Nauka
Konsensus jest jasny, że COVID-19 jest w powietrzu. Co to znaczy?
Gdy śmiertelny wirus znajdował się na zamkniętym oddziale szpitalnym, epidemiolog grany przez Dustina Hoffmana został powiadomiony o nowym dziwnym przypadku na korytarzu. Nikt nie mógł zrozumieć, w jaki sposób wirus, o którym wierzono, że rozprzestrzenia się tylko przez bliski kontakt, dotarł do tej pory.
Tajemnica została jednak szybko rozwiązana, gdy lekarz spojrzał na otwór w suficie nad łóżkiem chorego.
Otworzył się w kanale powietrznym, który powrócił do skrzydła izolacyjnego. Spokojnie wypowiada dwa słowa, które nastąpiły w stanie rezygnacji i niepokoju: „Wisi w powietrzu”.
Jak dotąd nie słyszeliśmy jeszcze podobnego ustalenia – przynajmniej oficjalnie – co do COVID-19. Jeśli to zrobimy, wielu uważa, że znacznie skomplikowałoby to sposób, w jaki zaczęliśmy zmniejszać rozprzestrzenianie się podczas pandemii.
Mniejsza troska o pleksi i magiczna moc trzymania się 6 stóp z dala od innych. Większa troska o otwieranie okien, zwiększanie przepływu powietrza i nie wchodzenie do zamkniętych przestrzeni, w których ktoś ostatnio miał trudności z oddychaniem.
Urzędnicy ds. Zdrowia zgadzają się, że część przenoszenia COVID-19 odbywa się za pośrednictwem bardzo małych kropelek aerozolu, zwanych aerozolami. Oficjalnie jednak COVID-19 różni się od ospy wietrznej, odry czy gruźlicy, ponieważ „większość zakażeń przenosi się przez bliski kontakt, a nie drogą powietrzną”. według Centers for Disease Control.
„Nie ma dowodów na skuteczne rozpowszechnianie (tj. Rutynowe, szybkie rozprzestrzenianie) do odległych ludzi”, według agencji, „… lub wejście w przestrzeń kosmiczną kilka godzin po tym, jak zarażona osoba się tam znalazła”.
Światowa Organizacja Zdrowia podjęła ostatnio inne ustalenie, że COVID-19 może podróżować w studniach powietrznych, a nawet uwalniać Rada w systemach przepływu powietrza i COVID. Niniejsze wytyczne proponują minimalny współczynnik wentylacji na osobę w pomieszczeniach niemieszkalnych. „Zrozumienie i kontrolowanie wentylacji budynków”, piszą urzędnicy WHO, „może… zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa, który powoduje COVID-19 w pomieszczeniach”.
Zmiana ma miejsce na oficjalnych stanowiskach w sprawie nowego wirusa. Ostatnio CDC zaczęło minimalizować rolę zarodników (skażonych powierzchni) w rozprzestrzenianiu się COVID-19, na przykład stwierdzając, że „ryzyko jest uważane za niskie”.
Ale to nie spowodowało, że federalni urzędnicy ds. Zdrowia przekierowali swoją uwagę na COVID-19 w krajowych systemach HVAC. Zamiast tego „w tym momencie nic nie wskazuje na to, że cała społeczność musi stosować specjalne inżynieryjne środki kontroli”, mówi CDC, „jako konieczne do ochrony przed infekcjami przenoszonymi drogą powietrzną, takimi jak odra lub gruźlica, w środowisku pracy. Zdrowie. „
Jeśli urzędnicy ds. Zdrowia nadal są na przeszkodzie, trzy ostatnie gazety sugerują, że nie trzeba już czekać, aż władze uznają, że COVID-19 może podróżować, a nawet pozostać w powietrzu, w wystarczających ilościach, aby rozprzestrzeniać chorobę.
Uważają, że prawdziwe fakty już to zrobiły.
Pisząc na Twitterze, naukowiec z Harvardu sformułował ten nowy dowód pewności w siedmiu słowach, stwierdzając: „To jest tydzień, w którym pękła tama”.
Z „Dziesięć naukowych powodów przemawiających za SARS-CoV-2, „artykuł w British Medical Journal, The Lancet, koalicji amerykańskich i brytyjskich naukowców, wskazał, że COVID-19 był transmitowany na imprezach nadprzestrzennych,„ których nie można odpowiednio wyjaśnić kroplami lub formami ”- w tym na koncertach chórów i przyległym hotelu .
Autorzy przytoczyli bezobjawowe przenoszenie się osób, które nie kaszlą i nie kichają, oraz podkreślili, że wirus jest żywy w szpitalnych filtrach powietrza, a także w pomieszczeniach, a nawet w samochodzie, w którym wcześniej przebywały zarażone osoby. Wskazali, że zwierzęta korzystające z otworów wentylacyjnych dawały sobie nawzajem COVID-19.
Piszę następnego dnia w czasopiśmie medycznym JAMA, Lekarze z Harvardu powoływali się na fakt, że „mniejsze aerozole mogą pozostawać w powietrzu od 30 minut do godzin i przemieszczać się znacznie powyżej sześciu stóp”. Doszli również do wniosku, że „zdalna transmisja powietrzna SARS-CoV-2 … ma miejsce”.
Oznacza to, ich zdaniem, że w salach lekcyjnych, sklepach i domach, jeśli goście przyjeżdżają, powinni dążyć do uzyskania 4-6 wymian powietrza w pomieszczeniu na godzinę, szczególnie w pomieszczeniach o suficie poniżej 3,6 metra.
W tym samym tygodniu artykuł redakcyjny w magazynie BMJ przytoczył „potrzebę większego nacisku na wentylację”, stwierdzając, że „najmniejsze zawieszone cząstki mogą pozostawać w powietrzu przez wiele godzin i stanowić ważną drogę przenoszenia”.
To jak nauka spadochronów
„Myślę, że większość z nas w terenie, którzy patrzą na to, mówi, że nie ma tu wątpliwości, że ma miejsce przenoszenie drogą powietrzną” – powiedział specjalista ds. Szczepionek w Mayo Clinic, dr Gregory Poland.
„Dane lub ich brak, które ludzie wnoszą do pytania, są podobne do powiedzenia„ jak się masz spotkać potrzebujesz spadochronu, kiedy nikt nie zrobił żadnych badań … '”
„Nie ma wątpliwości, że jest tu transmisja z powietrza” – powiedział dr Greg Poland, lekarz z Mayo Clinic i dyrektor Vaccine Research Group tej kliniki.
„W jaki sposób osoba bezobjawowa zaraziła 60 innych osób w chórze w oddali?” On pyta. „Transmisja powietrzna. Występują wszędzie, od bardzo dużych kropelek po kropelki z powietrza, więc występuje cały zakres rozmiarów kropelek. To nie jest jedno lub drugie, to kontinuum rozmiarów”.
Polska twierdzi, że cząsteczki COVID-19 mogą przyklejać się do „kawałka kurzu, śluzu itp. I pozostawać w przeciągu przez długi czas”, ale mówi, że „do zarażenia potrzeba wielu wirusów”.
„Umieszczenie wirusa w nosie prawdopodobnie nic nie da. Umieszczenie biliona wirusów w nosie może spowodować, że będziesz bardzo chory. Tak”.
Polska uważa, że muszą istnieć bardziej rygorystyczne normy dotyczące wentylacji, ale twierdzi, że „problem polega na tym, że w większości środowisk wewnętrznych nie ma wiele do zrobienia. Systemy HVAC są drogie”.
„Poza laboratoriami i placówkami służby zdrowia, nie są do tego przeznaczone … Jeśli masz zamiar się spotkać, zalecamy robienie tego na zewnątrz. Wszystko, co możesz zrobić, aby zwiększyć wentylację, zmniejszy ryzyko”.
Polska zwraca uwagę, że podczas pandemii grypy w 1918 r. Szkoła była przetrzymywana w plenerze w środku zimy, po czym zrezygnowała i dodała, że „nie wydaje mi się, abyśmy jako społeczeństwo mieli siłę, aby potraktować to poważnie”, zrób to dzisiaj.
„Jak to jest, że umiera pół miliona Amerykanów, 40 000 dzieci, które nie mają rodziców i mają ferie wiosenne? Wyeliminować wymagania dotyczące masek? Usunąć ograniczenia? To znaczy, te rzeczy nie mają sensu. To przeczy wszelkiej logice”.
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”