Nauka
KOMENTARZ: Paradoksalna polityka Polski | SaltWireNazwa ogólna
KONTYNUACJA HISTORII PONIŻEJ TYCH FILMÓW SALTWIRE
Henryk Srebrnik, obywatel Polski, jest profesorem nauk politycznych na Uniwersytecie Wyspy Księcia Edwarda.
Rosyjska inwazja na Ukrainę zwiększyła wpływy krajów Europy Środkowej i Wschodniej, w szczególności Polski. Jak kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiedział publiczności w Pradze w sierpniu zeszłego roku: „Centrum Europy przesuwa się na wschód”.
Państwo polskie zaopatrywało armię ukraińską w broń na wielką skalę, a Polacy przyjęli do swoich domów miliony ukraińskich uchodźców, a obecnie przyjmują ich 1,3 mln.
Polska, która w 1999 r. przystąpiła do NATO, aw 2004 r. do Unii Europejskiej, cieszy się, że nie jest już uważana za kolejnego „nowego wschodniego członka” bloku europejskiego i sojuszu wojskowego przez weteranów z Zachodu, takich jak Francja i Niemcy.
„Głosy z Europy Środkowej i Wschodniej są coraz częściej słyszane i traktowane poważniej w radach europejskich, a na stole znajduje się duży program rozszerzenia na Wschód”, mówi Timothy Garton Ash, europejski historyk z Saint Antony’s College w Oksfordzie. .
System sądownictwa
Nowe znaczenie Polski dla NATO zwiększa również jej znaczenie dla UE. Dlatego od początku wojny Bruksela traktowała Polskę łagodniej w toczącej się z Warszawą walce o zmiany w krajowym sądownictwie, które według krytyków zagrażają niezależności polskich sądów, a także przez nalegania rządu, aby polski prawo ma pierwszeństwo przed niektórymi aktami prawnymi UE.
Jednak w tej chwili Polska traci 37 miliardów dolarów z unijnych funduszy pomocowych w związku z pandemią z powodu upadku demokracji. Pieniądze są wstrzymywane do czasu wprowadzenia przez Polskę odpowiednich zmian w praworządności. Jest również karany grzywną w wysokości 1 miliona dolarów dziennie za nieprzestrzeganie nakazu sądu UE dotyczącego zmian w sądownictwie.
UE twierdzi, że jest to odpowiedź na to, że polski rząd nie cofnął reformy systemu sądownictwa, która zdaniem Brukseli znacznie osłabiła nadzór władzy sądowniczej nad władzą wykonawczą i ustawodawczą.
Z kolei polski rząd skrytykował działania UE, odpowiadając, że kraj toczy obecnie wojny na dwóch frontach, odpierając ataki Moskwy i Brukseli. Krytycy polskiego rządu argumentują jednak, że reforma sądownictwa podważa cały porządek prawny w Europie i że nadszedł czas, by stanąć niewzruszenie.
jesienne wybory
Powołują się również na wewnętrzne batalie polityczne przed jesiennymi wyborami krajowymi, kiedy rządząca od 2015 roku prawicowa partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS) zmierzy się z przeciwnikami z liberalnej lewicy, skupionymi wokół głównej opozycji. partii Platforma Obywatelska (PO). Sondaże pokazują, że PiS może nie odnieść trzeciego zwycięstwa. W rezultacie jest mało prawdopodobne, aby UE wypłaciła Polsce fundusze na pomoc w czasie pandemii w oczekiwaniu na wyniki.
Jednak politycznie i moralnie Polska jest teraz mniej lub bardziej zagrożona ze względu na rolę, jaką odgrywa jako państwo frontowe w wojnie ukraińskiej, dostarczając broń i przyjmując uchodźców. Naród ma szybko rozwijającą się armię, a rząd planuje podwoić wielkość sił zbrojnych. Warszawa zamówiła dużą ilość wyrafinowanej nowej broni, stając się głównym graczem zarówno w UE, jak i NATO.
Jednak politycznie i moralnie Polska jest teraz mniej lub bardziej zagrożona ze względu na rolę, jaką odgrywa jako państwo frontowe w wojnie ukraińskiej, dostarczając broń i przyjmując uchodźców.
Polski minister obrony Mariusz Błaszczak ma nadzieję, że napływ broni pomoże zbudować „największe siły lądowe w Europie” i widzi Warszawę podpisującą miliardowe kontrakty na broń z amerykańskimi dostawcami. W lutym Błaszczak powiedział, że cel – podwojenie liczebności sił zbrojnych do 300 000 żołnierzy – jest „w zasięgu ręki i realistyczny”, chociaż nie podał ram czasowych.
Wydatki rządowe na wojsko, które obecnie stanowią około 3% produktu krajowego brutto, są już znacznie powyżej celu 2% wyznaczonego przez NATO i wkrótce wzrosną do 4%. „Będzie to najwyższy udział w PKB spośród wszystkich krajów NATO, w tym USA” – powiedział premier Mateusz Morawiecki.
Wygląda więc na to, że wspieranie Ukrainy zmieniło „niespokojny” kraj, który wraz z nieliberalnymi Węgrami był zmorą brukselskich biurokratów, w reinkarnację „demokracji”.
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”