Sport
Letnie wakacje w Danger Zone – Medford News, pogoda, sport, najświeższe wiadomości
Nauczyciel Ashland Paul Huard „brudzi sobie ręce” podczas letnich wakacji, aby pomóc ukraińskim uchodźcom uciec do Polski
Paul Huard, nauczyciel historii z Ashland, trzyma kamizelkę, którą nosił tego lata w Polsce, która identyfikuje go jako robotnika pomagającego ukraińskim uchodźcom. [Morgan Rothborne/Mail Tribune]
Od redakcji: To pierwszy z trzyczęściowej serii o mieszkańcach, którzy niedawno przybyli do Europy Wschodniej, aby pomóc potrzebującym Ukraińcom.
Paul Huard, nauczyciel historii w Ashland High School, zamienił swoje letnie wakacje na kolejny odcinek Camino de Santiago w Hiszpanii, aby pomóc ukraińskim uchodźcom uciec do Polski.
Powiedział, że jego lot do Hiszpanii był już zarezerwowany, gdy wybuchła wojna. Jego list akceptacyjny jako wolontariusz w Nazarene Compassionate Ministries przekonał linie lotnicze do odroczenia jego lotów iw lipcu był w Polsce.
Jego motywacją do wolontariatu była wiara.
„Pokazywanie Bożej miłości nie jest eterycznym światłem świecącym w ciemności; to ludzie, którzy brudzą sobie ręce, aby pomóc innym” – powiedział.
Huard miał wiele rzeczy. Nauczyciel historii, dziennikarz w kraju i za granicą, wolny strzelec i etat.
Powiedział, że jego doświadczenie jako ochotnika wojennego zmieniło jego priorytety. Zdobył nagrody za pisanie i nauczanie, ale dążenie do sukcesu może nie być tym, o co chodzi w życiu, powiedział. Wojna wciąż przykuwa jego uwagę. Chce z powrotem.
„Każdy ma coś; Myślę, że to moje – powiedział.
Pracował przez 12 tygodni na stacji kolejowej w polskim Przemyślu (czyt. Szemisz), powiedział. Kilka organizacji charytatywnych zebrało się tam, aby przyjąć uchodźców, którzy są przemycani na miejsce przez pociągi, wyjaśnił Huard.
Mężczyźni w wieku wojennym nie mogą opuszczać Ukrainy, więc uchodźcy ukraińscy, których widział, to prawie wyłącznie kobiety i dzieci, powiedział. Stare kobiety i nowe samotne matki, które przyjeżdżają na dworzec z dziećmi, podejmują się nieznanych im zadań.
Kobiety przyjeżdżają do Przemyśla i walczą z walizkami pełnymi dobytku. Pomagał rodzinie zdobyć nową walizkę, gdy ich walizka zginęła na środku torów, a eksplozja rozrzuciła dobytek rodziny daleko i szeroko.
Wiele kobiet potrzebuje biletów na kolejny etap podróży. Do stacji biletowej w Przemyślu można dostać się tylko schodząc po schodach do podziemnego tunelu dla pieszych, a następnie w górę – wyjaśnił Huard. On i jego towarzysze spotkali się z kobietami przechodzącymi przez polskich pograniczników i zaoferowali pomoc z bagażami.
Utożsamiał pracę z pomaganiem przyjacielowi w wyprowadzeniu się z mieszkania siedem godzin dziennie, osiem dni w tygodniu.
„Mam 60 lat; Nie jestem młodym kozłem, którym kiedyś byłem. Mogłem pracować tylko kilka godzin – powiedział. „Ochotnicy w wieku 20 i 30 lat pracowali od ośmiu do dziesięciu godzin dziennie”.
Gdy ludzie i ich walizki zejdą po schodach, Huard i inni wolontariusze pomogli im zdobyć bilety i połączyć ich z większymi organizacjami charytatywnymi, aby kontynuować ucieczkę lub zaspokoić inne potrzeby. Organizacja charytatywna oferowała barszcz, wołowinę i kapustę każdemu, kto był głodny.
W końcu Nazarene Compassionate Ministries zdały sobie sprawę, że Huard, choć nie tak silny, miał inne umiejętności, i został sparowany z ukraińską wolontariuszką Iryną, aby pomóc uchodźcom, którzy wpadli w szczeliny, połączyć się z większymi organizacjami charytatywnymi.
