Świat
Khan Younis: ONZ twierdzi, że w czasie trwania walk w schronie w Gazie zginęło 12 osób
- Autorzy: David Gritten i Lipika Pelham
- wiadomości BBC
Według agencji ONZ ds. uchodźców palestyńskich co najmniej 12 osób zginęło, a 75 zostało rannych w wyniku ataku na obiekt ONZ, w którym mieszkali cywile w Khan Younis na południu Strefy Gazy.
Według UNRWA podczas walk na zachodnim krańcu miasta dwa pociski trafiły w ośrodek szkoleniowy Khan Younis.
Jej komisarz potępił „oczywiste lekceważenie podstawowych zasad wojny”.
Izraelskie wojsko oświadczyło, że wykluczyło, że incydent był skutkiem ataku powietrznego lub artyleryjskiego swoich sił.
Dodała, że dokonuje przeglądu pobliskich operacji izraelskich i bada, czy był to „ogień Hamasu”.
Oddziały izraelskie stoczyły bitwę z bojownikami Hamasu, gdy zbliżali się do zachodniego Khan Younis, dzień po tym, jak wojsko oznajmiło, że całkowicie otoczyło miasto.
W wyniku starć i zamachów bombowych wokół dwóch największych szpitali w mieście tysiące pacjentów, personelu i innych osób nie mogło opuścić szpitala.
Konflikt został wywołany bezprecedensowym transgranicznym atakiem uzbrojonych bojowników Hamasu na południowy Izrael 7 października, w którym zginęło około 1300 osób, a około 250 innych zostało wziętych jako zakładników.
Według ministerstwa zdrowia kierowanego przez Hamas od tego czasu w Gazie zginęło ponad 25 700 osób.
Szacuje się, że 1,7 miliona ludzi – prawie trzy czwarte populacji – również zostało wysiedlonych w wyniku walk, które toczyły się w ciągu ostatnich 12 tygodni, a wielu z nich szukało schronienia w obiektach ONZ lub w ich pobliżu.
Centrum szkoleniowe Khan Younis jest jednym z największych obiektów noclegowych UNRWA. Oczekuje się, że na miejscu będzie mieszkać od 30 000 do 40 000 ludzi.
UNRWA stwierdziła, że miejsce to zostało wyraźnie oznaczone, jego współrzędne zostały udostępnione władzom izraelskim i że ono oraz przebywająca w nim ludność cywilna powinny być chronione na mocy prawa międzynarodowego.
Jednak co najmniej sześć wysiedleńców zginęło, a wiele innych zostało rannych w poniedziałkowym ataku na ośrodek szkoleniowy, będącym efektem ciężkich walk w okolicy. zdaniem agencji.
W środę po południu Thomas White, dyrektor UNRWA w Strefie Gazy, powiedział, że trafiono w budynek ośrodka, w którym przebywało 800 osób z północnej Strefy Gazy.
W wywiadzie udzielonym BBC tego wieczoru w Rafah powiedział, że w budynek trafiły „dwa pociski czołgów”, w wyniku czego zginęło co najmniej dziewięć osób.
W czwartek rano White wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że budynek „został trafiony dwoma pociskami i zapalił się”. Dodał, że obecnie potwierdzono śmierć 12 osób, a stan 15 rannych jest krytyczny.
„Kilka misji mających na celu ocenę sytuacji zostało odrzuconych. Wczoraj wieczorem Organizacji Narodów Zjednoczonych w końcu udało się dotrzeć do dotkniętych obszarów, aby udzielić pomocy pacjentom po urazach, dostarczyć środki medyczne i ewakuować rannych pacjentów do Rafah”.
Dodał: „Sytuacja w Khan Younis uwydatnia ciągły brak przestrzegania podstawowych zasad międzynarodowego prawa humanitarnego: rozróżnienia, proporcjonalności i ostrożności podczas przeprowadzania ataków. To jest niedopuszczalne i odrażające i należy z tym skończyć.”
W odpowiedzi na wstępne raporty UNRWA, Izraelskie Siły Obronne (IDF) stwierdziły: „Po przeglądzie naszych systemów operacyjnych IDF obecnie wykluczyło, że ten incydent był spowodowany atakiem powietrznym lub artyleryjskim IDF”.
„Trwa dokładny przegląd działań sił zbrojnych na tym obszarze” – stwierdził. „IDF bada również możliwość, że atak był wynikiem strzelaniny w Hamasie”.
Vedant Patel z Departamentu Stanu USA ponownie wezwał Waszyngton do ochrony ludności cywilnej w Gazie.
„Ubolewamy nad dzisiejszym atakiem na ośrodek szkoleniowy ONZ Khan Younis” – stwierdziła, nazywając go „niezwykle niepokojącym”.
Siły Obronne Izraela poinformowały także w środę po południu, że ich żołnierze „rozpoczęli ćwiczenia dywizji na Zachodnim Khan Younis”, których celem były „placówki, infrastruktura oraz centra dowodzenia i kontroli” Hamasu.
„Rozbicie struktur wojskowych Hamasu w zachodnim Chan Yunis leży u podstaw logiki tej operacji”.
IDF dodała, że Hamas „wykorzystuje cywilów, schroniska i szpitale” – czemu grupa zaprzecza.
Tymczasem Ministerstwo Zdrowia Gazy oskarżyło IDF o „izolowanie szpitali w Khan Younis i przeprowadzanie masakr w zachodniej części miasta”.
Palestyńskie Towarzystwo Czerwonego Półksiężyca (PRCS) stwierdziło, że prowadzony przez niego szpital Al-Amal i jego lokalna siedziba były „oblężone” przez siły izraelskie, w wyniku czego uwięzieni zostali pacjenci, ranni i szacunkowo 13 000 wysiedleńców.
„Obecnie nie są w stanie ewakuować się wraz z tysiącami osób przebywających w szpitalu, w tym 850 pacjentów, ponieważ drogi do i z budynku są albo niedostępne, albo zbyt niebezpieczne”.
IDF wydały rozkazy ewakuacji dla zachodnich części Chan Younis, w tym obszarów, gdzie znajdują się Nasser i al-Amal. Według szacunków Organizacji Narodów Zjednoczonych w regionie żyje około 88 000 mieszkańców i 425 000 przesiedleńców.
White powiedział BBC, że dziesiątki tysięcy kolejnych osób udaje się obecnie na południe do Rafah na granicy z Egiptem, gdzie aż 1,4 miliona ludzi szuka już schronienia.
Widać pięciu mężczyzn biegnących w stronę pola bitwy z białą flagą, zanim padną strzały, a jeden z nich upada na ziemię. Nie było jasne, kto otworzył ogień.
W środę brytyjski premier Rishi Sunak został zapytany w parlamencie, czy takie obrazy skłonią go do nalegania na zawieszenie broni w Gazie.
Odpowiedział: „Nikt nie chce, aby ten konflikt trwał ani chwili dłużej, niż to konieczne, a my chcemy natychmiastowej i trwałej pauzy humanitarnej”.
Kilka krajów nadal stara się o zawieszenie broni. Według doniesień jeden z planów zakłada miesięczne zawieszenie broni i stopniowe uwalnianie izraelskich zakładników i więźniów palestyńskich.
Wydaje się jednak, że zarówno Izrael, jak i Hamas odrzuciły propozycje, a nadzieje na postęp zostały osłabione.
Tymczasem prezydent Egiptu Abdul Fattah al-Sisi oskarżył Izrael o celowe opóźnianie dostaw pomocy na kontrolowanym przez Egipt przejściu granicznym w Rafah jako „formę nacisku na Strefę Gazy i jej ludność w związku z konfliktem i uwolnieniem zakładników”.
Jednak agencja izraelskiego Ministerstwa Obrony, która koordynuje dostawy z Egiptem i Narodami Zjednoczonymi, odrzuciła to twierdzenie, upierając się, że „nie ma ograniczeń co do ilości pomocy, która może trafiać do Gazy”.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”