Connect with us

Gospodarka

Nadmiar zboża nadwyręża dobrą wolę, której Ukraina bardzo potrzebuje

Published

on

Nadmiar zboża nadwyręża dobrą wolę, której Ukraina bardzo potrzebuje

(Bloomberg) – Zablokowane przejścia graniczne, obrzucony jajami minister i przepełnione silosy – narasta gniew wśród rolników z Europy Wschodniej, którzy twierdzą, że gwałtowny wzrost dostaw zboża z Ukrainy zagraża ich biznesom i stale podkopuje polityczną dobrą wolę.

Najczęściej czytane przez Bloomberga

Polska i inne sąsiednie kraje zgodziły się pomóc w dostarczaniu ukraińskiego zboża na światowe rynki po zeszłorocznej inwazji rosyjskiej, która zablokowała eksport. Część z nich gromadzi się teraz w Europie Wschodniej, zagrażając lokalnym źródłom utrzymania.

Nadwyżka była spowodowana wąskimi gardłami w infrastrukturze, a także opóźnieniami w sprzedaży przez rolników ubiegłorocznych produktów. Gdy protesty przenoszą się na ulice, zapas zboża staje się kwestią polityczną.

Lokalni hodowcy trzymali się swoich upraw w oczekiwaniu na wyższe powojenne ceny. Szerszy globalny kryzys zamiast tego spowodował spadek cen, pozostawiając rolników w Polsce, Rumunii, Słowacji, na Węgrzech i Bułgarii w obliczu niższych zarobków i zmagania się z wyczerpaniem zapasów przed nowymi letnimi zbiorami.

Przywódcy polityczni, którzy początkowo rzucili się do poparcia dla Ukrainy, zaczynają narzekać.

„Musimy pomóc Ukrainie w transporcie i sprzedaży zboża do krajów spoza UE” – powiedział premier Polski Mateusz Morawiecki, który cztery miesiące temu zaoferował 20 milionów dolarów na pomoc Ukrainie w eksporcie zboża do Afryki, w jednym z postów na Facebooku. „Nie może się to jednak odbywać kosztem polskich rolników i lokalnych rynków”.

Powiedział, że Komisja Europejska musi ograniczyć ilość dostaw ukraińskich do Unii Europejskiej, ponieważ destabilizuje to rynki lokalne.

Nadpodaż jest bardzo lokalna. Eksport Ukrainy na rynki światowe jest nadal znacznie poniżej poziomu sprzed wojny, ponieważ porozumienie w sprawie transportu zboża z portów Morza Czarnego pozostaje wątpliwe.

Rosyjska inwazja wywołała obawy o pogłębiający się kryzys głodowy, ponieważ ceny żywności skoczyły do ​​rekordowych poziomów, a ogromne ilości ukraińskiego zboża i oleju roślinnego utknęły w martwym punkcie. Rządy zostały zmuszone do wkroczenia, aby utrzymać dostawy, a Europa Wschodnia stała się trasą tranzytową. Chociaż niektóre porty zostały ponownie otwarte, tempo przesyłek zostało ograniczone. Kluczowe znaczenie ma nadal transport kolejowy, drogowy i rzeczny.

READ  Polska i Łotwa są zaniepokojone rosyjskimi grami wojennymi na napiętej granicy między UE a Białorusią

Import do Polski wzrósł z niespełna 100 000 ton w poprzednich latach do 2,45 mln ton w 2022 r., co stanowi trudne zadanie dla sieci kolejowej. Tabor musiał zostać wymieniony, ponieważ tory były inne niż na Ukrainie, co opóźniało transport. Pierwszeństwo w pociągach miał także węgiel, który Polska musiała importować po wprowadzeniu zakazu dostaw z Rosji.

Wyścig z inflacją cen żywności rozpoczyna się na zardzewiałych sowieckich szynach

Minister rolnictwa Polski Henryk Kowalczyk w czerwcu zaapelował do producentów, aby nie sprzedawali zboża, ponieważ ceny raczej nie spadną. Ale wzorcowe kontrakty terminowe na pszenicę w Chicago spadły prawie o połowę w porównaniu z rekordami ustanowionymi tuż po wybuchu wojny, ponieważ ogromne zbiory u innych głównych spedytorów, takich jak Rosja i Australia, rozwiały obawy przed niedoborem dostaw.

Popyt na importowane zboże słabnie również w kluczowych regionach, takich jak Afryka Północna – jeden z najważniejszych rynków pszenicy w UE – ponieważ tamtejsze gospodarki słabną, powiedziała Helene Duflot, analityk pszenicy w Strategie Grains.

17 marca Kowalczyk został zaatakowany przez grupę rolników w żółtych kamizelkach i gwizdkach na targach rolniczych w Kielcach. Musiał opuścić lokal.

Pięć dni później minister został obrzucony słownie i obrzucony jajkami podczas dyskusji panelowej z komisarzem UE ds. rolnictwa Januszem Wojciechowskim w miejscowości Jasionka, oddalonej o dwie godziny jazdy od granicy z Ukrainą. Na początku tego tygodnia Kowalczyk zatwierdził plan, który obejmuje co najmniej 10 miliardów złotych (2,3 miliarda dolarów) pomocy i zobowiązanie do zwiększenia przepustowości portów.

Jednak rolnicy nie odpuszczają i obiecują wznowienie protestów, jeśli sytuacja nie poprawi się w ciągu najbliższych dwóch-trzech tygodni.

konsekwencje polityczne

Niezadowolenie może mieć konsekwencje polityczne. Wybory mają się odbyć jeszcze w tym roku w Polsce i na Słowacji, a rolnicy stanowią kluczowy okręg wyborczy. W sondażach prowadzi były premier Słowacji, który odrzuca sankcje wobec Rosji i dostawy broni na Ukrainę. Bułgaria jest w podobnej sytuacji z sondażami zaplanowanymi na ten weekend. Polska przyjęła ponad milion ukraińskich uchodźców i jest jednym z największych dawców pomocy militarnej i humanitarnej dla Kijowa.

READ  Amazon przywraca Prime Day 12-13 lipca

Rumuńscy rolnicy udali się w środę do Brukseli, aby zaprotestować przed budynkiem Komisji Europejskiej, wymachując transparentami z napisem „Rumuńscy rolnicy zasługują na szacunek!”. Kraj ten, jeden z największych producentów kukurydzy i pszenicy w UE, od początku wojny zapewnia transport lądowy ponad połowy ukraińskiego eksportu zboża.

Według Razvana Filipescu, wiceprezesa Stowarzyszenia Producentów Rolników w regionie Dobrudża, import wzrósł w zeszłym roku z prawie zera do 570 tys. ton.

Prezydent Klaus Iohannis powiedział, że unijny fundusz kryzysowy w wysokości 56 mln euro dla rolników jest niewystarczający, ale skrytykował go również za nieuwzględnienie „ogromnych poświęceń” narodu bałkańskiego.

W liście do Przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen Bułgaria i cztery państwa UE wokół Ukrainy wezwały Unię do zwiększenia wsparcia finansowego dla rolników, rozważenia zakupu nadwyżek zboża na pomoc humanitarną, a nawet ograniczenia importu z Ukrainy.

Słowacja chce, aby UE współpracowała ze Światowym Programem Żywnościowym Organizacji Narodów Zjednoczonych, aby zapewnić transport ukraińskiego zboża z państw członkowskich, według osoby zaznajomionej z tą dyskusją, która poprosiła o zachowanie anonimowości, ponieważ rozmowy są prywatne.

Niemniej jednak oferta ukraińska mogłaby również pomóc w wypełnieniu ewentualnych wąskich gardeł w Europie. Susza w całej UE zeszłego lata zniszczyła krajowe uprawy kukurydzy i wymagała dodatkowego importu, aby wypełnić lukę. Jednak dostawy prawdopodobnie spadną w nadchodzących miesiącach, ponieważ wojna wpływa na uprawy.

„Całkowity eksport z Ukrainy spadnie, w tym do UE, to na pewno”, powiedział Alex Lissitsa, dyrektor generalny ukraińskiego agrobiznesu IMC.

Pojawiają się również obawy, że sama umowa tranzytowa zboża może zostać naruszona.

„Nikt nie pilnuje dżentelmeńskiej umowy, że Europa będzie obszarem tranzytowym dla ukraińskiego zboża do Afryki” – powiedział Emil Macho, prezes Słowackiej Izby Rolno-Spożywczej. „To nie działa, ziarno zostaje tutaj”.

Tymczasem gniew wciąż się gotuje. W Bułgarii producenci zboża przez trzy dni blokowali przejścia graniczne z sąsiednią Rumunią i domagali się odszkodowań. Prawie 80% zbiorów słonecznika z 2022 roku pozostaje niesprzedanych, a rolnicy posiadają ponad 3 miliony ton pszenicy z zeszłego roku, powiedział Krasimir Avramov, założyciel Krajowego Stowarzyszenia Producentów Zbóż.

READ  Rzeczpospolita: Lex Uber wchodzi w życie. Co to oznacza dla pasażerów?

Wiesław Gryn, lat 65, uprawia kukurydzę, pszenicę, rzepak i buraki w rodzinnym gospodarstwie o powierzchni 320 hektarów w Rogowie we wschodniej Polsce. Mówi, że ceny zboża spadły o 40%, a on wciąż ma setki ton do sprzedania.

„Każdego roku mniej więcej o tej porze miałem niewielką nadwyżkę. Ale nigdy nie miałem takiej nadwyżki” – powiedział Gryn w wywiadzie. „Moi partnerzy biznesowi opóźniają płatności, a ja potrzebuję pieniędzy, ponieważ powinienem zacząć uprawiać swoje rośliny już teraz”.

–Z pomocą Slava Okova, Daniela Hornaka i Natalii Ojewskiej.

Najczęściej czytane przez Bloomberg Businessweek

©2023 Bloomberg LP

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *