Zabawa
„Jeden na dziesięć”. Spektakularny finał! Zwycięzca Piotr Bruc zdradza swój przepis na sukces. Jak jest zdobywanych 836 (!) Punktów?
„”Jeden na dziesięć„- czczony przez Polskę teleturniej – miał już ponad 100 edycji. 122. finał był bardziej jak pojedynek gigantów niż zwykły teleturniej. Zwycięzcy poprzednich odcinków, które zdobyły najwięcej punktów, walczyli ze sobą. Fenomenalna kobieta Jolanta Syganiec została dopuszczona Początkowo wydawała się być faworytką, ostatecznie finał wygrał Pan Piotr – i to nie po raz pierwszy.
„Jeden na dziesięć”. Zacięta walka w finale
Jak zwykle w finale programu pojawili się giganci całej edycji. Ale tylko dwie osoby były naprawdę ważne – Pani Jolanta Syganiec i Pan Piotr Bruc. W swoich zwycięskich etapach zdobyli odpowiednio 493 i 473 punkty, więc nic dziwnego, że ostatnia walka o wielką wygraną odbyła się między nimi. Razem wyeliminowali trzeciego finalistę (Pana Piotra Konsika, który w swoim finale zdobył „tylko” 132 punkty), a następnie walczyli o swoje punkty.
Peter Bruc miał szczęście, że jako pierwszy zadał sobie pytania. Dzięki temu szybko zyskał dużą przewagę punktową nad swoim przeciwnikiem i kiedy pani Jolanta upadła na ziemię, nie zdołała go dogonić. Ukończyła program z 556 punktami. A panie Piotr? Dla niego był to kolejny rekord finałowy i kolejny rekord punktowy. Ukończył grę z … 836 punktami i jest to drugi najwyższy wynik w historii któregokolwiek z finałów programu.
Będąc starym rozdaniem z „Jednego z dziesięciu”, Pan Piotr miał okazję trzykrotnie zaprezentować swoją wiedzę w Wielkim Finale. Jak sam mówi, aby przygotować się do gry w „One of Ten” trzeba …
Stań się jak „gąbka” i wchłaniaj całą wiedzę całym ciałem – swój przepis na sukces zdradza w biografii na oficjalnej stronie „Jednego z dziesięciu”.
Nie pozostaje nam nic innego, jak tylko pogratulować i … zazdrościć tak szerokiej wiedzy na każdy temat!
Typowy awanturnik. Zły odkrywca. Przyjazny myśliciel. Introwertyk.