Gospodarka
Nastroje wśród polskich przedsiębiorców spadają w obliczu wojny na Ukrainie
Rosyjska inwazja na Ukrainę nadal zbiera tragiczne żniwo. Według Organizacji Narodów Zjednoczonych od początku wojny zginęło co najmniej 816 cywilów, 3,2 mln uchodźców uciekło z kraju, a 6,5 mln osób zostało wewnętrznie przesiedlonych.
Chociaż skala katastrofy humanitarnej jest jasna, polityczne i gospodarcze skutki wojny oraz reakcja świata nie są jeszcze w pełni zrozumiałe.
W Polsce wojna doprowadziła już do znacznego spadku zaufania przedsiębiorców. Wiele firm ograniczyło działalność ze względu na rosnącą inflację, wysokie ceny energii i brak wsparcia rządowego.
presja na firmy
Zaufanie przedsiębiorców w Polsce spadło w marcu do -16,2% w porównaniu do -10,7% w poprzednim miesiącu, najgorszego odczytu od listopada 2020 r.
Ponad połowa małych i średnich firm w Polsce uważa, że ucierpi na nich wojna na Ukrainie, wynika z sondażu Quality Watch dla rejestru dłużników BIG InfoMonitor, przeprowadzonego trzy tygodnie po inwazji. Wśród osób powiązanych biznesowo z rynkiem ukraińskim odsetek ten wzrósł do 72%.
Raport wykazał również, że jedno na pięć MŚP musiało ograniczyć swoją działalność w wyniku konfliktu. Tak samo wiele firm obawia się, że będą musiały zostać zamknięte.
Respondenci jako główny powód do niepokoju wskazywali rosnące ceny paliw i energii, a następnie problemy z łańcuchami dostaw i opłatami dla kontrahentów.
Najbardziej dotknięte wydarzeniami są firmy transportowe i logistyczne.
Według polskich strażników granicznych od rozpoczęcia inwazji z Polski wyjechało 274 000 Ukraińców. Przy ukraińskich pracownikach stanowiących 10-20% siły roboczej polskich firm transportowych, niedobór kadr spowodował, że wiele firm musiało ograniczyć swoją działalność.
Wojna zakłóciła również łańcuchy dostaw, prowadząc do niedoborów materiałów takich jak stal, drewno i szkło.
Damian Kaźmierczak, główny ekonomista Konfederacji Pracodawców Budownictwa Polskiego, powiedział serwisowi informacyjnemu Money.pl, że branża budowlana może chwilowo mieć problemy z dostępnością wyrobów stalowych, ponieważ 20% metalu używanego w Polsce sprowadzano z Ukrainy, Rosji i Białorusi.
„Derusyfikacja” gospodarki ze znakiem „antyputinowskim”
Polski rząd wprowadził szereg środków, aby zrekompensować niektóre negatywne skutki gospodarcze wojny poprzez „przeprowadzenie derusyfikacji polskiej gospodarki” i wprowadzenie „tarczy antyputinowskiej”.
Niektóre z pierwotnych planów obejmują środki mające na celu pomoc rolnikom w obniżeniu cen żywności i zapewnienie emerytom dodatkowych płatności w celu złagodzenia skutków gwałtownie rosnącej inflacji.
W lutym inflacja w Polsce osiągnęła 8,5% rok do roku i szacuje się, że w marcu przekroczyła 10%.
W ramach pakietu rząd planuje też większe inwestycje w dywersyfikację źródeł energii, aby zmniejszyć zależność kraju od Rosji.
Jednak zdaniem grup biznesowych propozycje nie są wystarczające, aby rozwiązać problemy, z jakimi borykają się zwykli przedsiębiorcy w Polsce w obecnych okolicznościach.
„Problemy będą się nasilać, ponieważ zarówno rząd, jak i społeczeństwo będą nawoływały do bojkotu stosunków gospodarczych z Rosją” – powiedział dziennikowi „Rzeczpospolita” Grzegorz Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej.
„Wsparcie jest teraz potrzebne, powinno być głównym elementem tarczy antyputinowskiej” – dodał.
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”