Świat
Najnowsze wieści o wojnie ukraińsko-rosyjskiej: aktualizacje na żywo
BUCHA, Ukraina – Siły rosyjskie, które wcześniej w czasie wojny próbowały zalać Kijów czołgami i artylerią, wycofały się pod ostrzałem przez szeroki front w sobotę, pozostawiając po sobie zdjęcia satelitarne, zabitych żołnierzy i spalone pojazdy, według świadków, Ukraińcy urzędnicy i analitycy wojskowi.
Wycofanie się wskazywało na możliwość istotnego punktu zwrotnego w sześciotygodniowej wojnie – fiasko początkowej próby zajęcia przez Rosję ukraińskiej stolicy Kijowa i kres jej nadziei na szybkie ujarzmienie narodu, przynajmniej dla czas płynie.
Moskwa określiła wycofanie się jako taktyczny ruch w celu przegrupowania i repozycjonowania swoich sił w celu przeprowadzenia poważnego natarcia w regionie Donbasu na wschodzie Ukrainy. Chociaż istnieją wczesne oznaki, że wojsko realizuje plan, analitycy twierdzą, że nie można ukryć rozmiarów porażki.
„Pierwsza rosyjska operacja zakończyła się fiaskiem, a jeden z jej kluczowych celów – zdobycie Kijowa – okazał się nieosiągalny dla sił rosyjskich” – powiedział w rozmowie telefonicznej Michael Kofman, dyrektor ds. Studiów Rosyjskich w CNA, instytucie badawczym w Arlington w stanie Wirginia. sobota .
Gdzie indziej na Ukrainie rosyjskie ataki nie słabły, a Pentagon ostrzegł, że formacje pod Kijowem mogą zmienić pozycję na ponowne ataki.
Na południu ponownie wyruszył konwój pomocy zorganizowany przez Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża, który utknął w drodze do odsieczy oblężonego miasta Mariupol. Nadzieja, wielokrotnie udaremniana przez rosyjskie ostrzały, polegała na dostarczeniu awaryjnego zaopatrzenia uwięzionym mieszkańcom i ewakuacji setek ludzi, którzy przetrwali tygodnie bombardowań, które pozostawiły braki żywności i wody.
Na przedmieściach na północ od Kijowa armia ukraińska posuwała się naprzód przez plan zniszczenia, z dziesiątkami zniszczonych czołgów na ulicach, rozległymi uszkodzeniami budynków i nieodebranymi ciałami cywilów. Kijów i okolice, w których od tygodni rozbrzmiewały artylerią i ostrzałem, zamilkły.
Ukraińskie wojsko przeniosło się w sobotę do Buczy, kluczowego miasta na zachodnim brzegu Dniepru – która przecina Kijów – kilka dni po tym, jak rosyjskie siły splądrowały go w drodze do wyjścia.
„Chodzili od mieszkania do mieszkania, zbierając telewizory i komputery, ładując je na czołgi i znikając” – powiedziała Swietłana Semenowa, emerytka, z rosyjskiego wycofania się, który określiła jako chaotyczny. – Wyjechałeś w pośpiechu.
Kilkadziesiąt osób, które od miesiąca mieszkały głównie w piwnicach, wyszło na zewnątrz, by zebrać przyniesione przez ukraińskich żołnierzy artykuły spożywcze – worki ziemniaków i chleba.
43-letnia Elena Shur, księgowa w narodowych liniach lotniczych Ukrainy, powiedziała, że pierwszy znak ukraińskiej armii pojawił się w piątek, kiedy przez miasto przejechał cywilny samochód z żołnierzami wymachując flagą kraju.
„Widzieliśmy ludzi na ulicach i żołnierzy” – powiedziała pani Shur. „Płakałem”.
Reporterzy policzyli sześć ciał cywilów na ulicach i chodnikach Buczy. Okoliczności, w jakich zginęli, były niejasne, ale wyrzucone rosyjskie opakowania z racjami wojskowymi leżały obok mężczyzny, który został postrzelony w głowę.
W pierwszych dniach wojny miasto było miejscem wielkiej ukraińskiej zasadzki, dokonanej przez rosyjską kolumnę czołgów, a jedna droga została zablokowana przez dziesiątki spalonych czołgów i ciężarówek.
Mimo tej porażki Rosjanie zdobyli Buchę i trzymali ją przez około miesiąc. Rozstrzelali pół tuzina członków Wojsk Obrony Terytorialnej — armii ochotniczej, do której wielu Ukraińców wstąpiło na początku wojny — i pozostawili ciała w silnie zaminowanej okolicy — mówi 69-letnia Varvara Kaminskaya.
Ukraińcy posunęli się co najmniej 15 mil na północny zachód od Buczy, gdzie obecnie wznoszą ukraińskie flagi nad dawnymi rosyjskimi punktami kontrolnymi.
Po nieudanym ataku na stolicę armia rosyjska okopała się na pozycjach obronnych poza Kijowem, co oznaczało, że zamierzają utrzymać linię frontu w pobliżu miasta. W wojnie artyleryjskiej okopy dają żołnierzom największą szansę na przeżycie.
Zostały one opuszczone w Bucha i okolicach w sobotę. Na północnych obrzeżach miasta znajdowały się opuszczone nasypy chroniące pozycje rosyjskiej artylerii, otoczone zielonymi skrzyniami i setkami pustych łusek.
„Według naszych informacji, uciekają ze wszystkich obszarów wokół Kijowa” – powiedział sierż. Ihor Zaichuk, dowódca 1. kompanii 2. batalionu Azow ukraińskiej armii walczącej w Buczy.
„Jeśli chcą, mogą powiedzieć na własnych kanałach telewizyjnych, że są drugą najpotężniejszą armią na świecie” – powiedział. – Ale już nie są.
Ostrzegł jednak, że Rosjanie mogą wrócić. „Tylko ich dowódcy wiedzą, czy się nawrócą i wrócą.” Nawet gdy samochody zatrzymywały się na niektórych drogach prowadzących do Kijowa, robotnicy budowali nowe umocnienia z ciężkich bali.
Według oficera wywiadu ukraińskiej agencji wywiadowczej SBU, który odmówił podania nazwiska ze względów bezpieczeństwa, na wschodnim brzegu Dniepru siły ukraińskie wdzierają się do wiosek oddalonych o dziesiątki kilometrów od stolicy.
Analitycy stwierdzili, że podjęta przez Moskwę decyzja o przeniesieniu wojsk do Donbasu na wschodzie Ukrainy jest prawdopodobnie słuszna, ale głównie dlatego, że mają oni niewielki wybór.
„Rosjanie dostosowują swoje cele do rzeczywistości” – powiedział w sobotę Lawrence Freedman, emerytowany profesor studiów wojennych w King’s College London. „Myślę, że wiedzą, że są w tarapatach, więc nie sądzę, aby mówienie, że skupiają się na Donbasie, było sztuczką, ponieważ w rzeczywistości to wszystko, co mogą zrobić”.
Pan Kofman, rosyjski ekspert wojskowy, powiedział, że armia rosyjska straciła około 2000 sztuk sprzętu, zniszczonego, zdobytego lub porzuconego, w tym około 350 czołgów.
Kiedy Rosjanie się wycofali, zostawili za sobą miny i miny-pułapki, aby spowolnić pościg Ukraińców, powiedzieli ukraińscy oficerowie w różnych miastach. Na przedmieściu Irpin, które Ukraińcy odbili przed Buchą, w sobotę ruszyły prace rozminowujące. Ukraińscy urzędnicy powiedzieli, że niektóre ciała cywilne zostały schwytane w pułapkę, aby zabić ratowników.
Grupa inżynierów wojskowych, odzianych w ciężką niebieską zbroję z kevlaru, miała przywiązaną do ciała linę. Pociągnęli go, żeby zobaczyć, czy ten ruch uruchomi pułapki. Jednak późnym wieczorem ciało pozostało tam, a inżynierowie najwyraźniej nie byli w stanie określić, czy można je bezpiecznie zebrać.
We wsi Dmytriwka, na zachód od stolicy, pojawiły się oznaki pospiesznego wycofania się Rosjan z miejsca rzezi. Na leśnej ścieżce wychodzącej z wioski leży zniszczonych i wypalonych dziewięć czołgów i pojazdów opancerzonych, szczątki bitwy pancernej trzy dni wcześniej. Wieże i ciężkie działa dwóch czołgów leżały odrzucone na bok. W transporterze opancerzonym widoczne były spalone ludzkie szczątki mężczyzn.
Walentyna Yatsevich, 58-letnia wieśniaczka, która przeszła obok wraku do swojego domu, powiedziała: „Nie poszli, zostali zniszczeni”.
W samej Rosji wycofanie wywołało konsternację wśród cheerleaderek z czasów wojny, ponieważ telewizja państwowa wcześniej budziła oczekiwania, że rosyjska armia zajmie Kijów.
Siemion Pegov, popularny bloger wojenny prokremlowski osadzony w siłach rosyjskich, opublikował w sobotę wideo w aplikacji do obsługi wiadomości społecznościowych Telegram, opisując ten ruch jako „odwrót, a nie ucieczkę”.
Wycofanie było konieczne, powiedział, ze względu na rozległe linie zaopatrzenia Rosji i groźbę dalszych strat, gdy jej wojska próbowały przetrwać w warunkach polowych i stawić czoła znacznie lepiej zaopatrzonemu i ufortyfikowanemu wrogowi.
Była to próba, powtarzana przez inne media prokremlowskie, wyjaśnienia, dlaczego Rosja najwyraźniej ograniczyła swoje cele wojenne w ostatnich dniach po bolesnych stratach w bitwie o przedmieścia Kijowa.
Rosyjscy twardogłowi, którzy wezwali do ataku na Kijów, uznali wycofanie za rozczarowanie. „Nie wiem, dlaczego podjęto tę decyzję” – napisał w Telegramie Aleksandr Kots, korespondent wojenny rosyjskiego tabloidu Komsomolskaja Prawda. „Wojna dopiero się zaczyna. Dowiemy się później, kto miał rację, a kto był winien”.
Kreml pozostał wyzywający, gdy państwowa telewizja opublikowała wywiad z rzecznikiem Putina Dmitrijem S. Pieskowem, w którym nazwał Stany Zjednoczone korzeniem zła Europy. Wyraził przekonanie, że kiedy kraje europejskie będą „trochę trzeźwe od amerykańskiego burbona”, odnowią stosunki z Rosją.
Na Litwie prezydent Gitanas Nauseda zapowiedział, że od tego miesiąca jego kraj przestanie importować rosyjski gaz. „Jeśli my możemy to zrobić, tak samo może zrobić reszta Europy” – napisał na Twitterze. Unia Europejska bada sposoby zmniejszenia uzależnienia Europy od rosyjskiej ropy i gazu.
W innych wydarzeniach w sobotę papież Franciszek, odwiedzając śródziemnomorski kraj wyspiarski Malty, był bliższy niż poprzednio obwiniania prezydenta Rosji Władimira V Putina o wojnę na Ukrainie. W przemówieniu do maltańskich dygnitarzy i urzędników papież oskarżył „potentata niestety pogrążonego w anachronicznych roszczeniach nacjonalistycznych interesów” o rzucanie „ciemnych cieni wojny” z Europy Wschodniej.
Francis odmówił wyraźnego obwiniania Putina lub Rosji jako agresora z różnych powodów, w tym nadziei Watykanu na odegranie roli w możliwym porozumieniu pokojowym. Ale w sobotę wydawał się wyraźnie mówić o Putinie, który, jak mówi, „wywołuje i podsyca konflikt”.
Andrzej E. Kramer zgłoszony z Buczy na Ukrainie i Neil MacFarquhar z Nowego Yorku. Raporty zostały nadesłane przez Anton Trojanowski W Stambule; Carlotta Gall w Dmytriwce na Ukrainie; Megan Specia w Warszawie; Stephen Erlanger w Brukseli; Maria Varenikova w Buczy na Ukrainie; oraz Jason Horowitz w Rzymie.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”