Najważniejsze wiadomości
Katowice: prokuratura przyjrzy się nazistowskim gestom podczas marszu nacjonalistów
- Z nagrań wynika, że część uczestników wykonała tzw. Gest powitania, czyli faszystowskie powitanie
- Kontrole przeprowadzono pod kątem art. 256 kk, czyli publicznego propagowania faszyzmu – poinformowała policja.
- Muzeum Auschwitz skomentowało sprawę. „Nazistowski gest przesycony jest nienawiścią. Używanie go w Polsce, gdzie ideologia niemieckiego nazizmu przyniosła tyle cierpienia, jest szczególnie bolesne” – podkreślił oficjalny profil
Demonstracja „Stop LGBT – nie oddamy im Polski” została zorganizowana przez te same osoby, za które odpowiadały kontrowersyjny marsz „Katowice miastem nacjonalizmu”. Demonstranci krzyczeli, że trzeba walczyć z „ideologią LGBT”, argumentowali też, że Polska powinna być narodowa.
Jednocześnie wykonali tzw. Gest okrzyki, czyli faszystowskie pozdrowienie z wyciągniętą prawą ręką. Wydarzenia rejestrował śląski bloger Marcin Musiał. Zrobił również krótki komentarz, mówiąc, że odbyło się „krótkie piętnastominutowe wydarzenie”, które było „wypełnione nienawiścią do osób nieheteroseksualnych”.
„Ze względu na skandaliczne zachowanie co najmniej jednego uczestnika zgromadzenia, kontrole zostały przeprowadzone na podstawie art. 256 kk, czyli publicznego propagowania faszyzmu. Policja zabezpieczyła również nagrania z monitoringu, a zebrane materiały zostaną przekazane do prokuratura ”- poinformowała policja.
Sprawę „przywołania” ma ocenić prokuratura, która otrzyma materiały od policji. Junior asp. Maciej Bajerski z Komendy Głównej Policji w Katowicach zaznaczył, że policja nadal będzie oglądać materiał filmowy z demonstracji. „Jeśli okaże się, że ktoś inny złamał prawo, zostanie pociągnięty do odpowiedzialności” – dodał.
W tej sprawie wypowiedziało się również Muzeum Auschwitz.
„Nazistowski gest przesycony jest nienawiścią. Używanie go w Polsce, gdzie ideologia niemieckiego nazizmu przyniosła tyle cierpienia, jest szczególnie bolesne. Do tego te straszne słowa pogardy. Dla człowieka. Nienawiść rośnie stopniowo. Od gestów i słów.” – czytamy w poście na Twitterze.
W lipcu w stolicy śląskich środowisk narodowych zorganizowano zjazd pod hasłem „Katowice miastem nacjonalizmu”. Choć było to zgodne z prawem i dopełniono wszelkich formalności, po demonstracji władze Katowic ogłosiły pozew przeciwko organizatorom. Chodzi o naruszenie dobrego imienia miasta za pomocą takiego hasła.
„Naszym zdaniem jest to nieprawda, bo teza uogólniająca i uogólniająca jest dla naszego miasta szkodliwa. Nie zgadzamy się na takie zawłaszczenie nazwy miasta, tak instrumentalnie i niesprawiedliwe dla katowicek i mieszkanek określania naszych poglądów”. – napisał w oświadczeniu wiceprezydent Bogumił Sobula.
(KF; źródło: Onet, PAP)
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
„Zapalony odkrywca. Miłośnik piwa. Miłośnik bekonu. Fanatyk sieci. Przedsiębiorca. Pisarz”.