Connect with us

Świat

Lula vs. Bolsonaro: Aktualizacje na żywo z wyborów prezydenckich w Brazylii

Published

on

Lula vs. Bolsonaro: Aktualizacje na żywo z wyborów prezydenckich w Brazylii
Uznanie…Dado Galdieri dla New York Times

RIO DE JANEIRO – W 2018 r., przed wyborami prezydenckimi, brazylijscy wyborcy zostali zasypani nieprawdą, w tym wielu, którzy faworyzowali ówczesnego kandydata Jaira Bolsonaro i pomogli mu objąć urząd.

W tym roku dezinformacja utrzymywała się, ale eksperci twierdzą, że była również mniej powszechna. Wynika to częściowo z wysiłków firm technologicznych, aby być bardziej agresywnymi w ich taktyce przeciwko celowo wprowadzającym w błąd postom agresywne działania brazylijskiego Sądu Najwyższego i urzędników wyborczych, aby zmusić firmy do usunięcia treści.

W szczególności sędzia Sądu Najwyższego, Alexandre de Moraes, nakazał głównym portalom społecznościowym Usuń tysiące postówktórzy powiedzieli, że rozpowszechniają „fałszywe wiadomości” lub że osoby, które je opublikowały, groziły sądowi. Niewiele, jeśli w ogóle, głównych demokracji wypowiadało się tak bezpośrednio i często o tym, co można powiedzieć w Internecie, i tak właśnie było wywołał debatę w brazylijskim społeczeństwie o tym, jak daleko jest za daleko, by rząd mógł rozprawić się z dezinformacją.

Jak dotąd eksperci twierdzą, że wyniki były mieszane. „To było konieczne, było pozytywne, ale to nie wystarczyło”, mówi Marco Aurelio Rüdiger, dyrektor Szkoły Komunikacji Fundacji Getulio Vargas w Rio de Janeiro. „Ponieważ ilość fałszywych wiadomości jest po prostu tak duża”.

Po pierwsze, algorytmy mające na celu odfiltrowanie dezinformacji są wadliwe. A nawet jeśli takie treści zostaną usunięte z jednej platformy, często znajdują odbiorców na innej, mniej rygorystycznej. Fałszywe treści stały się również bardziej subtelne, zachęcając do zniekształconych lub wprowadzających w błąd faktów, które często są trudniejsze do obalenia.

„To nie są jawne kłamstwa” – mówi Tai Nalon, szef Aos Fatos, grupy badawczej zajmującej się dezinformacją w Brazylii. „Ale przekręcają fakt, zadają pytanie lub pomijają kontekst”.

Fałszywe informacje są również rozpowszechniane bardziej bezpośrednio w Brazylii wśród osób, które mogą się nawzajem znać, co zmniejsza ich zasięg, ale także oznacza, że ​​mają większe znaczenie dla odbiorców. „Kłamstwa nie są już wysyłane do wszystkich” – mówi pani Nalon. „Widzimy dezinformację krążącą w grupach niszowych, w grupach kościelnych”.

Najbardziej niepokojącą kategorią dezinformacji w tym roku były posty sugerujące, że brazylijska lewica spiskuje, by sfałszować wybory przeciwko Bolsonaro. Sam prezydent forsował tę teorię i podsycił dyskusję w brazylijskim internecie.

Według SumOfUs, grupy poparcia, której celem jest pociąganie firm do odpowiedzialności, filmy wideo „Stop the Steal” powtarzające fałszywe zarzuty prezydenta o oszustwa zyskały miliony wyświetleń na YouTube i Facebooku. Grupa opublikowała w zeszłym tygodniu raport mówiący, że Google i Meta, firma macierzysta Facebooka i Instagrama, pozwoliły na wyświetlanie na swoich platformach tysięcy reklam, filmów i postów kwestionujących proces wyborczy w Brazylii.

Cyabra, firma zajmująca się analizą mediów społecznościowych, przeanalizowała w ciągu ostatnich kilku tygodni posty z 4440 kont omawiających brazylijskie systemy wyborcze na Twitterze, TikToku lub Facebooku i odkryła, że ​​6 procent postów pochodziło z nieautentycznych kont i dotarło do 1,3 miliona osób.

Niektóre posty atakowały również głównego rywala Bolsonaro, byłego lewicowego prezydenta Luiza Inácio Lulę da Silvę. Niektóre posty fałszywie twierdziły, że planuje zamknąć kościoły i przekształcić kraj w represyjne państwo komunistyczne.

Chociaż w Internecie pojawiają się wprowadzające w błąd treści, które faworyzują pana da Silvę, pani Nalon twierdzi, że lewica rzadko rozpowszechnia rażące nieprawdy lub bezpodstawne spiski. Zamiast tego lewicowe posty koncentrowały się na odgrywaniu kiepskich osiągnięć pana Bolsonaro, w tym jego nieudolnego radzenia sobie z pandemią.

„Jest wiele złych rozmów” o panu Bolsonaro, mówi pani Nalon. „Ale to raczej ton propagandowy”.

Pan Bolsonaro odrzucił sondaże pokazujące, że pozostaje w tyle za panem da Silvą, który od miesięcy prowadzi dwucyfrową liczbą. W hołdzie prezydentowi, największy nocny program informacyjny w Brazylii opublikował niedawno wirusowy klip pokazać fryzurę moderator prezentujący fałszywy sondaż stawia Bolsonaro daleko przed swoimi lewicowymi rywalami.

READ  Budżet UE i praworządność. Wiceszef MSZ ogłasza w BBC polskie weto

Mimo to wielu Brazylijczyków nauczyło się cennych lekcji podczas pandemii, która była świadkiem ciągłej fali dezinformacji na temat koronawirusa i szczepionek, z których większość była sprzedawana przez samego pana Bolsonaro.

„Ludzie są teraz bardziej krytyczni, bardziej uważni” – mówi Rüdiger. „Nie dajesz się nabrać na każde kłamstwo”.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *