Connect with us

Sport

Legia.Net – Legia Warszawa – Czesław Michniewicz: W tym tygodniu bardziej skupiliśmy się na sobie

Published

on

Legia.Net – Legia Warszawa – Czesław Michniewicz: W tym tygodniu bardziej skupiliśmy się na sobie

– Czy odważyłbym się rozpocząć konferencję przed meczem – jak ostatnio z Marcelo Bielsą? Nie mamy z tym problemu. Na dziś zawsze powtarzam graczom: jeśli zagracie do obiadu, zobaczymy, co będzie po obiedzie. Dziś skład na sobotni mecz wyglądałby następująco: W bramce Boruca z prawej: Juranović, Wieteska, Jędrzejczyk, Mladenović. Dwóch środkowych pomocników: Martins, Slisz. Wszołek po prawej, Luquinhas po lewej. Przed nimi Valencia, a przed nimi Tomas Pekhart. Taka jest kompozycja na dziś z różnych powodów. Nie mamy jeszcze ostatecznych wyników testów kilku zawodników, więc będziemy trenować w tej konfiguracji na dziś, kiedy pójdziemy na trening w piątek. Może się to zmienić w zależności od wyników testów, które zdadzą niektórzy gracze. Ale dzisiaj, aż do obiadu, tak byśmy się bawili.

– Co myślę o ukrywaniu twojego składu przez ostatnie kilka minut? Nigdy nie miałbym z tym problemu. Czasami nawet trener nie wie, w jakim zespole będzie grał. Bo los jest przesądzony do końca, ktoś jest ranny, ktoś nagle źle się czuje itd. Nigdy nie miałem z tym problemu. Wiem, że niektórzy ludzie zachowują swój harmonogram do ostatnich kilku minut. Jako klub, jako Legia uważamy, że nie powinniśmy mieć z tym problemu. Nasz skład był stabilny od kilku meczów. Każdy, kto śledzi nasze mecze, spodziewa się podobnego składu w następnym meczu. Wszyscy gracze, którzy są z nami, mogą grać na polach startowych. Nie ma tu żadnych poważnych nierówności w zdolnościach. Chodzi o pozbycie się go we właściwym dniu. Ktoś jest w wyższej lub niższej dyspozycji w odpowiednim mikro cyklu – i to często decyduje również o taktyce.

– Jak skomplikowane jest przeciążenie Michała Karbownika przy ustalaniu składu? Wprowadza dla nas nowe rozwiązanie, które musimy szybko znaleźć. Postawiliśmy na mobilność naszych dwóch pomocników – Kapustki, Karbownika. Za nimi Andre Martins dobrze działał w głębi pola. Robił to Bartek Slisz. Naszą siłą było z pewnością to, że coraz więcej akcji graliśmy przez środkową strefę boiska i budowaliśmy akcje krótkimi podaniami. Dzięki temu mieliśmy dobre posiadanie, często graliśmy na przeciwnej połowie. To dało nam możliwość grania w tym, a nie innym ustawieniu. Ale myślę, że możemy i musimy grać w różnych środowiskach osobistych i taktycznych. I to nie jest dla nas problem.

READ  Łagodne zaburzenie A | Wiadomości, sport, praca

– Czego oczekuję od Wisły? Oczywiście pierwsze mecze po zmianie trenera są trudne – zarówno dla tego trenera, jak i dla przeciwników. Wiadomo, że nowy trener chce wprowadzić coś na swój sposób. Przeanalizowaliśmy ostatnie mecze Wisły, ale tak naprawdę nie wiemy, w jakim składzie zagra, jaka będzie jej główna strategia. Opieramy się również na poprzednich klubach, dla których pracował trener Hyballa. Byłem świadkiem i widziałem mecz Dunajskiej Stredy z Krakowem na żywo w Krakowie. Wiedziałem, jak grała drużyna Słowacji. Zakładam, że Wisła zagra jak Dunajska Streda teraz lub w najbliższej przyszłości – bardzo agresywnie, pushing, wysoko, ofensywnie. Takiego meczu oczekujemy od Wisły.

– Na ile nowy trener Wisły utrudnia analizę Twojej gry? Czy wierzę w skuteczność nowej miotły? Na pewno. Nowy trener, nowe pomysły, nowe nadzieje, może poprawki w składzie. Jadąc do Krakowa, spodziewamy się wszystkiego, co może się wydarzyć. Widzieliśmy, że Jakub Błaszczykowski trenował z nami w mikro cyklu przed meczem. Może zagra przeciwko nam. Powiedziałem graczom, że przed każdym meczem bardzo dokładnie analizujemy naszych przeciwników, ale w tym tygodniu musimy również obserwować naszą grę. Musimy skupić się na sobie, aby niektóre rzeczy robić jeszcze lepiej. Niektóre ostatnio działały dobrze, inne muszą działać lepiej. Dlatego w tym tygodniu skupiliśmy się bardziej na sobie. Oczywiście w żaden sposób nie lekceważymy przeciwnika. Będziemy mieć stosunek do Wisły, z trenerem Hyballa z meczu z Cracovią iz poprzednich spotkań.

– Pomysł na zatrudnienie obcokrajowca w kadrze narodził się od początku mojej pracy w Legii. Rozmawialiśmy o tym z Prezesem Dariuszem Mioduskim i Dyrektorem Sportowym Radosławem Kucharskim. Chcemy, aby nasi pracownicy byli silni merytorycznie, rozwijali i rozwijali drużynę i zawodników. Stąd pomysł, żeby dołączył ktoś z zewnątrz. Do tej pory nie ma ostatecznej decyzji dotyczącej trenera z Włoch. Myślę, że numer zostanie wydany na początku przyszłego tygodnia. W tej chwili skupiamy się tylko na jednym zagranicznym trenerze. Może w przyszłości przyjdzie do nas ktoś inny. Ale wciąż nie ma o tym dyskusji.

READ  Joshua Buatsi: Dzika „zmiana”, która stawia zawodnika wagi półciężkiej w walce | nowości pudełkowe

– Co się dzieje z Joelem Valencia? – Sam chciałbym to wiedzieć, Stefanie. Spodziewaliśmy się dużo, dużo więcej. Wiem, że Joel wrócił do nas ostatnio bez gry w Anglii. Musi wrócić do polskiej ligi. Często narzekają na poziom w lidze, który być może powinien być wyższy iz czasem będzie rósł. Nie jest łatwo grać graczom, którzy dawno nie grali. Joel nie jest jedynym przykładem, wielu wróciło z innych krajów i na początku miało problemy. Joel może mieć możliwość pojawienia się w sobotę na innej pozycji niż poprzednio. W Piast, gdzie grał najlepsze mecze, grał jako ofensywny pomocnik. Grał tutaj jako skrzydłowy. Być może sytuacja kadrowa daje mu taką szansę, ale te możliwości nie są duże. Jeśli Joel nie zmieni swojego nastawienia, co oznacza, że ​​nie gra lepiej, będzie miał duży problem. W Legii panuje duża konkurencja. Nikt nie będzie miał możliwości na czas nieokreślony, ponieważ inni czekają na swoje możliwości.

– Oczywiście Bartka Slisza zawsze widziałem jako obrońcę. Przez chwilę mieliśmy tylko dwa stopery: Artur Jędrzejczyk i Igor Lewczuk. Nie mieliśmy absolutnie nikogo do zmiany iw ciągu tygodnia przygotowywaliśmy Bartka Slisza jako stoper w razie potrzeby. Rozważaliśmy tę opcję, ale nie sądzę, żeby była to dla niego pozycja docelowa. Bartek znacznie lepiej radzi sobie na środku pola.

– Czy mógłbym wykorzystać dwóch napastników do meczu z Wisłą? Rozważamy taki wariant, być może nie od początku, ale w trakcie. W tym celu jesteśmy gotowi do gry z dwoma napastnikami. Zmieni się wtedy nasza postawa.

– transfery? Nie omówiliśmy jeszcze tego problemu. Myślę, że w przyszłym tygodniu będzie czas, aby usiąść i porozmawiać.

– A co z Arielem Mosorem? Rozważane jest na mecz z Krakowem. Ariel doznał kontuzji śródstopia w ostatnim meczu rezerwowym. Trenował dopiero w połowie tygodnia, a na treningi wrócił dopiero w czwartek. W piątek również będzie miał zajęcia o godzinie 11:00. Planowana jest wycieczka do Krakowa.

READ  Ukraina zakwalifikuje się do Euro 2024 wraz z Polską i Gruzją

– Czy są jakieś pozycje, które chciałbym wzmocnić w zimowym okienku transferowym? Z pewnością tak, ale nie wypowiadam się publicznie na ten temat. Dziś są gracze, którzy mają kontrakty z Legią i muszą zrobić wszystko, co w ich mocy, aby pokazać się w tych dwóch meczach. O ich przyszłości w dużej mierze decydują: prezes, dyrektor sportowy, ja, ale zawodnicy też podejmują własne decyzje i pokazują swoje usposobienie. Nie chcę ryzykować nikogo. Konkurencja może być większa w praktycznie każdej pozycji, być może poza celem. Nowy zawodnik zawsze może pojawić się na innej pozycji.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *