Gospodarka
NATO zwiększa gotowość w Europie Wschodniej do uspokojenia sojuszników
KIJÓW – NATO powiedział w poniedziałek że niektóre kraje członkowskie ustawiają swoje siły w gotowości i wysyłają dodatkowe statki i samoloty bojowe do Europy Wschodniej, aby uspokoić sojuszników w regionie, gdy Wielka Brytania sprzymierzyła się ze Stanami Zjednoczonymi i nakazała rodzinom dyplomatów opuścić Ukrainę, powołując się na „rosnące zagrożenie ze strony Rosji” . ”
Ruchy te sygnalizowały rosnące obawy przed możliwą rosyjską interwencją wojskową na Ukrainie, a także rosnące obawy, że Kreml może dalej napinać muskuły. Rosyjskie wojska i sprzęt napływają na sąsiednią Białoruś w przyszłym miesiącu z planowanymi ćwiczeniami, które, jak obawiają się amerykańscy oficjele, nie tylko wycelują w Ukrainę, ale także zastraszą kraje NATO na zachodniej granicy Białorusi, tak jak powinna to zrobić Polska i kraje bałtyckie.
Przedstawiciele amerykańskiego wywiadu powiedzieli, że nie wierzą, że prezydent Władimir W. Putin podjął decyzję o ataku na Ukrainę, a rosyjscy dyplomaci wielokrotnie powtarzali, że nie ma takich planów.
Ale po miesiącu rozmów między Moskwą a Waszyngtonem w pozornym impasie Rosja i Zachód wydają się coraz częściej rozmawiać w sprzecznych celach. Podczas gdy Biały Dom przygotowuje pisemne odpowiedzi na rosyjskie żądania ograniczenia obecności NATO w Europie, administracja Bidena rozważa wysłanie kilku tysięcy amerykańskich żołnierzy, okrętów wojennych i samolotów do sojuszników NATO w krajach bałtyckich i Europie Wschodniej.
Poniedziałkowe oświadczenie NATO skonsolidowało zobowiązania i działania, jakie państwa członkowskie poczyniły w ciągu ostatnich kilku dni. Wśród nich znalazła się oferta Francji dotycząca wysłania wojsk do Rumunii pod dowództwem NATO; Dania wysyła samoloty F-16 na Litwę; Holandia wysyła do Bułgarii dwa samoloty F-35, aby pomóc w pilnowaniu ruchu lotniczego; Hiszpania wysłała fregatę na Morze Czarne.
Unia Europejska zapowiedziała również dalszą pomoc finansową dla Ukrainy w wysokości około 1,2 miliarda euro lub 1,36 miliarda dolarów amerykańskich, aby pomóc temu krajowi wyjść z tego kryzysu.
Członkowie NATO graniczący z Rosją i Białorusią lub w pobliżu spornego Morza Czarnego od południa poprosili o więcej wojsk sojuszniczych i sprzętu do budowy środka odstraszającego przed możliwą rosyjską agresją. Byłoby to uzupełnienie około 5000 żołnierzy NATO już stacjonujących w Polsce i trzech krajach bałtyckich, które stacjonowały w tym, co NATO nazwało „wzmocnioną wysuniętą obecnością” po aneksji Krymu w 2014 roku.
W poniedziałkowym oświadczeniu NATO nic nie wskazywało, że dodatkowe siły stacjonujące w środkowej, wschodniej lub południowej Europie zostaną rozmieszczone w celu wsparcia Ukrainy nienależącej do NATO w przypadku rosyjskiej inwazji. Zachodni urzędnicy jasno powiedzieli, że siły NATO nie podejmą działań militarnych przeciwko Rosji, a administracja Bidena powiedziała, że to samo dotyczy Stanów Zjednoczonych.
W poniedziałek NATO i Rosja oskarżyły się nawzajem o podsycanie napięć.
„Wszystko to prowadzi do wzrostu napięć” – powiedział rzecznik Kremla Dmitrij S. Pieskow, odnosząc się do wysiłków NATO na rzecz wzmocnienia wschodniej flanki. „To nie dzieje się z powodu tego, co robimy my, Rosja. To wszystko dzieje się dzięki temu, co robią NATO i Stany Zjednoczone”.
Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO, powiedział w oświadczeniu, że NATO „będzie nadal podejmować wszelkie niezbędne środki w celu ochrony i obrony wszystkich sojuszników, w tym poprzez wzmocnienie wschodniej części sojuszu”. W oświadczeniu dodano: „Zawsze będziemy reagować na wszelkie pogorszenie naszego środowiska bezpieczeństwa, w tym wzmacniając naszą zbiorową obronę”.
Zachodnia mobilizacja jest odpowiedzią na to, co kraje zachodnie opisują jako rosyjskie nagromadzenie militarne większe niż jakiekolwiek od zakończenia zimnej wojny. Ukraiński wywiad wojskowy szacuje, że na granicy z Ukrainą zgromadziło się 127 000 żołnierzy i oczekuje się, że w przyszłym miesiącu na białoruskich ćwiczeniach pojawią się kolejne tysiące, wraz z czołgami, artylerią i myśliwcami.
Ale nagromadzenie w pobliżu Ukrainy to tylko część tego, co coraz częściej pojawia się jako globalna aktywizacja sił rosyjskich.
W zeszłym tygodniu rosyjskie Ministerstwo Obrony ogłosiło, że w lutym ponad 140 statków i 10 000 marynarzy weźmie udział w serii żywych ćwiczeń ogniowych marynarki wojennej na całym świecie, w tym u wybrzeży Irlandii. Według ministerstwa celem jest „ochrona interesów narodowych Rosji na oceanach świata”.
W poniedziałek rosyjska marynarka wojenna ogłosiła rozpoczęcie ćwiczeń na Morzu Bałtyckim z 20 okrętami wojennymi i rządem Irlandii powiedział, że wzbudza obawy w Moskwie w sprawie planów przeprowadzenia w przyszłym miesiącu ćwiczeń morskich u wybrzeży Irlandii.
Nawet gdy sojusznicy z NATO zwiększali swoją gotowość, rząd ukraiński starał się stworzyć wizerunek biznes jak zwykle. Skrytykowała decyzję Stanów Zjednoczonych o nakazaniu członkom rodzin pracowników ambasady USA opuszczenia Ukrainy, nazywając to „przedwczesnym” i wynikiem „nadmiernej ostrożności”.
Ale inne kraje również zachowały ostrożność w stolicy Ukrainy, Kijowie. Wielka Brytania powiedziała, że wycofa także członków rodzin dyplomatów, a pojawiły się doniesienia, że Niemcy i Australia pracują nad wycofaniem swoich ambasad.
Zrozumieć eskalację napięć wokół Ukrainy
„Ostatnio nie nastąpiła żadna poważna zmiana w sytuacji bezpieczeństwa” – powiedział w oświadczeniu rzecznik MSZ Ukrainy Oleg Nikolenko. „Zagrożenie nową falą rosyjskiej agresji istnieje od 2014 roku, a gromadzenie sił rosyjskich na granicy państwowej rozpoczęło się w kwietniu ubiegłego roku”.
Podczas gdy Stany Zjednoczone ostrzegają, że Putin może w każdej chwili zarządzić atak, rząd ukraiński wykazywał mniejszą pilność i czasami oferował sprzeczne oceny sytuacji.
W swoim oświadczeniu rzecznik MSZ Nikolenko zasugerował, że poddanie się w panice dałoby po prostu zwycięstwo Rosji, która stara się siać niezgodę poprzez wojnę informacyjną.
„Federacja Rosyjska obecnie aktywnie pracuje nad destabilizacją sytuacji wewnętrznej na Ukrainie” – powiedział. „W tej sytuacji ważne jest, aby trzeźwo ocenić ryzyko i zachować spokój”.
Pomimo wycofania się członków rodziny i części personelu, zarówno ambasady amerykańskiej, jak i brytyjskiej nakazano pozostać otwartym.
Na spotkaniu w poniedziałek ministrowie spraw zagranicznych Unii Europejskiej wydali oświadczenie, w którym ponawiali swój apel do Rosji o przestrzeganie prawa międzynarodowego, łagodzenie napięć i negocjacje. Kolejna inwazja na Ukrainę oznaczałaby „ogromne konsekwencje i wysokie koszty” – powiedział.
W sytuacji, gdy kraje zachodnie grożą sankcjami, obawy o możliwą wojnę już teraz odbijają się na rosyjskiej gospodarce. W poniedziałek rosyjski indeks giełdowy RTS spadł o ponad 8 proc., podczas gdy rubel spadł w stosunku do dolara o ponad 2 proc. do najsłabszego poziomu od ponad roku.
w komentarz w Ukraińskiej Prawdzie W poniedziałek w gazecie grupa ukraińskich ekspertów wojskowych stwierdziła, że Rosja ma co najmniej dwa do trzech tygodni od rozmieszczenia wszystkich sił potrzebnych do przeprowadzenia operacji wojskowej na dużą skalę, ale dodała, że prawdopodobnie nie będzie wystarczającej liczby sił do rozmieszczenia znaczących żołnierzy podbić i utrzymać terytorium.
Bardziej prawdopodobnym scenariuszem, zdaniem ekspertów, byłyby drobne operacje, być może eskalacja militarna na terytoriach separatystycznych wschodniej Ukrainy, zaostrzenie konfliktu na Morzu Azowskim lub ataki rakietowe na infrastrukturę krytyczną i cele wojskowe.
Michael Schwirtz relacjonował z Kijowa, a Steven Erlanger z Brukseli. Anton Troianovski dostarczył reportaży z Moskwy.
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”