Gospodarka
Moment prawdy dla Orbana – raport ING o Polsce, Czechach, Rumunii, Węgrzech
Europa Środkowo-Wschodnia (CEE) staje się coraz bardziej zdywersyfikowana – pisze ING Bank w nowym raporcie dotyczącym Polski, Czech, Rumunii i Węgier. Ta dywersyfikacja obejmuje perspektywy gospodarcze, profile inflacji i funkcje reakcji banku centralnego, dodał holenderski bank w swoim raporcie zatytułowanym „Jeden region, ale bardzo różne historie dla krajów Europy Środkowo-Wschodniej”.
Krytyczny czas dla węgierskiej gospodarki
Węgry znajdują się na krytycznym rozdrożu, naznaczonym toczącymi się dyskusjami na temat funduszy UE, stwierdził ING w analizie zatytułowanej „Węgry: nadchodzi moment prawdy”.
Rząd pod przewodnictwem premiera Węgier Viktora Orbana udzielił odpowiedzi na dziewięć pytań Komisji Europejskiej, a 90-dniowy okres przeglądu szybko dobiega końca, a na decyzję oczekuje się mniej niż 10 dni.
W grę wchodzi udział 13 miliardów euro z Funduszu Spójności. Kolejnym kluczowym momentem w nadchodzących tygodniach będzie publikacja danych o PKB za trzeci kwartał, napisał ING.
Prognoza wskazuje na koniec technicznej recesji na Węgrzech, głównie dzięki poprawie sytuacji w sektorach rolnym i przemysłowym. Pomimo tej pozytywnej sytuacji prognoza na cały rok zakłada spadek realnego PKB o 0,5% w stosunku do 2022 roku.
Konsumpcja jest jednym z najpilniejszych wyzwań dla węgierskiej gospodarki i jej budżetu. Chociaż oczekuje się, że do września wzrost płac realnych będzie dodatni, wpływ na konsumpcję będzie prawdopodobnie ograniczony.
Zaufanie węgierskich konsumentów jest najniższe od dekady
W ciągu ostatnich dwóch lat szalejąca inflacja osłabiła siłę nabywczą gospodarstw domowych, pozostawiając zaufanie konsumentów na najniższym poziomie od dekady. Oczekuje się jednak, że w 2024 r. nastąpi złagodzenie polityki pieniężnej, w miarę zbieżności dezinflacji i dodatniego wzrostu płac realnych. Dane o inflacji we wrześniu przekroczyły oczekiwania i doprowadziły do rewizji w dół krótkoterminowych szacunków inflacji, napisał ING.
Oczekuje się, że średnioroczna stopa inflacji na Węgrzech wyniesie 17,8%, a na koniec roku wyniesie 7% rok do roku. Niemniej jednak perspektywy na 2024 r. pozostają stabilne na poziomie 5,1% ze względu na rosnące ryzyko inflacji na świecie i w kraju.
Poprawa dynamiki inflacji i odporność węgierskiego forinta dały węgierskiemu bankowi centralnemu impuls do wprowadzenia we wrześniu obniżki stóp procentowych o 75 punktów bazowych. W związku z tym oczekuje się, że bank utrzyma tę dynamikę i prognozuje podstawową stopę procentową na koniec roku na poziomie 10,75%.
Oczekuje się, że tempo obniżek stóp spadnie w pierwszym kwartale następnego roku w miarę ustępowania dezinflacji, a realna stopa procentowa ex post zakotwiczy politykę pieniężną.
W związku z tym oczekiwana jest aprecjacja forinta, uzależniona od rozwoju sytuacji związanej z umową unijną. Prognoza zakłada kurs wymiany na poziomie 375 HUF za euro do końca roku i 365 forintów za euro do połowy 2024 r., czemu sprzyja najkorzystniejszy w regionie dodatni kurs realny i dynamika handlu carry trade.
Polska chce stopniowo rozwijać potencjał inwestycyjny
Niedawne wybory parlamentarne w Polsce, w których centrowa Koalicja Obywatelska (KO) pod przywództwem byłego premiera Donalda Tuska obaliła w zeszłym miesiącu prawicową partię Prawo i Sprawiedliwość (PiS) po ośmiu latach sprawowania władzy, oznaczały poważną zmianę polityczną w kraju .
Opozycja Tuska zapewniła sobie większość wbrew wszelkim przeciwnościom, torując drogę rządowi, który chce lepiej zarządzać funduszami UE na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności oraz przywrócić praworządność, napisał ING.
Do 2024 roku Polska otrzyma znaczący zastrzyk gotówki w wysokości 8 miliardów euro, który mógłby pomóc pobudzić wzrost gospodarczy i sfinansować wysokie zadłużenie kraju. Aby dotrzymać przedwyborczych obietnic, w budżecie na 2024 rok przeznaczono dodatkowe 30–35 mld zł (67,37–78,6 mln euro).
Holenderski bank prognozuje zwrot w kierunku ekspansywnej polityki fiskalnej w nadchodzących latach, co może nie mieć istotnego wpływu na rentowności obligacji skarbowych ze względu na powrót na polski rynek inwestorów zagranicznych. „Pozostając w tyle za swoimi odpowiednikami z Europy Środkowo-Wschodniej, finansowanie UE i zwiększone zaufanie do bezpośrednich inwestycji zagranicznych powinny pozwolić temu krajowi na nadrobienie zaległości” – napisał ING.
Najnowsze dane pokazują, że trzeci kwartał 2023 r. był punktem zwrotnym w polskiej gospodarce. Przy wzroście PKB szacowanym na 0,5–0,7% rok do roku, oczekuje się, że całoroczny wzrost wyniesie około 0,4%, do czego przyczyni się ożywienie wydatków konsumenckich i ożywienie projektów budowlanych finansowanych przez UE.
Inflacja w Polsce wykazuje oznaki osłabienia, a kluczowe wskaźniki CPI spadły, co może pozwolić na kolejną obniżkę stóp procentowych o 25 punktów bazowych przez bank centralny. Jednak ze względu na wahania złotego i utrzymujące się ryzyka fiskalne luzowanie polityki pieniężnej w 2024 roku może być mniej agresywne.
Kluczowa jest kluczowa obniżka stóp procentowych przez bank centralny
Obniżka stóp procentowych przez prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego prawdopodobnie odegra kluczową rolę w kształtowaniu polityki po listopadowym posiedzeniu, przewidywał ING. Złoty odreagował po wyborach i ustabilizował się na poziomie około 4,46 zł za euro w oczekiwaniu inwestorów na wieści o utworzeniu nowego rządu.
Stanowisko Komitetu Polityki Pieniężnej będzie kluczowe w najbliższej perspektywie, ponieważ inwestorzy poszukują przejrzystości w zakresie polityki banku centralnego w nowym krajobrazie politycznym. Długi koniec krzywej dochodowości nie zdołał odreagować wraz ze złotym, co być może odzwierciedlało obawy o potrzeby kredytowe.
Niemniej jednak pewien napływ kapitału zagranicznego na długim końcu może w krótkim okresie doprowadzić do zawężenia spreadów względem krzywej niemieckiej. Długoterminowe perspektywy pozostają niepewne ze względu na nadchodzącą stymulację fiskalną. „Spodziewamy się napływu kapitału zagranicznego na długim końcu, co w krótkim okresie umożliwi zawężenie spreadów względem niemieckiej krzywej. Perspektywy długoterminowe są co najmniej mieszane, a w przyszłym roku pojawi się dodatkowy bodziec fiskalny” – podsumował ING.
Niska stopa bezrobocia w Czechach
Republika Czeska „coraz bardziej zbliża się do swoich celów inflacyjnych” – wynika z analizy kraju ING. Rozczarowanie czeską gospodarką w trzecim kwartale wydłużyło oczekiwanie na znaczące ożywienie. Głównym motorem gospodarki pozostaje sektor motoryzacyjny, a Czechy czerpią korzyści z ożywienia po pandemii Covid-19 i zakłóceń w łańcuchach dostaw.
Co ciekawe, zdaniem ING, Czechy mają najniższe bezrobocie w UE, co paradoksalnie stwarza wyzwania dla gospodarki. Istnieją jednak obiecujące zmiany w zakresie inflacji, dodaje ING.
Stopa inflacji spadła we wrześniu do 6,9% rok do roku, co według oczekiwań będzie najniższym poziomem w tym roku. Najbardziej znaczącym zjawiskiem jest tu nieoczekiwanie szybki spadek cen energii dla gospodarstw domowych, który będzie ograniczał dynamikę inflacji, przede wszystkim na skutek efektu bazy z poprzedniego roku.
Dlatego też oczekuje się, że wzrost gospodarczy osiągnie szczyt na poziomie nieco powyżej 8%, a następnie będzie spadał do końca roku. Ponadto oczekuje się, że do stycznia stopa inflacji zbliży się do celu inflacyjnego banku centralnego na poziomie 2%. Narodowy Bank zasygnalizował chęć omówienia obniżek stóp procentowych w odpowiedzi na sytuację gospodarczą i oczekuje rozpoczęcia cyklu obniżek stóp procentowych do końca roku.
Jednak gwałtowny spadek inflacji na początku przyszłego roku może skłonić bank centralny do przyspieszenia obniżek stóp procentowych. Oczekuje się, że ostateczna stopa procentowa wyniesie 3%, co jest zgodne z wytycznymi Czeskiego Banku Centralnego i bieżącym celem Zarządu.
W tym scenariuszu oczekuje się, że w przyszłym roku stopa wyniesie 4%. Główną troską banku centralnego jest utrzymanie stabilności inflacji w pobliżu celu, od którego będzie zależeć tempo obniżek stóp procentowych w nadchodzącym roku.
Oznaki stabilizacji rumuńskiej gospodarki
W Rumunii najnowsze dane twarde pokazują mieszany obraz krajobrazu gospodarczego z pewnymi oznakami stabilizacji, jak stwierdził ING w analizie zatytułowanej „Rumunia: oznaki dna w gospodarce”.
Wzrost gospodarczy opiera się obecnie na inwestycjach w infrastrukturę publiczną, zwłaszcza w projekty inżynierii lądowej i wodnej. Sektor budowlany przeżywa boom dzięki tym inwestycjom, co wzmacnia wzrost PKB.
Ponadto oczekuje się potencjalnego wkładu we wzrost PKB eksportu netto i sektora rolnego.
Siła tych czynników może utrzymać dobrą koniunkturę w trzecim kwartale roku, kompensując słabsze wyniki w sektorach przemysłu i usług. Prognoza na 2023 rok zakłada wzrost PKB na poziomie 1,5%, co może być nawet ostrożnym szacunkiem.
„W dalszym ciągu spodziewamy się obniżek stóp procentowych przez Narodowy Bank Rumunii (NBR) o 150 punktów bazowych w 2024 r., chociaż punkt wyjścia przesunęliśmy z pierwszego kwartału na drugi kwartał – najprawdopodobniej na posiedzeniu w kwietniu 2024 r.”.
„Wydaje się, że NBR wydaje się postrzegać dłuższy okres trzymania stóp jako bezpieczniejszy wybór niż rozpoczęcie łagodzenia polityki pieniężnej, co widzimy obecnie w Polsce, na Węgrzech i najprawdopodobniej w Czechach” – napisał ING.
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”