Sport
Marcin Różalski: Zawsze byłem chuliganem, ale Barnett znalazł dla mnie patent
Amerykanin Josh Barnett wygrał z Marcinem Różalskim na premierze Gali Genesis. Po drugiej rundzie „Różal” nie mógł kontynuować walki – Niestety walka od początku nie poszła w moim kierunku. Josh to bardzo dobry bokser. Nie jestem i nigdy nie byłem bokserem. Zawsze byłem chuliganem. Amerykanin znalazł dla mnie patent, przyznał 42-letni wojownik.
Dominik Durniat: Czy to wojna, na którą czekałeś? Oczywiście nie mam na myśli, że przegrałeś, ale zaprezentowałeś świetną walkę. Słowa Josha Barnetta musiały cię zbudować.
Marcin Różalski: To była wojna, o której mówiłem wcześniej. Niestety walka od początku nie poszła w moim kierunku. Josh to bardzo dobry bokser. Nie jestem i nigdy nie byłem bokserem. Zawsze byłem chuliganem. Amerykanin znalazł dla mnie patent. Na pierwszym okrążeniu nie widziałem jednego oka w stu procentach. W rezultacie nie miałem takiej oceny. Bałem się zaryzykować zarzutami. Nie zawsze jest to 1 maja. Zgubiłem. Jest to objęte naszym ryzykiem. Nie wstydzę się błędów i nie przeszkadzają mi. Po prostu przepraszam.
ZOBACZ TAKŻE: Genesis: Gracjan Szadziński skutecznie zmiażdżył Jana Sirokiego (WIDEO)
Otworzyłeś nowe karty do sztuk walki. Twój debiut boso już za Tobą. Czy twoja pięść wyląduje na twarzy kogoś innego w tej klatce?
Wszystko zależy od tego, kiedy zostanie utworzony nowy projekt. Problem w tym, że mam 42 lata. Są starsi gracze. Na przykład Barnett jest starszy ode mnie. Jest jednak dobry na nogach i mam jej niedowład. Zdystansowałem nogę i dużo kopałem. Teraz mam walkę wręcz. Moje patenty nie zdały testu. Co dalej? Najpierw muszę otworzyć oko.
Cała rozmowa z Marcinem Różalskim w załączonym materiale wideo.
PN, Polsat Sport
„Idol nastolatek przyszłości. Specjalista od totalnej popkultury. Miłośnik internetu. Wannabe odkrywca.”