Zabawa
Krystsina Cimanouska kieruje trzema Mistrzostwami Świata dla Polski
WARSZAWA, Polska – Po eliminacji z Igrzysk Olimpijskich w Tokio urodzona na Białorusi sprinterka Krystsina Tsimanouskaya może teraz startować w Polsce i będzie reprezentować swój nowy kraj w trzech dyscyplinach na mistrzostwach świata w tym miesiącu.
Polski Związek Lekkoatletyczny ogłosił we wtorek, że Cimanouska zostanie wybrana do biegu na 100 metrów, 200 metrów i sztafety 4×100 metrów. W niedzielę uzyskała zgodę na wjazd do swojego adoptowanego kraju.
Mistrzostwa Świata w lekkoatletyce odbędą się w dniach 19-27 sierpnia w Budapeszcie na Węgrzech.
Cimanouska mieszka w Polsce, odkąd dwa lata temu władze białoruskiej drużyny próbowały usunąć ją z Igrzysk Olimpijskich w Tokio, gdy reżim prezydenta Aleksandra Łukaszenki tłumił sprzeciw.
Biegała na 100 m, ale przed eliminacjami preferowanych przez nią 200 m skrytykowała w mediach społecznościowych działaczy drużyny za umieszczenie jej wbrew jej woli w sztafecie 4×400 m. Nie trenowała ani nie startowała na dłuższym dystansie.
Kiedy białoruskie władze próbowały zmusić ją do wejścia na pokład samolotu lecącego z Tokio, Cimanouska błagała na lotnisku o pomoc, co skłoniło japońską policję do interwencji. Powiedziała, że obawia się represji w przypadku powrotu na Białoruś i uzyskania schronienia w polskiej ambasadzie.
Cztery dni później Międzynarodowy Komitet Olimpijski odebrał prawa do gry dwóm białoruskim trenerom. Cimanouska przebywała w tym czasie w Polsce na podstawie wizy humanitarnej.
26-letni sprinter startował w tym sezonie na szczeblu krajowym w Polsce, notując uzasadnione najlepsze czasy 11,16 na 100 m i 22,75 na 200 m. Według wtorkowego rankingu World Athletics w tym roku w biegu na 100 metrów zajęła jej odpowiednio 75. i 62. miejsce.
Zarówno Białoruś, jak i Rosja mają zakaz wysyłania drużyn na mundial ze względu na środki podjęte przez organy zarządzające po inwazji Rosji na Ukrainę.
Typowy awanturnik. Zły odkrywca. Przyjazny myśliciel. Introwertyk.