Najważniejsze wiadomości
Miejscowi Ukraińcy przylatują do Polski i dostarczają sprzęt taktyczny
Mężczyzna ze Stoughton i jego brat jadą w niedzielę do Polski, by dostarczyć zaopatrzenie i sprzęt taktyczny Ukraińcom walczącym z rosyjskimi wojskami.
Ukrainiec Michaił Kuriło mówi, że nie boi się powrotu do ojczyzny, chce tylko pomóc.
„Wiesz, jeśli uratuję komuś życie, myślę, że to dla mnie dobre, więc muszę iść” – powiedział Kurilo.
Jego córka, Orysya Kurilo, mówi, że jej ojciec ma co najmniej siedem worków z zapasami, od kamizelek kuloodpornych po hełmy i opaski uciskowe. Mówi, że ma nadzieję, że będzie to jedna z wielu przyszłych podróży.
„Urodziłem się tam, on [Mikhail] nadal ma tam dom, mamy tam rodzinę – powiedziała Orysya Kurilo.[Mikhail’s] Siostra i brat tam mieszkają… nie wyjeżdżają, bo nie chcą zostawić swoich mężów i synów i braci. Kobiety nie wychodzą, więc wszystkie tam zostają. Więc mam tylko nadzieję, że nie spróbuje jechać na Ukrainę, ponieważ znając go, myślę, że może.
Orysya mówi, że zebrali fundusze i zaopatrzenie na podróż z pomocą swojego kościoła, Ukraińskiego Kościoła Katolickiego Chrystusa Króla na Jamaica Plain. Ona i jej rodzina byli właśnie na Ukrainie we wrześniu. Mówi, że ważne jest dla niej dalsze podnoszenie świadomości na temat wojny, nawet gdy wydaje się, że uwaga mediów się odwraca.
„To prawie tak, jakby wszyscy trochę się z tym pogodzili i trudno nam się z tym pogodzić, ponieważ to się nadal dzieje i dzieje się bezpośrednio z naszymi przyjaciółmi, naszą rodziną, naszym krajem” – powiedział Orysya. „Opowieści wychodzące ze wschodniej Ukrainy… są bolesne, ponieważ są cywilami żyjącymi na co dzień, a teraz zostali wysiedleni lub, co gorsza, zostali złapani w krzyżowy ogień, wszyscy. Dlatego staramy się zwrócić na to jak najwięcej uwagi”.
„Zapalony odkrywca. Miłośnik piwa. Miłośnik bekonu. Fanatyk sieci. Przedsiębiorca. Pisarz”.