Władze Tokio zgłosiły 570 nowych infekcji koronawirusem w piątek (27 listopada), co jest kolejnym dziennym rekordem odnotowanym w tym tygodniu, podał Kyodo. Rosnąca liczba krytycznie chorych pacjentów w całej Japonii jest powodem do niepokoju związanego z przeciążeniem opieki zdrowotnej.
/.Stanislav Kogiku / SOPA Images / Light Rocket /.Getty Images
Liczba ciężko chorych pacjentów w Japonii wzrosła w tym tygodniu do 376, najwięcej od początku kryzysu. W samym Tokio było 54 takich pacjentów w środę, o 39 więcej niż tydzień temu, podał oddział publiczny NHK.
Pacjenci z ciężkim COVID-19 będą nadal rosnąć, a leczenie ich przy jednoczesnym zapewnieniu normalnej opieki zdrowotnej będzie „niezwykle trudne” – powiedzieli eksperci w dziedzinie medycyny i chorób zakaźnych, którzy spotkali się z urzędnikami Tokio.
Do końca roku japońskie władze zbadają około 15 000 osób. Minister zdrowia Torihisa Tamura ogłosiła, że mieszkańcy kilku prefektur poszukują obecności przeciwciał koronawirusa, aby lepiej ocenić stopień, w jakim patogen rozprzestrzenił się w kraju.
Testy przeciwciał mogą wykryć osoby z bezobjawowym COVID-19. Wcześniejsze badania tego typu przeprowadzone w lipcu wykazały, że 0,1% może być zarażonych. Mieszkańcy Tokio 0,17 proc. Mieszkańców Osaki i 0,03 proc. Mieszkańcy prefektury Miyagi.
Według ekspertów trzecia fala epidemii dotarła już do Japonii. Niedawny wzrost liczby wykrytych infekcji wiąże się z jesiennym ochłodzeniem, które zmusza wielu mieszkańców do przebywania w słabo wentylowanych pomieszczeniach.
Tokio ma najwyższe ostrzeżenie przed epidemią, ostrzegające mieszkańców, że wirus „rozprzestrzenia się” w mieście.
Władze miasta proszą bary i restauracje o opuszczenie pracy 20 dni wcześniej, począwszy od soboty 22. Lokale spełniające to zalecenie mogą ubiegać się o wsparcie finansowe z Urzędu Miejskiego.
Andrzej Borowiak
Chcesz dowiedzieć się więcej o pandemii koronawirusa? Sprawdź statystyki: