SARS-CoV-2 ponownie atakuje Urugwaj, kraj Ameryki Południowej, który latem walczył z koronawirusem. Dwa dni temu odnotowano 136 przypadków COVID-19 w kraju liczącym 3,5 miliona ludzi – najwięcej od początku pandemii.
/.Wojciech Stróżyk /.reporter
Urugwaj szczelnie zamknął swoje granice na początku marca i ogłosił 7 czerwca: „Nie mamy nowych przypadków choroby”. Kraj ten, położony między Brazylią a Argentyną, był do tej pory uważany za „ostatnią oazę” zachodniej półkuli, która pozostała prawie nietknięta przez globalną pandemię. Koronawirus powrócił tam jednak w listopadzie i według Ministerstwa Zdrowia atak COVID-19 jest teraz silniejszy niż wiosną. Media ostrzegają, że krajowi grozi utrata kontroli nad rozprzestrzenianiem się pandemii.
Dwa dni temu odnotowano najwyższą dzienną liczbę przypadków koronawirusa – 136, z czego dwie osoby zmarły. Od odkrycia pierwszego przypadku COVID-19 3 marca do czwartku (26 listopada) w Urugwaju odnotowano 4988 przypadków koronawirusa i 73 zgony. Źródłem zakażenia był prawdopodobnie mecz piłki nożnej rozegrany przez reprezentację Urugwaju w Kolumbii oraz powrót jednej ze słynnych grup tanecznych z zagranicznych występów.
Wirus może być również przenoszony za granicę przez Argentyńczyków, którzy ratują swoje oszczędności przed niekontrolowaną inflacją i umieszczają je w bankach Urugwaju. Urugwaj to nazwa Szwajcarii Ameryki Południowej. Łączna wartość depozytów argentyńskich wynosi co najmniej 2,756 miliarda dolarów – to ponad jedna trzecia wszystkich depozytów walutowych w argentyńskim systemie finansowym.
Sposobem na walkę z falą koronawirusa będą prawdopodobnie ograniczenia. Ponieważ pandemia jest pod kontrolą, sklepy, teatry i mecze piłki nożnej w Urugwaju są otwarte od czerwca. Oczekuje się, że ograniczenia zaczną obowiązywać wkrótce w Montevideo – stolicy kraju, w którym wykryto połowę nowych przypadków COVID-19.
Ten