Huard powiedział, że w tej pracy polegał na radach przyjaciół, jednego medyka bojowego, a drugiego weterana prac humanitarnych.
„Nie możesz pomóc wszystkim, ale możesz pomóc osobie przed tobą. Doświadczysz upadków emocjonalnych, ale też doświadczysz trochę radości. Jeśli potrzebujesz przerwy, odejdź; Dbaj o siebie.”
Huard przypomniał sobie jeden przypadek, kiedy nie mógł odejść.
Łada była 12-letnią dziewczynką podróżującą z rodziną. Nie mieli pieniędzy i potrzebowali pomocy w dotarciu do Warszawy, gdzie mogliby zabrać ich do szpitala, powiedział Huard. Łada została ciężko ranna w rosyjskim ataku, z ciężkimi oparzeniami obejmującymi 40% jej ciała. Powiedział, że krew i płyn wciąż kapały z jej uszu.
Spędzał czas rozmawiając z nią o szkole i jej życiu w domu. Mając nadzieję, że będzie szczęśliwą rozrywką, starał się utrzymać uśmiech na twarzy.
„Dlaczego to dziecko nie było w mękach, nie wiem; To dzięki łasce Bożej mogła wstać” – powiedział.
On i jego koledzy zorganizowali i opłacili bilet na pociąg, pokój w hotelu i przejazd taksówką, aby zawieźć Ładę do szpitala.
Powiedział, że trudno jest patrzeć, jak kobiety składają upokorzenia. telefony są zgubione; bagaż rozpada się; kończą im się pieniądze; Nie wiedzą, czy ich cel jest bezpieczny, powiedział.
W lipcu w Przemyślu często występują deszcze i burze z piorunami. Powiedział, że czasami dzieci kładą się spać na ziemi przed stacją kolejową w deszczu, zbyt wyczerpane, by iść dalej.
Mocno podkreślał, że wszyscy Amerykanie powinni pomagać Ukraińcom, ale ostrzegał, jak oni pomagają.
Niektórzy ludzie wykorzystują sytuację w Europie Wschodniej, doradzając darowizny na rzecz renomowanej organizacji religijnej lub zaufanej organizacji charytatywnej już działającej na Ukrainie lub u jednego z jej sąsiadów.
Jeśli chcesz używać własnych rąk i stóp, powinieneś spodziewać się, że na to zapracujesz – wyjaśnił.
„To było jak aplikacja. Musiałem przejść kontrolę przeszłości; chcieli zobaczyć CV; chcieli poznać moje umiejętności językowe; Musiałem przeprowadzić wywiad dwukrotnie” – powiedział Huard o wielomiesięcznym procesie przyjęcia do organizacji powiązanej z jego własnym kościołem.
Powiedział, że proces jest selektywny, ponieważ organizacje te starają się trzymać lisy z dala od kurnika.
„Są handlarze usługami seksualnymi, którzy żerują na kobietach i dzieciach będących uchodźcami; było tam od samego początku. Mam mnóstwo bransoletek i kamizelkę, żeby oni (uchodźcy) mogli zobaczyć, kim są ci dobrzy ludzie” – powiedział Huard, podnosząc identyfikatory, które nosili ochotnicy.
Zachował wiele pamiątek, ale jego największym skarbem, jak powiedział, są dwa cukierki podarowane mu przez staruszkę.
„Pomagałem jej w przenoszeniu bagażu przez tory, a ona sięgnęła do torebki i powiedziałem po rosyjsku »Bez pieniędzy, bez pieniędzy«”.
Kobieta uśmiechnęła się, pokręciła głową i wręczyła mu cukierek. Huard odnalazł w tych dwóch cukierkach niemal duchowe przeżycie. Powiedział, że jest całkowicie spełniony; wiedział, że komuś pomógł; Wiedział w tym momencie, że jest we właściwym miejscu we właściwym czasie.
– Nigdy tego nie zjem – powiedział.
Skontaktuj się z reporterem Mail Tribune Morganem Rothborne pod adresem [email protected] lub 541-776-4487. Śledź ją na Twitterze @MRothborne.
„Idol nastolatek przyszłości. Specjalista od totalnej popkultury. Miłośnik internetu. Wannabe odkrywca.”