Zabawa
Jak polski „Król Złodziei” został złapany w konkursie Camerimage tytuł „Król Ucieczki”
Zdzisław Najmrodzki, zmarły w 1995 roku, był jednym z najgłośniejszych polskich zbrodniarzy PRL. Znany jako „Król złodziei” i „Mistrz ucieczki”, 29 razy uniknął prześladowań. Raz wyskoczył z okna wolno jadącego pociągu, twierdząc, że widział bociana i poczuł zew wolności. Ale Mateusz Rakowicz „Król ucieczek”, który był w konkursie głównym Festiwal Filmowy EnergaCamerimage ten tydzień nie jest zbyt bliski faktom.
– Jako postać historyczna Najmrodzki nie jest bohaterem – mówi DP Jacek Podgórski. „Wszyscy bali się wtedy milicji, więc ucieczka z nich 29 razy była nie lada wyczynem. Ale mówi o niej więcej niż o nim. Raz właśnie ją upił. Rozszerzyliśmy mit i zasadniczo wymyśliliśmy go na nowo.”
Więcej różnorodności
Podgórski posłużył się starymi fotografiami ojca jako odniesieniem i postanowił wcielić w film ich czerwonawy odcień. A także pocztówki do „Złotej Ery” PRL-u.
– Były całe grupy ludzi, którzy tak samo fotografowali wszystkie polskie miasta: zawsze wyglądali czysto, niebo było czyste, na ulicach nie było bezdomnych, nie było pijaków – mówi.
„Pamiętam tamte czasy. Pamiętam, że jako ta „dodatkowa osoba” stałam w kolejce po papier toaletowy, bo żeby dostać więcej, trzeba było przyjechać z dzieckiem. Ale tym razem trudna rzeczywistość po prostu nie była dla nas ważna.”
Pełen odniesień i nostalgii („Tu ludzie przewijają ołówkiem taśmy. Wszyscy to robili” – mówi) „Król ucieczek” zawsze powinien być przede wszystkim rozrywką – mówi Podgórski i powoli przeistacza się z drapieżnego filmu w romantyczną akcję – Komedia.
„Jak na koniec mówi nasz główny aktor Dawid Ogrodnik, w filmie musi być miłość. I jest. „Najmro” spotykamy u szczytu popularności. Ma wszystko, ale nie ma miłości. To sprawi, że dorośnie ”- mówi.
„W filmie dużo się dzieje, także wizualnie i oczywiście nie każdy to kupi. Ale zawsze powinna być ucztą dla oczu – dodaje.
Dzięki uprzejmości Roberta Palki
„To nie był czas na ograniczanie się. Potrzebowałam pewnej nonszalancji, żeby to zrobić, to „gówno mnie obchodzi” postawa Najmrodzkiego. W dzisiejszych czasach trudno komuś zaimponować zdjęciem. Ale mówimy o czasach, kiedy tak naprawdę nie trzeba było wiele, aby zrobić wrażenie: po prostu szafa pełna garniturów, kilka dobrych koszul i złoty zegarek.
The Getaway King, wyprodukowany przez TFP, jest dystrybuowany w Polsce przez Dystrybucja Mówi Serwis.
Podgórski, który obecnie kręci w Krakowie serial „Barbarzyńcy” Netflixa z reżyserem Lennartem Ruffem, ponownie zjednoczy Rakowicza w filmie akcji. „Czujemy, że mamy o wiele więcej do zaoferowania”, mówi.
„Nie wiem, jak się tu dostałem. Trochę mi wstyd – mówi Podgórski, który zdobył już brązową kijankę od Camerimage za krótkometrażowy film „Moje ciało”, który również wyreżyserował. W 2018 roku nakręcił „Niemy” Bartosza Konopki, którego akcja rozgrywa się we wczesnym średniowieczu.
„Stał się popularny na festiwalach filmów gatunkowych, gdzie był postrzegany jako horror. To ciekawe, kiedy odbiór jest tak inny – dodaje. Jak w przypadku „Forever Mine” Paula Schradera, który był pokazywany na polskim festiwalu w 1999 roku. „Ludzie postrzegali to jako parodię, a on po prostu podążał za konwencjami gatunku. Nie był szczęśliwy, bo publiczność się śmiała, a on kręcił poważny film. Filmy zgodne z konwencją generalnie nie są szanowane, a cała ta sytuacja wiele mnie nauczyła – mówi.
„Najważniejsze jest to, że nie udajemy, kim nie jesteśmy. Cieszę się, że „Król ucieczki” jest tutaj, ale jest wymieniony obok „Ostatniego pojedynku” lub „Dune” i to jest po prostu szalone. To będzie zupełnie egzotyczne dla widza spoza Polski – śmieje się.
Dzięki uprzejmości Marii Kowalskiej
Najlepsze z różnorodności
Zapisać się do Biuletyn na temat różnorodności. Aby otrzymywać najnowsze wiadomości, śledź nas na Facebook, Świergot, oraz Instagram.
Typowy awanturnik. Zły odkrywca. Przyjazny myśliciel. Introwertyk.