Krótko po przeprowadzce do Maine w zeszłym roku klawiszowiec jazzowy Jamie Saft nazwał Casco Bay Tummlers, portlandzki zespół grający żydowską muzykę klezmerską.
W ciągu ostatnich 30 lat Saft zbudował reputację jednego z najbardziej wszechstronnych i utalentowanych klawiszowców w muzyce jazzowej i awangardowej, grając z najlepszymi muzykami w tych gatunkach, a także współpracując z rockmanami Iggy Pop, Bad Brains i B.-52s, między innymi. Przez większość czasu mieszkał w Nowym Jorku lub w ciągu kilku godzin i zwykle gra w Europie kilka razy w roku.
Ale odkąd osiedlił się w wiejskim miasteczku Alna w hrabstwie Lincoln, Saft starał się grać z lokalnymi muzykami i w lokalnych miejscach, kiedy tylko było to możliwe. Zagra z Casco Bay Tummlers 28 października w Mayo Street Arts w Portland, aw listopadzie wydaje nowy album „Jamie Saft Trio Plays Bill Evans” z muzykami z Maine. Pod koniec sierpnia zagrał benefis w Hidden Valley Nature Center w Jefferson, a na początku września zagrał w Space na Congress Street, jako koncert otwierający dla gitarzysty jazzowego Joe Morrisa i saksofonisty Kena Vandermarka.
„To niesamowicie inspirujące widzieć, jak muzyk o randze i doświadczeniu Jamiego Safta osiedla się w Maine i natychmiast chce nawiązać kontakt ze społecznością muzyczną w bardzo realny sposób” – powiedział Peter McLaughlin, który gra na perkusji w Casco Bay Tummlers, a także organizuje koncerty. dla przestrzeni. „Nie obwiniałbym go, gdyby po prostu założył swoje studio na patykach i stamtąd pracował, latając tam iz powrotem do Europy. Ale już od pierwszej rozmowy było jasne, że chce tu być. Chce pracować i zatrudniać lokalnych muzyków”.
WSPANIAŁA WYMIANA
51-letni Saft przeprowadził się z żoną i trójką nastoletnich dzieci do Alny koło Wiscasset półtora roku temu. Przez lata rozmawiali o przeprowadzce do Alny, gdzie dorastała jego żona, i często pytali się „przypomnij mi jeszcze raz, dlaczego nie mieszkamy w Maine?” kiedy utknęli w korku lub mieli do czynienia z innymi gorączkowymi aspektami miejskiego życia. Kiedy pandemia odwołała wszystkie jego koncerty w Nowym Jorku i za granicą, Saft nie widział powodu, by pozostać w rejonie Nowego Jorku.
Na tym etapie kariery nie musi przebywać w pobliżu dużego miasta. Jego europejskie zaangażowanie zostało wznowione i przyzwyczaja się do wylatywania z Portland i zmiany lotów na innych lotniskach. W październiku zagra w sześciu krajach Europy z uznanym perkusistą Hamidem Drake’iem. Nagrywa w swoim domowym studiu w Alnej.
„Nie mogę dostać się stąd do wielu części świata bez zmiany samolotu, ale to wspaniała zmiana” – powiedział Saft. „Jestem podekscytowany, że jestem tutaj, w Maine, gdzie jest tak wielu super silnych i utalentowanych muzyków zainteresowanych odkrywaniem nowej muzyki. To bardzo otwarta scena”.
Saft nagrał około czterdziestu albumów, zarówno z własnymi zespołami, jak i jako akompaniator dla innych. Na początku swojej kariery współpracował z Johnem Zornem, kompozytorem i saksofonistą, który podobnie jak Saft wymyka się kategoryzacji i gatunkom. W ostatnich latach nagrywał ze znanymi muzykami jazzowymi, takimi jak Morris, saksofonista Dave Liebman, basista Steve Swallow i perkusista Bobby Previte, a także nieżyjący już perkusista Jerry Granelli, najbardziej znany z gry na „A Charlie Brown Christmas”. „ścieżka dźwiękowa” z Trio Vince Guaraldi.
Oprócz tego, że jest znany ze swojego talentu muzycznego, Saft wyróżnia się wszechstronnością i eklektycznym doborem gatunków, powiedział Dave Cantor, pisarz dla magazynu jazzowego DownBeat. Oprócz grania jazzu, reggae, rocka i muzyki eksperymentalnej z połowy XX wieku, skomponował ścieżki dźwiękowe do filmów, w tym do filmu dokumentalnego „Murderball” z 2005 roku o sportowcach rywalizujących w rugby na wózkach.
„Saft jest równie prawdopodobne, że wykona kompozycję Ellingtona-Stryhorna, jak wystąpi z awangardowymi luminarzami” – powiedział Cantor. „Gra z bardzo lekkim i płynnym dotykiem na akustycznym pianinie i może przełożyć to na klawiaturę, ale nadal robi się trochę głośno, gdy jest to potrzebne”.
Cantor powiedział, że Saft wydaje się być muzykiem, który wybiera swoje utwory „z własnej woli”, ale jest tak inteligentnym i silnym muzykiem, że „prawie zawsze działa”.
OCHRONA FORTEPIANU
Saft dorastał w Nowym Jorku i okolicach w konserwatywnej żydowskiej rodzinie i zaczął grać na pianinie w wieku 3 lat. Jej rodzice nie byli muzykami – jej ojciec był prawnikiem, a matka pisarką – ale zachęcali ją do talentu. Zagrał swój pierwszy koncert przed dużą publicznością w Bridgeport w stanie Connecticut, gdy miał 4 lata. Studiował przez lata u nauczyciela gry na pianinie z Connecticut, Burtona Hathewaya, którego uważa za mentora i który otworzył mu oczy na znaczenie fizyki w grze na pianinie.
„Jego pomysły dotyczące techniki dotyczyły fizyki, wykorzystując grawitację do wykonania całej pracy” – powiedział Saft.
Chociaż jego wczesne studia pianistyczne koncentrowały się w dużej mierze na graniu utworów klasycznych, Saft dorastał jako fan wszystkich rodzajów muzyki. Powiedział, że Hatheway zachęcił go do zainteresowania muzyką pop i wkrótce grał The Beatles, Bob Marley, Bob Dylan i Stevie Wonder. Był także fanem takich zespołów jak Black Sabbath, ZZ Top i AC/DC i grał ze słuchu swoje ulubione rockowe piosenki.
Kiedy był nastolatkiem, ojciec przyjaciela podarował mu album z 1963 roku „Monk’s Dream” pianisty jazzowego Theloniousa Monka. Mówi, że album „zmienił sposób, w jaki rozumiałem, co można zrobić z muzyką improwizowaną” i skłonił go do intensywnego studiowania jazzu. 16-letni uczeń liceum w New Haven w stanie Connecticut grał regularnie koncerty z profesjonalnymi muzykami jazzowymi.
Postanowił studiować jazz w New England Conservatory of Music w Bostonie z imponującym wydziałem jazzu, w tym m.in. z basistą Cecilem McBee. W tym samym czasie zapisał się na pobliski Tufts University i uzyskał tam dyplom z języka angielskiego, studiując jazz w New England Conservatory, oba w 1993 roku.
Dostał swój pierwszy płatny koncert w Portland’s Cafe No na Danforth Street na obrzeżach Starego Portu, zastępując swojego nauczyciela, który został zatrudniony do grania tam, ale nie mógł uczestniczyć. Potem kilka razy grał w klubie, który już dawno był zamknięty, i był wdzięczny za sposób, w jaki właściciel Paul Lichter potraktował jego i innych młodych muzyków.
„Dobrze nam zapłacił, traktował nas z szacunkiem i pozwolił nam rozwijać naszą muzykę” – powiedział Saft. „Już tego nie widzisz.”
W połowie lat 90. Saft mieszkał w Nowym Jorku, gdzie poznał swoją żonę Vanessę, terapeutkę i nauczycielkę wczesnego dzieciństwa, a także muzyk, która dorastała w Alnie. Mieszkali w mieście przez 14 lat, zanim przenieśli się do rejonu Woodstock, oddalonego o około dwie godziny drogi. Grał z „wieloma z moich bohaterów” w Nowym Jorku i zaczął koncertować w Europie, gdzie, jak mówi, istnieje większe zapotrzebowanie na jazz na żywo.
ŻADNYCH GRANIC
Fan wszystkich rodzajów muzyki, mówi, że prawdopodobnie widział Boba Dylana grającego 100 razy, a ZZ Top 30-40 razy. W 2006 roku wydał album z coverami Boba Dylana, a kilka lat później założył New Zion Trio, grupę łączącą reggae, dub, improwizację i klasyczny jazz. Zagrał na albumie „Build a Nation” z 2007 roku autorstwa pionierów hardcore punka, Bad Brains.
W 2017 roku wydał „Loneliness Road”, na którym na wokalu pojawiły się Swallow, Previte i legendarny rocker Iggy Pop, znany jako „ojciec chrzestny punka”. Jego nadchodzący album „Jamie Saft Trio plays Bill Evans” zawiera muzykę uznanego pianisty i kompozytora jazzowego.
W Space we wrześniu Saft grał solo przez około godzinę na elektrycznym pianinie Fender Rhodes z lat 70. Wykonał utwór „Dream” z 1948 roku ikony awangardowej muzyki Johna Cage’a, ale później zmieszał własne improwizacje z fragmentami innych piosenek kilku artystów, którzy tworzyli w połowie XX wieku, w tym Monka „Ruby, My Dear”, „After the Rain” legendy saksofonu Johna Coltrane’a i „The Sun” pianistki i harfistki Alice Coltrane (żona Johna Coltrane’a).
Czasami improwizacje Safta były spokojne i nastrojowe. Innym razem jego notatki eksplodowały i zderzały się ze sobą, sugerując jego zamiłowanie do heavy metalu i punka. Mówi, że jego improwizacja opiera się „na strukturze, architekturze” utworów, których używa i jest wspomagana przez lata grania ze świetnymi muzykami.
„Nie interesują mnie granice, granice ani sposoby grania” – powiedział Saft. „Chcę, aby wrażenia z koncertu były transcendentne, aby zabrały mnie gdzieś, kiedy słucham i kiedy gram.”
W październiku i listopadzie będzie koncertował z Hamidem Drake’em w ramach projektu Drake’a „Turiya: Honoring Alice Coltrane”. Od kwietnia mają zaplanowane koncerty w Niemczech, Macedonii, Finlandii, Polsce, Włoszech, Portugalii i na Litwie, a także w amerykańskich miastach. Pracuje również nad kilkoma nowymi albumami planowanymi na przyszły rok, w tym solowym nagraniem fortepianowym z muzyką Johna Cage’a, Arnolda Schoenberga, Charlesa Ivesa, Theloniousa Monka i Billy’ego Strayhorna, miksującym kompozycje klasyczne i jazzowe.
Na potrzeby swojego albumu Bill Evans, który ma się ukazać w listopadzie, utworzył trio z muzykami z Maine, Jimem Lydenem na akustycznym basie i Garym Gemmiti na perkusji. Gemmiti, który gra na perkusji w rockowym zespole Rustic Overtones, a także w zespole roots reggae Royal Hammer, poznał Safta w zeszłym roku, kiedy Saft zaprosił go i innych lokalnych muzyków do swojego domu.
Gemmiti powiedział, że czuł się związany z Saftem po „zaledwie kilku krokach” wspólnego grania. Był pod wrażeniem otwartości Safta, zarówno w sposobie, w jaki przyjmuje nowych współpracowników, jak iw różnych rodzajach muzyki.
„To facet, który gra tak wiele różnych stylów i lubi każdy z nich, stara się być autentyczny w każdym z nich, a ja czuję to samo” – powiedział Gemmiti, który mieszka w Limerick. „Jest tak otwarty na to, co różni gracze wnoszą do stołu”.
” Poprzedni
„Nie martw się kochanie”: kłopoty w raju sąsiadującym ze „Strefą zmierzchu”
Następny ”
powiązane historie
Nieprawidłowa nazwa użytkownika / hasło.
Sprawdź swój adres e-mail, aby potwierdzić i zakończyć rejestrację.
Skorzystaj z poniższego formularza, aby zresetować hasło. Gdy wyślesz e-mail na swoje konto, wyślemy Ci e-mail z kodem resetowania.