Sport
Jak straszna katastrofa rowerowa wywołała walkę o bezpieczeństwo
Holender Fabio Jakobsen walczył o prowadzenie pod koniec sprintu pierwszego etapu Tour of Poland zeszłego lata. Nagła zmiana kierunku przez jego najbliższego rywala, Dylana Groenewegena, zmusiła Jakobsena do skrętu i spowodowania makabrycznego upadku, który zadziwił nawet obserwatorów przyzwyczajonych do ekstremalnych niebezpieczeństw tego sportu.
Z prędkością prawie 80 km / h Jakobsen zderzył się z barierkami na poboczu, a następnie spotkał funkcjonariusza mety. Gdy bariery się rozproszyły, zrzucili pół tuzina innych kierowców, z których trzech było zbyt rannych, aby następnego dnia ruszyć ponownie.
Jakobsena przewieziono samolotem do szpitala i przez dwa dni pozostawał w śpiączce. Jego obrażenia obejmowały uraz mózgu, złamaną czaszkę, złamany nos i rozdarte podniebienie. Jakobsen powiedział później, przez kilka dni myślał, że umrze.
Groenewegen zostało wykluczone z zawodów na dziewięć miesięcy przez Union Cycliste Internationale, zrzeszającą organizację kolarską. Zacytował go za „agresywne zachowanie” – w szczególności za „zboczył z linii i dopuścił się naruszenia przepisów UCI”.
Jednak po wypadku i innych poważnych następstwach rowerzyści wywarli większy nacisk na organ zarządzający, aby uczynił więcej, aby zapewnić im bezpieczeństwo.
UCI przyznało się do obaw wkrótce po katastrofie w Polsce i powiedział w a Wyjaśnienie że istniały „nadzwyczajne obawy dotyczące bezpieczeństwa w związku z mnożeniem się poważnych wypadków” oraz „ostatnio miało miejsce zbyt wiele poważnych awarii”. Organ zarządzający zapowiedział, że rozpocznie reformę warunków bezpieczeństwa.
Nie jest jasne, czy zagrożenia związane z jazdą na rowerze wzrosły w ciągu ostatniego roku, ale do końca 2020 r., Zgodnie z obietnicą, UCI zrewidowało swoje środki bezpieczeństwa i zobowiązało się do utworzenia bazy danych, aby lepiej śledzić wypadki. W tym samym czasie utworzono nowy związek kierowców, aby zażądać dalszych zmian.
Laurens ten Dam, były zawodowy rowerzysta z Holandii, powiedział, że media społecznościowe pomogły zmienić brzydkie upadki w katalizatory zmian. „Wszyscy widzieli, jak Jakobsen rozbija się na telefonie komórkowym”, powiedział, „podczas gdy 10-15 lat temu trzeba było oglądać wiadomości sportowe w telewizji”.
W grudniu odbyła się rada kierowników drużyn, organizatorów wyścigów i kierowców UCI lista 14 środków poprawić bezpieczeństwo podczas wyścigów. Proponowane kroki, które nadal wymagają przełożenia na zasady, obejmowały poprawę bezpieczeństwa w obszarach ryzyka (zwłaszcza przeszkód na mecie) oraz wprowadzenie narzędzia oceny ryzyka na torach wyścigowych.
Rzecznik UCI odmówił komentarza w sprawie. Organizacja przedstawiła również nowe protokoły oceny i leczenia Efekty związane z rowerami.
Organ zarządzający powiedział również, że będą bardziej rygorystyczne przepisy dla kierowców konwojów wyścigowych i surowsze przepisy dotyczące innych niebezpiecznych zachowań, takich jak prowadzenie pojazdu. B. gdy zawodnicy wyrzucają zużyte butelki z wodą podczas wyścigu lub zajmują niebezpieczne pozycje na rowerze.
Ale ustalanie reguł to jedno; egzekwowanie ich to inna sprawa. W przeszłości federacja związków kolarskich znana pod francuskim akronimem CPA dla Cyclistes Professionnels Associés zagroziła postępowaniem prawnym przeciwko UCI, wspierając protesty kolarzy i prosząc, aby trasy omijały lub były uważane za część niebezpiecznych warunków wyścigu, powiedziała Laura Mora, sekretarz generalny CPA, który jest częścią UCI
Organizatorzy wyścigów powinni przestrzegać środków bezpieczeństwa ustanowionych przez UCI, ale brakuje ich egzekwowania, powiedział Mora.
Jednak niektórzy zawodnicy uważają, że CPA jest zagrożone przez ich relacje z UCI. W rezultacie w listopadzie zainaugurowano alternatywę dla zawodowych rowerzystów – The Riders Union. Nowy związek, który nie jest uznawany przez UCI, uczynił ulepszone środki bezpieczeństwa jednym ze swoich głównych celów.
„Związek jeźdźców to duży krok naprzód, aby coś osiągnąć, ponieważ CPA jest w tej chwili bezużyteczne” – powiedział Jos van Emden, jeden z kolegów z zespołu Groenewegen. „To nie jest niezależne” – dodał – „a UCI pociąga za sznurki”. Van Emden poddał się listę realizowane przez funkcje bezpieczeństwa.
Osobno inna organizacja, Sojusz Cyklistów, oskarża de facto związek zawodniczek rowerzystek, UCI i CPA o niewystarczającą ochronę sportowców. Reprezentuje 160 zawodników i podobnie jak Związek Riderów nie jest uznawany przez UCI. Oprócz środków bezpieczeństwa Allianz naciska na takie środki, jak płaca minimalna i urlop macierzyński.
„Nie są to naprawdę przejrzyste organizacje” – powiedziała Iris Slappendel, były kierowca zawodowy i dyrektor wykonawczy Allianz, na temat organu zarządzającego i związanego z nim związku.
Van Emden powiedział, że w celu ustanowienia i egzekwowania lepszych środków bezpieczeństwa ważne jest, aby w dyskusje zaangażować więcej interesariuszy, zwłaszcza organizacji. Jednak Ten Dam powiedział, że „częścią problemu” jest zaangażowanie tak wielu różnych stron, ponieważ utrudniało to kierowcom wspólną rozmowę.
Jednak obaj kolarze są zgodni co do jednego: mówią, że wyścigi stały się bardziej niebezpieczne.
„Obecnie na ulicach jest więcej mebli miejskich i przeszkód” – powiedział Ten Dam. „Kiedy ścigałem się i prowadziłem w USA, byłem bardzo szczęśliwy, że nie było rond. Spowalniają ruch, ale jest to niebezpieczne dla kierowców. To tak, jakby jechać trzy zakręty zamiast jechać prosto przez skrzyżowanie. „
W latach 80-tych peleton był bardziej rozciągnięty, a kierowcy są teraz bliżej siebie i jadą szybciej. „Może nie średnie prędkości, ale prędkości maksymalne” – powiedział.
Prędkości wzrosły wraz z rozwojem sprzętu i technologii oraz ponieważ bardziej naukowe podejście do szkolenia częściowo wyrównało ten poziom.
Van Emden powiedział, że kierowcy „stali się bardziej agresywni”. Są mniej świadomi, powiedział, „trochę jak społeczeństwo”.
Wiele osób ze środowiska kolarskiego stwierdziło, że bariery na Tour of Poland były niewystarczające, a sprint, który był na łatwym zejściu, powinien odbywać się na równym terenie.
Jakobsen, który od upadku przeszedł kilka operacji rekonstrukcyjnych, teraz znowu trenuje na swoim rowerze – ale nie wie, kiedy będzie mógł dalej jeździć.
W nowszym wywiad W holenderskiej publikacji AD, przetłumaczonej na język angielski, powiedział, że jego „obrażenia spowodowała również duża prędkość i przeszkody. Bariery nie powstrzymały mojego upadku, po prostu się zawaliły. „
Dodał: „Niebezpieczne nawierzchnie jak w Polsce muszą być zakazane. Jeśli powiem za siebie, to od teraz nie będę już brać udziału w masowym sprincie, chyba że bariery będą dobre. „
„Idol nastolatek przyszłości. Specjalista od totalnej popkultury. Miłośnik internetu. Wannabe odkrywca.”