Najważniejsze wiadomości
Mieszkaniec polskiego miasta, którego prezydent zablokował na Facebooku, otrzymuje pocztą wydruki swoich wpisów
Mieszkaniec polskiego miasta zaczął drukować na papierze posty burmistrza z Facebooka i dostarczać je do swojego domu po tym, jak poprosił o dostęp do nich w związku z decyzją burmistrza o zablokowaniu go na platformie mediów społecznościowych. Za każdą dostawę mężczyzna musi zapłacić 6,80 zł (1,50 euro).
Na wydrukach, które otrzymał Paweł – mieszkaniec Puław we wschodniej Polsce, który zataił swoje nazwisko przed publikacją – znajdują się wpisy prezydenta na Facebooku dotyczące koncertu jazzowego, zdjęcia lotniczego miasta z 2004 roku oraz inwestycji w infrastrukturę sportowo-edukacyjną,
Mieszkaniec Puław został zablokowany na Facebooku przez prezydenta miasta, a część jego wpisów udostępniła oficjalny profil Puław oraz profil MOSiR.
Zakazany mieszkaniec uznał, że został odcięty od informacji i złożył doniesienie do prokuratury, a… pic.twitter.com/VCrH24DBn5
— Radek Karbowski (@RadekKar) 8 października 2023 r
„Chciałem pokazać absurd całej sytuacji – że instytucje drukują mi strony na Facebooku” – Paweł – poinformował nadawca TVN. „Może to wydawać się banalne, ale chodzi o to, że moje prawa obywatelskie są ograniczane”.
Zaznacza, że został zablokowany przez burmistrza jakieś cztery lata temu, niedługo po objęciu urzędu. W efekcie Paweł nie miał dostępu do wpisów funkcjonariusza, które regularnie pojawiają się także na oficjalnym profilu miasta na Facebooku i innych kontach miejskich.
„W takich sytuacjach osoby takie jak ja – których burmistrz zablokował na swoim profilu – nie widzą tych wpisów” – stwierdził Paweł. – A czasami zawierają ważne informacje o tym, co dzieje się w naszej lokalnej społeczności. Wiem, że nie tylko mnie burmistrz zablokował na Facebooku”.
Facebook zniósł zakaz nałożony w zeszłym roku na skrajnie prawicową partię Konfederacji za rozpowszechnianie dezinformacji o Covid i mowy nienawiści.
Gigant mediów społecznościowych twierdzi, że powodem tej decyzji jest koniec pandemii i zbliżające się wybory w Polsce https://t.co/Lel1XnRSCX
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 12 czerwca 2023 r
Paweł złożył więc skargę do prokuratury i skierował sprawę do Rzecznika Praw Obywatelskich. Twierdzi, że strona prezydenta na Facebooku, która nosi nazwę „Paweł Maj – prezydent miasta Puławy”, to kanał komunikacji funkcjonariusza publicznego, a nie profil prywatny.
Po tym, jak Paweł poinformował prokuraturę o możliwym przestępstwie, oficjalny profil Puław na Facebooku i inne konto miejskie przestały udostępniać wpisy burmistrza.
Paweł złożył także wniosek o przyjęcie uwag zgodnie z polską ustawą o dostępie do informacji publicznej. „Możesz określić w jakiej formie chcesz to otrzymać. Wybrałem papier” – powiedział TVN. Natomiast otrzymanie takich listów listem poleconym kosztuje 6,80 zł.
Sam burmistrz napisał, w odpowiedzi na interpelacje dwóch radnych miasta i pismo Rzecznika Praw Obywatelskich, że jego profil powstał jeszcze przed objęciem funkcji burmistrza. Nazywała się wówczas „Paweł Maj – Rada Miasta Puławy”.
Burmistrz zaznacza też, że osobiście utrzymuje profil jako osoba fizyczna i przekonuje, że nie można go utożsamiać z oficjalnym kontem miasta. Twierdzi, że blokował tylko konta, które publikowały wiadomości spamowe lub szerzyły „mowę nienawiści i agresję” lub „szerzyły kłamstwa”.
Paweł zaprzecza rozpowszechnianiu takich treści. „Nie zgadzam się z wieloma decyzjami burmistrza, ale na pewno nie obraziłem go w przestrzeni publicznej, a nawet gdybym to zrobił, to nie do niego należało potępianie i karanie mnie poprzez ograniczanie dostępu do informacji publicznej „zastrzeżonej” – powiedział. TVN.
Notatki z Polski są prowadzone przez niewielki zespół redakcyjny i wydawane przez niezależną fundację non-profit utrzymywaną z datków naszych czytelników. Bez Waszego wsparcia nie możemy robić tego, co robimy.
Główne źródło obrazu: TVN24 (zrzut ekranu)
Agata Pyka jest asystentką redakcyjną w Notes from Poland. Jest dziennikarką i studentką komunikacji politycznej na Uniwersytecie w Amsterdamie. Specjalizuje się w polskiej i europejskiej polityce oraz dziennikarstwie śledczym. Pisała wcześniej dla Euractiv i The European Correspondent.
„Zapalony odkrywca. Miłośnik piwa. Miłośnik bekonu. Fanatyk sieci. Przedsiębiorca. Pisarz”.