Zabawa
„Kim byliśmy” Reżyser Marc Bauder przygotowuje film o tancerzach flamenco, którzy zostali nazistowskimi mordercami (WYŁĄCZNIE)
Marc Bauderktórego dokument „Who We Were”, zapierające dech w piersiach wizualnie kinowe poszukiwanie rozwiązań stale pogarszających się problemów planety Ziemi, zostanie wycofany z obiegu w pobliżu Kopenhagi CPH: DOXW zupełnie innym kierunku idzie w kolejnym projekcie – narracyjnym filmie o przebranej tancerce flamenco i żydowskim bojowniku ruchu oporu, który zabił nazistów w okupowanej Polsce.
„Dolores” opowie prawdziwą historię Sylvina Rubinsteina, którego Rosjanka została zmuszona do przeprowadzki do Polski wraz z nim i jego siostrą bliźniaczką Marią w 1917 roku. Początkowo biedny, on i jego siostra zdobyli sławę w latach trzydziestych XX wieku, stając się gwiazdami tańca flamenco Imperio y Dolores i koncertując w Europie i na świecie, w tym w Londynie, Nowym Jorku i Melbourne.
Więcej z różnorodności
Po powrocie do Polski, gdy Niemcy najechali, zostali zmuszeni do getta warszawskiego, ale Sylvin zdołał uciec. W końcu stał się bojownikiem ruchu oporu, przebierając się za Dolores, elegancką postać swojej zagubionej siostry i utalentowanego zabójcę. Po wojnie przebywał w Niemczech Zachodnich, gdzie kontynuował udaną karierę jako Dolores, aczkolwiek wyłącznie w salach muzycznych.
„Tańczył na scenie jako jego siostra w Niemczech Zachodnich, aby ożywić ją lub być blisko niej” – mówi Bauder. „To był dla mnie punkt wyjścia. To bardzo interesujące, jak człowiek myśli i stara się zachować część przeszłości w innym kraju i odkryć siebie na nowo w latach 50. i 60. XX wieku. To jest główny cel filmu. „
Bauder skończył scenariusz i ma nadzieję sfinansować film w tym roku.
Sylvin Rubinstein był także tematem filmu dokumentalnego Mariana Czury i Kuno Kruse z 2004 roku „Tańczył życie”.
„Dolores” będzie dużą zmianą w stosunku do najnowszego dzieła Baudera „Kim byliśmy”, którego premiera odbyła się w Berlinie w tym roku.
„Who We Were” gromadzi sześć czołowych intelektualistów, w tym niemieckiego astronautę Alexandra Gersta i amerykańską oceanografkę Sylvię Earle, w celu omówienia poważnych problemów ludzkości i planety Ziemi jako całości oraz możliwych rozwiązań. Berlin Filmy butikowe dba o „Kim We Were” na arenie międzynarodowej.
Nazwa filmu pochodzi od planowanej książki znanego niemieckiego pisarza i prezentera telewizyjnego Rogera Willemsena, który zmarł przed jej ukończeniem. Bauder pracował już nad swoim filmem, kiedy natknął się na pisma Willemsena. Chociaż nigdy nie ukończył książki, która spoglądałaby wstecz z przyszłości na teraźniejszość, Willemsen jednak uwzględnił niektóre z jej kluczowych elementów w swoim tak zwanym „Future Speech”, które wygłosił podczas swojego ostatniego publicznego wystąpienia w lutym 2016 roku. namiętny apel do następnego pokolenia, aby nie akceptować rzeczy takimi, jakimi są teraz. Bauder połączył tekst z własną pracą, tworząc film, który konsekwentnie zawiera spostrzeżenia Willemsena.
„Ludzie zawsze patrzą na problemy świata w sposób monotematyczny” – mówi Bauder. „Chciałem zrobić film z wieloma perspektywami”, który ilustruje powiązania wszystkiego, co robimy. Chciałem uchwycić status świata i odzwierciedlić go z różnych punktów widzenia. „
W tym celu Bauder zwerbował także czołowego ekonomistę Dennisa Snowera, francuskiego mnicha buddyjskiego Matthieu Ricarda, senegalskiego filozofa Felwine Sarr i Janinę Loh, czołową niemiecką badaczkę w dziedzinie krytycznego posthumanizmu.
Jednak to Gerst pomyślał Bauder, rozpoczynając pracę nad projektem – mówi reżyser. „Musisz zostawić swoje codzienne życie, aby spojrzeć z zewnątrz” – mówi, przypominając myślenie, które przypomina perspektywę astronauty.
Misja Gersta w kosmos i powrót na ziemię przebiegała równolegle z podróżą odkrywczą i przemyślenia codziennego życia przedstawioną w filmie.
W rosyjskim miejscu startu w Bajkonurze, gdzie rozpoczęła się misja Gersta, Bauder spotkał się z pisarzem niemieckiego magazynu Geo i opowiedział mu o swoim projekcie filmowym. Bauder zauważył, że ludzie wiedzą więcej o kosmosie niż o oceanie i że szuka eksperta w tej dziedzinie. Autor zasugerował Earle’a, który zajmuje się oceanografią od ponad 65 lat.
Połączenie zaowocowało jednym z najbardziej ambitnych wizualnie łuków filmu, przenoszącym widza w odległą przestrzeń kosmiczną i w głąb samej planety – planety, którą według Earle’a nie można było nazwać ziemią, ale oceanem.
Najlepsza różnorodność
Zapisać się do Biuletyn Variety. Śledź nas, aby otrzymywać najnowsze informacje na temat Facebook, Świergot, i Instagram.
Typowy awanturnik. Zły odkrywca. Przyjazny myśliciel. Introwertyk.