Nauka
Narody europejskie próbują powstrzymać odwrócenie pandemicznego drenażu mózgów
Jak zauważyły włoskie gazety, tam, gdzie łzy włoskich matek zawiodły, kryzys COVID-19 zdołał sprowadzić młodych ludzi, którzy pracują i studiują za granicą do domu.
Narody w całej Europie, które widziały exodus swoich najlepszych i najjaśniejszych lat przed pandemią, z zadowoleniem przyjęły powrót młodych profesjonalistów. Praca zdalna umożliwiła powrót Rumunów o wysokich dochodach. Polska, Łotwa i Bułgaria również przyciągają wielkie talenty.
Dlaczego to piszemy
Wraz z powrotem napędzanym przez pandemię wielkiego talentu, który zwykle trafia za granicę, kraje takie jak Włochy i Rumunia mogą zobaczyć zmiany gospodarcze – i wartości – ich społeczeństw.
A jeśli kraje takie jak Włochy i Rumunia chcą zatrzymać swoich powracających w domu – tylko po to, aby pomóc im wyjść z kryzysu gospodarczego wywołanego pandemią – wyzwaniem jest teraz dowiedzieć się, jak to zrobić. Kilka krajów zwiększyło zachęty podatkowe dla osób powracających, ale dla wielu osób decyzja o powrocie wynikała z chęci zajmowania się rodziną w domu. W związku z tym nie jest jasne, czy pozostaną one na dłuższą metę.
„Próba dojścia teraz do ostatecznego wniosku jest trochę za wcześnie” – mówi Nicola Nobile, główny ekonomista w Oxford Economics – „ponieważ nie wiemy dosłownie, co wydarzy się w przyszłym miesiącu”.
Bazylea, Szwajcaria; i Bukareszt, Rumunia
Kiedy nadeszła pierwsza blokada pandemii, która spowodowała uspokojenie krajów i zamknięcie ich przestrzeni powietrznej, wielu Europejczyków zostało zmuszonych do podjęcia trudnej decyzji: pozostać w swoich adoptowanych krajach, gdzie mieli pracę lub wrócić do ojczyzny, gdzie mieli rodziny. .
Dla Flavii Brunetti wybór był jasny. Wyleciała z Tunezji jednym z ostatnich lotów linii Alitalia, wciąż mając na sobie piżamę, by dogonić 95-letnią ciocię Letizię. Było nie do pomyślenia, aby osoba, która go stworzyła, sama musiała zmierzyć się z logistyką odosobnienia. „Nagle zdałem sobie sprawę, że mogę być odizolowany od mojej rodziny” – mówi pani Brunetti. „Wziąłem laptopa i to wszystko”.
Nie była jedyną, która biegła do domu przed zamknięciem granic. Jak zauważyły włoskie gazety, gdzie łzy włoskich „matek” zawiodły, kryzys COVID-19 zdołał sprowadzić młodych ludzi, którzy pracują i studiują za granicą do domu. Narody w całej Europie, które widziały exodus swoich najlepszych i najjaśniejszych lat przed pandemią, z zadowoleniem przyjęły powrót młodych profesjonalistów, takich jak Brunetti. Praca zdalna umożliwiła powrót Rumunów o wysokich dochodach. Polska, Łotwa i Bułgaria również przyciągają wielkie talenty.
Dlaczego to piszemy
Wraz z powrotem napędzanym przez pandemię wielkiego talentu, który zwykle trafia za granicę, kraje takie jak Włochy i Rumunia mogą zobaczyć zmiany gospodarcze – i wartości – ich społeczeństw.
A jeśli kraje takie jak Włochy i Rumunia chcą zatrzymać swoich powracających w domu – tylko po to, aby pomóc im wyjść z kryzysu gospodarczego wywołanego pandemią – wyzwaniem jest teraz dowiedzieć się, jak to zrobić.
„Przywrócenie utalentowanych ludzi jest priorytetem dla wszystkich krajów, ponieważ w przeciwnym razie dysproporcje w Unii Europejskiej będą się tylko pogłębiać” – powiedział Marius Bostan, były rumuński minister komunikacji, który obecnie kieruje RePatriot, platformą skupiającą się na promowaniu powrotu rumuńskich biznesmenów . Rumunia ma największy odsetek mobilnych obywateli w wieku produkcyjnym w Unii Europejskiej, a miliony Rumunów pracują w całym bloku. „Mamy wiele możliwości biznesowych, ale naszym zdaniem nie mamy wystarczającej liczby przedsiębiorców, nie mamy wystarczającej konkurencji”.
Rodzina o pracy
Kraje Europy Południowej znajdowały się na ścieżce ekonomicznej już przed uderzeniem pandemii, ale teraz stoją w obliczu najgorszego kryzysu gospodarczego, który dotknął Europę od II wojny światowej. W związku z tym wiele krajów zwiększyło zachęty podatkowe dla osób powracających: Włochy z 5,5 milionami diaspory, z których jedna trzecia ma wyższe wykształcenie, zrobiły to, zanim pandemia uderzyła w Europę, podczas gdy Grecja rozpoczęła w tym roku swoje plany.
Ale dla wielu decyzja o powrocie wynikała z chęci postawienia rodziny na pierwszym miejscu, zwłaszcza starszych i młodszych krewnych. Pani Brunetti, pracownik humanitarny i pisarka, kontynuowała swoją pracę zdalnie, zanim w grudniu przeniosła się na stanowisko w Rzymie. Pandemia, mówi podczas Zoom, zmieniła priorytety i wywołała instynkt ochrony wrażliwych ludzi. „Każdy chce wrócić do normalności, ale myślę, że świat będzie inny” – mówi. „Będziemy musieli być milsi.”
Ornella Leone mieszka z mężem w Palermo, ale pracuje dla niemieckiej firmy. Wybrała Włochy zamiast szwajcarskiego centrum finansowego Zurychu, ponieważ w Palermo ma wsparcie matki i trzech sióstr w wychowywaniu córeczki. Żłobek to ułamek kosztów Szwajcarii. Wszystko to, w połączeniu z bliskością pięknych plaż, przyczynia się do lepszej równowagi między pracą a życiem osobistym.
Zauważa, że włoski rząd oferuje ulgi podatkowe dla Włochów, którzy wracają po co najmniej dwóch latach pobytu za granicą. Ta obniżka podatków jest jeszcze większa dla tych, którzy zdecydują się mieszkać w południowych Włoszech, gdzie ubóstwo jest największe, a możliwości zatrudnienia ograniczone. Ulgi podatkowe wynoszą od pięciu do dziesięciu lat, w zależności od tego, czy masz dzieci, czy kupujesz nieruchomość.
„Nie jestem do końca przekonana co do mojej decyzji o zamieszkaniu tutaj i nie do końca jestem przekonana o przeprowadzce za granicę” – przyznaje, zauważając, że lepsze możliwości edukacyjne dla jej syna mogą skłonić ją do ponownego wyjazdu z Włoch.
Kobiety takie jak Leone i Brunetti nie są jedynymi osobami, które traktują rodzinę jako priorytet. Badanie przeprowadzone przez włoski think tank w Mediolanie i firmę konsultingową PwC wykazało, że 1 na 5 Włochów za granicą chce wrócić z powodów rodzinnych, a nie zawodowych. Pandemia zrównała szanse, ponieważ wszędzie oznaczała utratę miejsc pracy i zamknięcie.
Jednocześnie zdano sobie sprawę, że włoski rząd skutecznie radzi sobie z pandemią, zwłaszcza początkowo, gdy inne kraje minimalizowały dotkliwość wirusa. Pomimo wyzwań gospodarczych i infrastrukturalnych we Włoszech panuje silne przekonanie o lepszej jakości życia i wysokim poziomie zaufania do systemu opieki zdrowotnej.
„Wielu młodych menedżerów, którzy wrócili do Włoch, chce pozostać we Włoszech” – mówi Patrizia Fontana, prezes mediolańskiej korporacji Talents in Motions. „Dzieje się to teraz, po wrześniu, październiku. … Z drugiej strony jest wiele włoskich firm, które wykorzystują ten okres do doskonalenia swoich programów pozyskiwania nowych menedżerów, chociaż we Włoszech jest to bardzo trudny okres. „
Mimo to Nicola Nobile, główny ekonomista w Oxford Economics, jest sceptyczny, że ci, którzy wrócili w 2020 roku, pozostaną. „Nie wiadomo jeszcze, czy pomoże to marżom, czy też będzie bardziej znaczące” – mówi. „Próba dojścia teraz do ostatecznego wniosku jest trochę za wcześnie, ponieważ nie wiemy dosłownie, co wydarzy się w przyszłym miesiącu”.
Uważa, że pomimo gwałtownego wzrostu pracy zdalnej – którą utrzymają się niektóre firmy i osoby prywatne – większość wróci do biura po zakończeniu kryzysu. Włochy, które tymczasowo łagodzą ograniczenia między regionami, będą musiały zaoferować coś więcej niż tylko zachęty fiskalne, aby odzyskać mózg; milion Włochów wyjechało w ostatniej dekadzie z powodu braku możliwości.
„Rumunia ma wiele do zaoferowania”
Rumunia, która jest pierwszym eksporterem siły roboczej w Unii Europejskiej, stoi przed podobnym wyzwaniem, pomimo posiadania jednej z najszybciej rozwijających się gospodarek w UE w latach poprzedzających pandemię.
Pół miliona Rumunów wyjechało do pracy w innych częściach Europy, kiedy kraj dołączył do bloku w 2007 roku. Kolejne miliony poszły za nim. Jednocześnie pandemia uwidoczniła nieobecność ponad 39 000 pielęgniarek przeszkolonych w Rumunii i 20 000 lekarzy pracujących za granicą.
Opuszczając kraj Europy Wschodniej Bogdan zarabiał 500 dolarów miesięcznie. Międzynarodowa kariera zaprowadziła go do Azji i Londynu, gdzie był głównym darczyńcą, zarabiając ponad 150 000 funtów (208 000 dolarów). Pandemia zakończyła międzynarodowe podróże i przeniósł się do Rumunii, gdzie jego dzieci chodzą do szkoły. (Poprosił, aby nie podawać jego imienia i nazwiska, ponieważ jego pracodawca nie upoważnił go do wypowiadania się w prasie).
Podkreśla, że kiedy jest fizycznie, „naprawdę ma to bardzo niewielki wpływ na rzeczywistą pracę”. „Jeśli pracujesz tutaj dla zagranicznej firmy, Rumunia ma wiele do zaoferowania. Przyroda jest piękna; siła nabywcza pieniądza jest nadal dobra. To dobry styl życia. „
Lisa Stoica porzuciła pracę w przedszkolu w Szwecji, aby być bliżej swoich starszych rodziców w Bukareszcie. Obecnie bada możliwości tworzenia projektów wczesnej edukacji za pomocą funduszy UE. „Jestem w takim momencie w życiu, że pensja nie jest tak ważna, jak mój własny spokój ducha” – mówi, ale nie wyklucza ponownego wyjścia, jeśli coś się nie uda.
Niektórzy szacują, że liczba osób powracających do Rumunii w 2020 r. Osiągnie 1,3 mln, chociaż eksperci ostrzegają, że liczba ta jest myląca, ponieważ obejmuje osoby, które przyjeżdżają i wyjeżdżają w poszukiwaniu pracy sezonowej w takich dziedzinach, jak rolnictwo i pomoc społeczna. Ale nawet ułamek tej liczby, zwłaszcza jeśli mają wysokie kwalifikacje, może mieć wpływ na kraj liczący mniej niż 20 milionów mieszkańców, dlatego Bostan tak bardzo chce sprowadzić ich z powrotem.
„W Rumunii mamy bezpłatną edukację, w tym uniwersytet. Jeśli policzyć wszystkich Rumunów, którzy wyjeżdżają, zsumować koszty edukacji i tak dalej, to dużo pieniędzy ”- mówi. „Osoby, które odchodzą, mają nieco większy apetyt na ryzyko; mają bardziej przedsiębiorczy sposób myślenia. „
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”