardy euro z UE, która wprowadza Nowy Zielony Ład.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Zaangażuj się i czytaj wiadomości biznesowe