Nauka
Koty sklasyfikowane przez polską jednostkę naukową jako gatunek inwazyjny
Kot domowy został dodany do bazy danych gatunków obcych, opracowanej przez Instytut Ochrony Przyrody Polskiej Akademii Nauk (PAN), wiodący organ naukowy w Polsce, kwalifikując koty jako „nierodzimy gatunek inwazyjny”.
Jednak po tym, jak wiadomość wywołała zamieszanie i zaniepokojenie właścicieli zwierząt domowych, krajowa agencja ochrony środowiska wyjaśniła, że decyzja nie wprowadza żadnych dodatkowych wymagań ani ograniczeń, ponieważ koty nie znajdują się jeszcze na oficjalnej krajowej lub europejskiej liście inwazyjnych gatunków obcych.
Pojawiła się informacja, że w Polsce kot jest gatunkiem inwazyjnym. Hym… tylko kot? Właściciel nie? https://t.co/SHvrXXYw3l
— Adam Szejnfeld (@szejnfeld) 17 lipca 2022 r
Jak wynika z badań opublikowanych w międzynarodowym czasopiśmie naukowym, koty domowe, którym często pozwala się swobodnie poruszać na zewnątrz, zabijają w Polsce rocznie ponad 630 milionów ssaków i ponad 140 milionów ptaków. Globalna ekologia i ochrona przyrody w 2019 roku.
Na początku tego miesiąca Rafał Maciaszek, biolog specjalizujący się w gatunkach inwazyjnych z SGGW w Warszawie, ujawnił, że koty domowe zostały wpisane na listę gatunków obcych PAN, prowadzoną od 1999 roku.
„Włączenie kota domowego do bazy gatunków obcych… zabija argumenty podnoszone m.in. przez lokalne władze, które twierdzą, że dziki kot domowy jest naturalnym elementem polskiej przyrody” – powiedział. Gazeta Wyborcza. „Nie pozwala na traktowanie go w taki sam sposób, jak żbika i rysia, które są rodzimymi gatunkami”.
W ubiegłym roku ujawniono, że władze Warszawy wydały w 2020 r. prawie 1,6 miliona złotych (355 000 euro) na nakarmienie 30 000 darmowych kotów w mieście. Inne polskie miasta wprowadziły podobne schematy, argumentując, że zwierzęta są ważną częścią ekosystemu.
Gdy w ubiegłym roku główna polska partia opozycyjna wprowadziła ustawę, aby koty były prawnie uznawane za „integralną część miejskiego ekosystemu”, kilku naukowców skrytykowało ten fakt, wskazując, że koty domowe są gatunkiem obcym.
Maciaszek zauważa, że kot domowy nie ma naturalnego siedliska, ponieważ został wyhodowany tysiące lat temu i został znacząco zmieniony przez człowieka. Dlatego jest nierodzimym gatunkiem ekosystemów naturalnych.
Warszawa wydaje 350 000 euro rocznie na karmienie swoich luźnych kotów
Po doniesieniach o umieszczeniu kota na liście PAN nierodzimych gatunków inwazyjnych, polska Dyrekcja Generalna Ochrony Środowiska, agencja rządowa, wydała oświadczenie wyjaśniające „nieporozumienia” i uspokojenie zaniepokojonych właścicieli zwierząt domowych.
Zauważył, że ponieważ koty domowe nie znajdują się na oficjalnych krajowych lub unijnych listach gatunków inwazyjnych, nie podlegają żadnym ograniczeniom wynikającym z tego faktu i nie są wymagane żadne licencje na ich posiadanie, kupowanie lub sprzedawanie.
Urząd podkreślił jednak, że „koty domowe mogą stanowić poważne zagrożenie dla dzikiej przyrody – zwłaszcza ptaków – i dlatego nie powinny być pozostawiane przez właścicieli na zewnątrz bez odpowiedniego nadzoru”.
Naukowcy krytykują ruch polskiej opozycji na rzecz prawnej ochrony bezpańskich kotów
Alicja Ptak jest starszym redaktorem Notes from Poland i dziennikarzem multimedialnym. Kiedyś pracowała dla Reutersa.
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”