Sport
Lewandowski znowu strzela! Bayern przechodzi w 79. minucie. A potem szok! Szczupak nr
Chociaż Bayern był wyraźnym faworytem, gospodarze rozpoczęli mecz lepiej. Austriacy od pierwszego gwizdka ruszyli do ataku i objęli prowadzenie w 4. minucie po strzale Mergima Berishy. Dodatkowo Salzburg nie chciał rezygnować po tym uderzeniu i bronić korzystnego wyniku. Drużyna trenera Jessego Marscha była pod dużą presją i szukała większych szans, podobnie jak Bayern, co sprawiło, że gra była bardzo otwarta.
Jednak Bayern wyszedł z tej wymiany ciosów w lepszej formie. Najpierw Bayern strzelił rzut karny w 21. minucie po faulu na Thomasie Müllerze, którego Robert pewnym strzałem odwrócił. Lewandowskiego (Był to pierwszy cios ze strony Polaka w tym numerze Liga Mistrzów) i na krótko przed przerwą Niemiec zagrał piłkę do własnej bramki Rasmusa Kristensena. Salzburg cały czas groźnie kontrował, ale bardzo często Austriacy nie trafiali na dobre podanie na finał.
Gospodarze rozpoczęli drugą połowę dokładnie tak, jak pierwszą, ale tym razem nie dało to szybkiego gola. Gra, która była najbliższa tej grze, była w tej części gry, kilkadziesiąt sekund po wznowieniu Enocka Mwepu. Jego mocny strzał w kierunku szerszego słupka znakomicie obronił Manuel Neuer.
Gra po przerwie była nadal bardzo intensywna iw zasadzie przechodziła z jednego pola karnego do drugiego. Na kilka minut przed drugą bramką Salzburga w świetnej sytuacji Cican Stankovic nie zdołał pokonać Serge’a Gnabry’ego, a chwilę później Kinglsey Coman trafił w poprzeczkę. Masaya Okugawa zachował więcej spokoju w szesnastej minucie rywala. Piłkarz z Salzburga, wprowadzony na boisko zaledwie 60 sekund wcześniej, strzelił gola w pierwszym kontakcie z piłką i wykorzystał wcześniejszą porażkę Roberta Lewandowskiego na własnej połowie.
Chociaż Salzburg imponował odwagą i otwartością GR Ostatecznie zapłacił najwyższą cenę z Bayernem. W ostatnim kwadransie Bayern przyspieszył i strzelił mocno zmęczonych Austriaków. Między 79. a 92. minutą Cican Stanković musiał cztery razy wyciągać piłkę z siatki. Jerome Boateng, Leroy Sane, Lewandowski (po raz drugi) i Lucas Hernandez trafiali do siatki jeden po drugim.
Po 3. seria Bayern prowadził grupę z pełną liczbą punktów (9), drugie jest Atletico (4 punkty), które we wtorek wygrało 2-2 z trzecim Lokomotiwem Moskwa (2 punkty), a pole zakończyło się „punktem” w Salzburg zamknięty.
„Idol nastolatek przyszłości. Specjalista od totalnej popkultury. Miłośnik internetu. Wannabe odkrywca.”