W czasach, gdy nasze społeczeństwo jest przytłoczone szybko zmieniającymi się katastrofami, łatwo jest popaść w poczucie bezradności, a nawet rozpaczy. Te uczucia są niezwykle ważne, gdy weźmie się pod uwagę nasz natychmiastowy dostęp do informacji i pozornie niewielkie rozwiązanie.
Ale co by było, gdybyśmy zatrzymali się na chwilę i zamiast pozostać biernymi obserwatorami, ujarzmiliśmy tę energię, by wysłuchać wezwania, by coś zmienić, bez względu na to, jak duże lub małe, w czyimś życiu?
To właśnie zrobił Jon Amdur, kiedy zobaczył wpływ, jaki inwazja Władimira Putina wywarła na naród ukraiński. „To, co działo się na Ukrainie, naprawdę na mnie wpłynęło” – powiedział Amdur. „Byłem naprawdę zdenerwowany odejściem mas uchodźców i czułem się zmotywowany do zrobienia czegoś. Zasługiwał na coś więcej niż tylko wypisanie czeku czy narzekanie na Facebooku”.
Amdur mieszka w Crystal River Valley z żoną Kelley i dwiema córkami, Alice i Abby. Przez większość swojego życia zawodowego pracował jako konsultant. Teraz, na pół emeryturze, Amdur lubi gotować w dawnej gospodzie Kelley, Dandelion Inn, a ostatnio w Silo, restauracji serwującej dania z farmy w Carbondale, należącej do Lacy Hughes.
„Moja najmłodsza córka Abby zaczęła pracować dla Lacy i pomogła mi znaleźć tę pracę” – powiedział Amdur. „Zawsze chciałem gotować, i zrobiłem to, kiedy mieliśmy gospodę, ale Lacy przygotowała mnie i pokazała mi tajniki”.
Wiedząc, że był w takim momencie swojego życia, że może zaoferować znaczące wsparcie uchodźcom, Amdur zaczął kontaktować się z różnymi organizacjami na całym świecie. Po tym, jak jego pierwsza okazja nie powiodła się z powodu rosnących napięć w wyznaczonym przez niego obszarze, Kelley odkrył World Central Kitchen (WCK).
Od 2010 r. WCK dostarcza świeże posiłki i udziela pierwszej pomocy osobom, które przeżyły katastrofę, a także wspiera tworzenie zrównoważonych systemów żywnościowych. Organizacja non-profit wydała ponad 70 milionów posiłków na całym świecie, w tym 16 milionów posiłków Ukraińcom.
„Wykonują fantastyczną robotę na całym świecie” – powiedział Amdur. „Są w stanie się zmobilizować i wyjść, aby pomóc nakarmić potrzebujących”.
Amdur został umieszczony w Przemyślu w Polsce, mieście położonym niecałe 10 mil od granicy z Ukrainą, które stało się siatką bezpieczeństwa dla uchodźców. „To był szokujący widok tej masowej migracji ludzi opuszczających kraj z powodu wojny” – powiedział Amdur. „Większość z nich to kobiety, dzieci i osoby starsze, które miały ten zdezorientowany, zagubiony wyraz twarzy”. Dodał: „Mógłem dla nich przynajmniej pomóc, to wspierać ich rodziny”.
Przez 10 dni Amdur przygotowywał rodzinne ukraińskie posiłki wraz z zespołem międzynarodowych szefów kuchni złożonym z wolontariuszy i pracowników WCK. „Robiliśmy od 5000 do 6000 kanapek dziennie i setki funtów sałatek i gorącego jedzenia” – powiedział Amdur. „Prawdopodobnie robiliśmy w tej kuchni około 10 000 posiłków dziennie”.
Amdur zauważył, że kanapki i posiłki na wynos zostały celowo zaprojektowane, aby zwiększyć spożycie kalorii, aby uchodźcy mieli wystarczająco dużo energii, aby wytrzymać wyczerpującą podróż. Dodał, że WCK przygotowało także opcje koszerne i wegetariańskie dla wielu żydowskich rodzin, które uciekły przed wojną.
Podkreślając skuteczność WCK w pozyskiwaniu i przetwarzaniu darowanej żywności, Amdur powiedział, że sama ilość jedzenia była imponująca. „Pracowaliśmy w dużym magazynie i było dużo miejsca. Zużyliśmy 20% towaru, który był w magazynie danego dnia, a oni dostawali nowe przesyłki w nocy, a my kontynuowaliśmy”.
Podczas przerwy, kiedy nie szukał innych sposobów pomocy, Amdur zebrał się na odwagę, by być świadkiem kolejnego okrucieństwa: Auschwitz. „To było takie trudne” – powiedział Amdur, przerywając, żeby się uspokoić. „Podróż [with WCK] to było tak pozytywne pod wieloma względami… więc widzę ten kawałek mrocznej, ponurej historii i chcesz pracować, aby upewnić się, że nic takiego się nie powtórzy, a jednak widzisz rzeczy dziejące się na Ukrainie, które naśladują to, co wydarzyło się podczas II wojny światowej. Nie możemy pozwolić, aby to się powtórzyło.”
Doświadczenie Amdura wywarło głęboki wpływ na jego życie, przypominając mu, że przyjaźnie, które zawarł za granicą, przetrwają całe życie, a to doświadczenie doprowadziło go do zmiany kierunku swojego życia. Od powrotu do domu 10 maja zaczął już planować powrót za granicę i nie mogę się doczekać, aby dalej coś zmieniać.
„Nauczyłem się, że są tam dobrzy ludzie” – powiedział Amdur. „Ludzie, z którymi pracowałem, byli wspaniali. Wszyscy starali się dać z siebie wszystko dla kogoś innego i to było dla mnie naprawdę ekscytujące”.