Connect with us

Nauka

Nasza potrzeba poczucia czasu

Published

on

Nasza potrzeba poczucia czasu

Do czasu oddania tego tekstu do druku może być znowu gorąco i wilgotno, ale piszę to w środę w połowie sierpnia, a temperatura w centrum Little Rock tego ranka wynosiła 67 stopni F. Zimny ​​front atmosferyczny przyniósł nam pierwszą ulgę kilka tygodni temu na początku sierpnia wraz z powitalnym deszczem. Znowu się ociepliło, ale teraz nadszedł ten litościwy chłód. Atmosfera jest jasna z nutami jesieni.

Zeszłej nocy co najmniej pół tuzina stad gęsi przeleciało nad Broadway Bridge w kierunku pomarańczowo-różowego pasa nad zachodnim hrabstwem Pulaski. Minąłem przyjaciela i rozmawialiśmy o pogodzie. – Mogę iść na spacer – zacząłem i podciągnąłem rękawy. Dokończyła moje zdanie: „bez klejenia ubrań”. Tak, wyczuwalna ulga.

Ale chodzi o coś więcej niż usunięcie fizycznego dyskomfortu. Wiele błogosławieństw tych zimnych sierpniowych dni polega na oczekiwaniu, które ze sobą niosą, i poczuciu, że mimo wszystko przenosimy się w czasie. Nie jesteśmy zawieszeni na zawsze w królestwie jednorodnego upału, białawego światła i przebojowych filmów, w których głównymi bohaterami są ubrane na różowo plastikowe lalki kulturowe, które pozostaną na naszych wysypiskach śmieci mniej więcej na zawsze. To był tylko jeden sezon.

Rabin i uczony Abraham Joshua Heschel jest najbardziej znany w historii Południa z tego, że dołączył do Martina Luthera Kinga Jr. i Johna Lewisa trzeciego marca z Selmy do Montgomery w marcu 1965 roku. Heschel urodził się w Warszawie w 1907 roku i studiował na Uniwersytecie w Berlinie. Mieszkał we Frankfurcie w 1938 roku, kiedy został aresztowany przez gestapo i deportowany do Polski. Do Londynu dotarł sześć tygodni przed inwazją Niemiec na Polskę i dotarł do Nowego Jorku w 1940 roku. Mieszkał i nauczał w Stanach Zjednoczonych aż do śmierci w 1972 roku.

Kilka tygodni temu sięgnąłem po twoją książkę z 1951 roku „Sabat: jego znaczenie dla współczesnego człowieka”. Jeśli interesuje cię, tak jak mnie, związek między przestrzenią a czasem, jeśli rozumiesz, że krążymy w kółko w przestrzeni, ale nie pytamy, dokąd, jeśli gdziekolwiek, moglibyśmy się przemieszczać w czasie, nie mogę polecam go bardziej.ten mały tom.

READ  DHgate z Chin, Google dla zespołu marketingowego

Jeśli chcesz zaakceptować poezję jako pocieszenie w obliczu ograniczeń nauk przyrodniczych (lub własnego mistrzostwa w nich), przejdź od razu do epilogu i znajdź takie perełki: „Kiedy nauczymy się rozumieć, że rzeczy przestrzenne są nieustannie ucieka, zdajemy sobie sprawę, że czas jest tym, co nigdy się nie kończy, czyli światem przestrzeni, który toczy się w nieskończonej przestrzeni czasu”.

Lub „Nieograniczony, ciągły, ale pusty byt, który realistycznie nazywa się przestrzenią, nie jest ostateczną formą rzeczywistości. Nasz świat jest światem przestrzeni poruszającej się w czasie – od początku do końca dni”.

Nie wiem, czy są one weryfikowalne, ale te fragmenty Heschela uspokoiły nieokreślony lęk, który towarzyszy mi od połowy lat 80., związany z dokuczliwym poczuciem, że sposób, w jaki mówimy o czasie lub sposób, to nie jest właściwe. To, co mówi Heschel, może nie być weryfikowalne, ale jako poezja, jako ofiara religijna, myślę, że to prawda.

Latem 2004 roku Paul Greenberg wziął udział w premierze sztuki „This is Martha Speaking” opowiadającej o Marthie Beall Mitchell, pochodzącej z Pine Bluff, znanej z pomocy w obaleniu, według słów Greenberga, „prezydenta Stanów Zjednoczonych, który bardzo potrzebował zburzyć.” Ale tego lata, dawno temu, uderzyła mnie obserwacja sterylności, z jaką spotkaliśmy się, gdy polowaliśmy na marki z przeszłości na naszym typowym, klimatyzowanym nowym Południu.

„Kiedy badacze literatury i życia Południa (którzy mają tendencję do mieszania się) mówią o poczuciu miejsca”, pisze, „mówią nie tylko o miejscu, ale o czasie. Mówią o świadomości pokoleniowej. to miejsce i opuścili swoją utrzymującą się obecność. Mówią zwrotami, które wymknęły się z języka, nie wiesz, ale wciąż się powtarzają. Krótko mówiąc, mówią tyle samo o złośliwości czasu, co o jego dobroczynności, i Na tych szerokościach geograficznych nie zawsze łatwo jest stwierdzić, który jest który”.

READ  Co oznacza różnorodność? | Anny Ryszard

Tak działa nowoczesność, pisze: „Około 1910 roku zaprojektowaliśmy naprawdę nowe, stworzone przez człowieka nadmorskie miasteczko w New Jersey i umieściliśmy je nad Zatoką Meksykańską na Florydzie, aby odzyskać atmosferę przeszłości. Zastanawialiśmy się więc, dlaczego nie „nie ma poczucia miejsca, którego szukaliśmy. To dlatego, że brakuje mu jednego podstawowego składnika poczucia miejsca: poczucia czasu. I to jest jedyny element architektury i życia, dla którego nie ma substytutu”.

Dla Heschela czas to wieczność, niezmienna ostateczna rzeczywistość, przez którą przechodzimy. Dla Greenberga poczucie miejsca może pochodzić tylko z namacalnych dowodów, zapamiętanych lub odziedziczonych po naszym przejściu w czasie. Poczucie miejsca może pochodzić tylko ze znaków i wrażeń, które gromadzą się w czasie.

Tak, musimy robić nowe rzeczy – jesteśmy ludźmi, homo erectus fabricans – ale musimy pamiętać, że nowe rzeczy – nowe budynki, nowe trendy, nowe technologie – zwykle przychodzą bez wagi, której potrzebujemy, aby czuć się realnie. ; prawdopodobnie pozostawią nas niezadowolonych. Pomyśl o wacie cukrowej i partiach Rewolucji Francuskiej, z ich Kultem Najwyższej Istoty, i bądź świadomy.

To ironiczne, że nowa technologia może kolidować z naszą potrzebą doświadczania naturalnych zmian i rozwijania poczucia upływu czasu, ale niebieskie światło robi to co noc, a klimatyzacja sezonowo, podczas gdy telewizja robi to niemal rytmicznie. naleganie, żebyśmy byli na bieżąco.

Nie ma nieodłącznego zła w dużym lub małym ekranie lub klimatyzatorze; musimy tylko uważać, aby nie stanęły między nami a zimnym sierpniowym dniem.

Brooke Greenberg mieszka w Little Rock. Wyślij e-mail na adres [email protected]

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *