Connect with us

Zabawa

June Zero Review: Nierówny dramat egzekucyjny Jake’a Paltrowa w reżyserii Eichmanna

Published

on

June Zero Review: Nierówny dramat egzekucyjny Jake’a Paltrowa w reżyserii Eichmanna

Niezależnie od tego, jak wiele książek i filmów zajmuje się tym tematem, historyczna parodia na niezrozumiałą skalę Holokaustu zawsze musi zawierać niezliczoną liczbę nieopowiedzianych historii. Biorąc pod uwagę to bogactwo niewykorzystanego potencjału dramatycznego, tym bardziej dezorientuje fakt, że amerykański reżyser Jake Paltrow odnosi się do żydowskiego dziedzictwa swojej rodziny (Paltrowowie mają białoruskie i polskie żydowskie pochodzenie) jako „June Zero”, wypolerowany, dobrze zagrany, ale… cienko naciągnięta próba przekazania sejsmicznego wpływu egzekucji Adolfa Eichmanna w 1962 roku na społeczeństwo izraelskie. Choć od czasu do czasu zderza się ze skomplikowanymi wyobrażeniami na temat upamiętniania i upamiętniania – kogo należy pamiętać, a kogo nie, oraz pojawieniem się etosu nigdy nie zapominania, „June Zero” pozostawia swoje własne, szybko zanikające wrażenie.

O statusie filmu jako izraelskiego prestiżowego projektu świadczy m.in. udział izraelskiego Ministerstwa Kultury i Sportu oraz Konferencji w sprawie Żydowskich Roszczeń Materialnych Przeciw Niemcom, których logotypy rozwijają się przed napisami początkowymi jak wyjątkowo długi PowerPoint prezentacja. Sugeruje to, że głównym przyszłym celem filmu może być bycie narzędziem edukacyjnym dla pokoleń, które coraz bardziej oddalają się od tego fundamentalnego epizodu w rozwoju narodu. Jego poważne intencje nie są kwestionowane. Zamiast tego, temat zajmuje centralne miejsce, ponieważ Paltrow, który był współautorem hebrajskiego scenariusza z izraelskim scenarzystą i reżyserem Tomem Shovalem, postanowił podzielić uwagę filmu na trzy różne sposoby.

Fabuła obraca się wokół Haima (Yoav Levi), strażnika Eichmanna podczas jego procesu, skazania i ewentualnego niezapowiedzianego powieszenia (w dniu nazwanym przez lokalny tabloid „Zerem czerwca”, aby uniknąć możliwości, że będzie to godna uwagi jedna rocznica) jest pełen pouczających Szczegół. Skrupulatnie uprzejmy i poprawny w swoich kontaktach z Eichmannem (którego widzimy tylko częściowo w jednym z najbardziej udanych formalnych rozkwitów filmu), głównym zadaniem Marokańczyka Haima jest dopilnowanie, aby żadna z nielicznych osób mających kontakt z jego więźniem nie miała bezpośredni związek z Holokaustem: jego obowiązkiem jest zachowanie czujności wobec czujności. Kiedy przybywa nowy fryzjer, aby dać Eichmannowi ostatnią fryzurę, Haim nalega, aby sprawdzić każde cięcie nożyczkami – napięta scena przerywana tylko niepotrzebnym dodatkowym skrętem możliwego wstrząśnienia mózgu po niedawnym wypadku samochodowym przypisywanym Haimowi, prowadzi do halucynacji, w których żaden nie istnieje.

READ  Irański „Bandar Band” zdobywa nagrodę NETPAC na Ulju Mountain Film Festival

Jest jeszcze Micha (duszy Tom Hagy), śledczy prokuratora na procesie Eichmanna, którego niedorzeczna, niemal samodzielna fabuła jest jedynym fragmentem filmu, którego nie ma w Izraelu. Micha jest członkiem delegacji do Polski, gdzie odwiedza getto, gdzie przed wysłaniem do obozu znosił tortury i upokorzenia. (Te sceny były faktycznie kręcone na Ukrainie, co nadaje im nieprzewidziane smutne znaczenie.) Rozmowy, które prowadzi tutaj z atrakcyjnym, nieco wojowniczym przedstawicielem Komisji Izraela (Joy Rieger) są pouczające, ale intrygujące i dotykają drażliwych kwestii, na przykład kiedy Upamiętnianie Holokaustu przekracza granicę w zwykłą turystykę i jak wiele ocaleni z nazistowskich okrucieństw zawdzięczają historii, aby wciąż na nowo przeżywać swoją traumę. „Czy 'nigdy nie zapominać’ musi stać się 'tylko pamiętać’?”, pyta przedstawiciel Izraela, a wymowna, nawiedzana odpowiedź Micaha, pięknie opowiedziana przez Hagy, jest sama w sobie małym esejem o historii Holokaustu.

Ale żaden z tych dwóch mężczyzn nie jest głównym bohaterem „June Zero”, w którym zamiast tego występuje 13-letni rapcallion David (zaangażowany nowicjusz Noam Ovadia), libijski imigrant wrobiony i popchnięty częściowo jako kara za złe zachowanie w szkole , zostaje wysłany do pracy w fabryce produkującej piece przemysłowe dla piekarni. Kiedy jego niejasno gangsterski szef otrzymuje od Haima zlecenie na budowę jednorazowego krematorium, które posłuży do pozbycia się ciała Eichmanna (w tradycji żydowskiej kremacja jest zabroniona, więc w kraju takie urządzenia nie istnieją), David udowadnia, że ​​jest nieskończenie zaradny i użyteczny. aktywa dla projektu. Tutaj również są pięknie obserwowane szczegóły, od drażliwego sprzeciwu Davida wobec antyarabskiego rasizmu po przerażającą ironię żydowskich robotników fabrycznych budujących piec według tych samych specyfikacji, co krematoria w niemieckich obozach śmierci.

Ale podczas gdy nasycone ciepłem 16 mm zdjęcia DP Yarona Scharfa nadają obrazom we wszystkich trzech wątkach bogatą, antyczną fakturę, po prostu nie można zignorować tego, że kapary i mini-napady z łuku Davida są pozbawione powagi opowieściom Haima lub Michy, a związek z wykonaniem Eichmanna jest w najlepszym razie styczny. Na różne sposoby, zarówno Haim, jak i Micha mogą być postrzegani jako rywale z centralnym paradoksem całego fenomenu procesu Eichmanna – tym, który Hannah Arendt najsłynniej podsumowała, kiedy ukuła frazę „banalność zła”. Obaj mężczyźni muszą dowiedzieć się, jak żyć swoim zwykłym życiem w bliskim sąsiedztwie niewyobrażalnie kolosalnego okrucieństwa. Haim musi utrzymać tego znienawidzonego człowieka przy życiu i zdrowiu, aby zgodnie z prawem mógł zostać zabity. Micha musi zdecydować, czy dzieło upamiętnienia tych, którzy stracili życie z powodu barbarzyństwa takich ludzi jak Eichmann, jest warte poświęcenia reszty z niego.

READ  „The New Boy” zdobywa Złotą Żabę – The Hollywood Reporter

Ale sformułowanie tak ważkich i prowokacyjnych pomysłów w historii Davida jest dziwnym błędem. Kiedy ten czasami wnikliwy film kończy się epilogiem na temat, ze wszystkich rzeczy, przypisania do Wikipedii, wydaje się trywialny w porównaniu z wielkością tego niezwykłego momentu w historii i w najlepszym razie spycha June Zero do statusu przypisu.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *