Świat
Kijów domaga się od NATO większej ilości broni, całkowite embargo na ropę
Ukraina wezwała NATO do dostarczenia większej ilości broni w celu obrony przed dalszą rosyjską agresją.
Od czasu niesprowokowanej inwazji Rosji na Ukrainę w lutym członkowie sojuszu wojskowego NATO zaopatrują Kijów w broń. Na przykład Stany Zjednoczone dostarczyły Stingery przeciwlotnicze, tysiące broni przeciwpancernej i miliony sztuk amunicji.
Ministrowi spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kulebie to jednak za mało.
„Mój program jest bardzo prosty. Ma tylko trzy punkty. To broń, broń i broń – powiedział Kuleba, gdy przybył na spotkanie z członkami NATO w Brukseli w Belgii.
„W ciągu ostatnich kilku miesięcy armia ukraińska i cały naród ukraiński pokazały, że umiemy walczyć. Wiemy, jak wygrywać. Ale bez stałych i wystarczających dostaw wszelkiej broni, o którą prosi Ukraina, zwycięstwu będą towarzyszyć ogromne straty” – dodał.
Na początku tego tygodnia Czechy jako pierwszy członek NATO ogłosiły stacjonowanie czołgów na Ukrainie.
Prośba Ukrainy o bardziej praktyczną pomoc pojawia się w kluczowym momencie wojny.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział w środę, że Rosja przenosi wojska z północnej Ukrainy, aby je wzmocnić i przenieść na wschód.
„Celem prezydenta Putina jest próba kontrolowania całego Donbasu i ustanowienia mostu lądowego… Nie widzieliśmy żadnych oznak, że prezydent Putin zmienił swoje ambicje kontrolowania całej Ukrainy, a także odbudowy ładu międzynarodowego” – powiedział.
„Musimy być przygotowani na dłuższą metę”.
sankcje energetyczne
Dyskusje w czwartek w siedzibie NATO przypadają na debatę UE, czy i kiedy blok wprowadzi zakaz na rosyjską ropę.
Kwestia nałożenia sankcji na rosyjską energetykę jest kwestią sporną dla Europy, która jest silnie uzależniona od Moskwy w zakresie gazu, ropy iw mniejszym stopniu węgla.
27-osobowy blok pracował nad tym w tym tygodniu położyć kres importowi rosyjskiego węgla jako odpowiedź na coraz więcej dowodów okrucieństw popełnianych przez siły rosyjskie.
Urzędnik UE, który poprosił o nie ujawnianie swojego nazwiska ze względu na delikatność rozmów, powiedział, że ma wejść w życie w sierpniu.
Teraz jednak nabiera rozmachu ewentualny zakaz sprzedaży rosyjskiej ropy.
„Pracujemy nad dalszymi sankcjami, w tym w sprawie importu ropy, i rozważamy niektóre pomysły zgłaszane przez państwa członkowskie, takie jak podatki czy niektóre metody płatności, takie jak rachunek powierniczy” – powiedziała Ursula von der Leyen, prezes Das ogłosił we wtorek Komisję Europejską.
Ministrowie spraw zagranicznych UE będą debatować nad zakazem ropy w poniedziałek w przyszłym tygodniu. Potrzebny jest konsensus między wszystkimi 27 państwami członkowskimi, aby wprowadzić dalsze sankcje.
Według oficjalnych statystyk europejskich, w 2020 roku ponad 19% importu węgla do UE pochodziło z Rosji. Z kolei 36,5% importu ropy pochodziło z Rosji, podobnie jak aż 41,1% importu gazu.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”