technologia
Jak firma technologiczna pomogła ukraińskim uchodźcom w Polsce – Quartz at Work
Vlad Mystetskyi był jednym z milionów ukraińskich emigrantów, którzy z niedowierzaniem obserwowali inwazję Rosji na Ukrainę 24 lutego.
Mystetskyi kieruje zespołem ds. rozwoju produktu dla monday.com, aplikacja do zarządzania projektami z siedzibą w Tel Awiwie, gdzie mieszka. Natychmiast on i jego współpracownicy spotkali się praktycznie na całym świecie, aby przedyskutować, co mogą zrobić dla Ukrainy. Kiedy zespół ds. wpływu społecznego firmy postanowił utworzyć małą grupę ratunkową, aby pomóc uchodźcom, Mystetskyi zgłosił się na ochotnika. „Powiedzieliśmy: »Dobrze, jedźmy do Polski«” – mówi Quartzowi. Zespół nie wiedział, czego się spodziewać ani w jaki sposób może wnieść swój wkład, ale wiedział, że każdego dnia do Polski przybywają tysiące uchodźców.
W ciągu kilku dni grupa wykorzystała oprogramowanie monday.com do stworzenia strony internetowej, która pomaga uchodźcom planować bezpieczne podróże. Od tego czasu pomogła ponad 50 000 uchodźców w trzech obozach i docelowo mogłaby być używana we wszystkich 15 obozach dla uchodźców w Polsce.
„Nigdy nie możesz być gotowy na coś takiego”.
Był początek marca, kiedy Mystetskyi wraz z garstką pracowników monday.com przybył do obozu w Korczowej, około pięciu kilometrów od granicy polsko-ukraińskiej. To był chaos, mówi Mystetskyi. „Widzieliśmy, że wiele procesów jest w toku i żaden z nich nie był zarządzany ani koordynowany” – mówi. „Nie mówię nawet o braku automatyzacji. To wszystko było po prostu krzyczeniem od ludzi piszących rzeczy na papierze”.
Zamieszanie jest zrozumiałe, mówi, „nikt nie spodziewał się tego ogromnego kryzysu. Nigdy nie możesz być gotowy na coś takiego.
Obóz służył jako centrum, w którym ludzie mogli zostać na kilka godzin lub na noc, coś zjeść i dowiedzieć się, dokąd pójść dalej.
Pocieszające było to, że współczujący ludzie z całej Europy pojawiali się i mówili: „Mam prywatny samochód” lub „Mam cztery miejsca we Włoszech dla ludzi”, mówi Mystetskyi, ale organizatorzy musieli założyć, że tak będzie. handlarze ludźmi i inni przestępcy wśród dobrych Samarytan. Nie było też systemu kojarzenia chętnych kierowców z przesiedlonymi Ukraińcami – głównie kobietami i dziećmi, ponieważ Większość mężczyzn musiała zostać na Ukrainie Walczyć u boku swojego wojska. „Nie było nikogo, kto naprawdę sprawdził, czy ludzie, którzy przychodzą, są prawdziwymi ludźmi i nie chcą zrobić nic złego”.
Czy monday.com może znaleźć rozwiązanie, aby bezpiecznie połączyć przesiedlonych Ukraińców? legalny Kierowcy i miejsca docelowe oraz pomoc w śledzeniu par dla bezpieczeństwa?
Zespół skontaktował się z takimi firmami, jak Uber, aplikacja do współużytkowania przejazdów, i Bird, firma udostępniająca skutery, aby zapytać, jak podchodzą do kontroli kierowców i klientów. W końcu skontaktowano ich z firmą, która automatycznie sprawdza dokumenty i przeprowadza kontrole przeszłości kryminalnej. Deweloperzy bardzo chcieli wesprzeć projekt. Obie firmy wspólnie ustanowiły proces weryfikacji online. Po pomyślnym zakończeniu osoby, które chciały pomóc uchodźcom, otrzymywały bransoletkę ze specjalnym kodem QR jako dowód rejestracji. Uchodźców poproszono o wykonanie podobnych kroków, aby po wyjściu z obozu odnotowano, kto z kim wyszedł i dokąd poszli.
Proces, którego zespół monday.com po raz pierwszy doświadczył na obozie w miasto zwane Przemyślem, pomogło zapobiec przedostawaniu się „przypadkowych ludzi” do budynków dla uchodźców, mówi Mystetskyi, ale oprogramowanie dostarczyło również danych, które organizatorzy obozów, urzędnicy i organizacje pozarządowe mogą wykorzystać do złagodzenia logistycznych problemów. Czy potrzebowali więcej łóżek? Czy nadszedł czas, aby wysłać przybyszów do innych obozów? Czy władze niemieckie mogą zapewnić więcej autobusów na wycieczki do Berlina?
Wolontariusze urządzali również w obozie miejsca przeznaczone do wspólnych miejsc docelowych, m.in. do Niemiec, Czech czy Włoch. „Każdy pokój miał duży ekran pokazujący wszystkich zarejestrowanych kierowców, którzy chcieli zapewnić transport, a nawet zakwaterowanie w danym regionie lub kraju”, mówi Mystetskyi. Wolontariusze stali przy każdym z ekranów, aby upewnić się, że ludzie wiedzą, jak znaleźć wymienione sterowniki.
„Najpierw rozwiązaliśmy problem chaosu”, mówi Mystetskyi, „a potem zrobiliśmy wszystko tak skoordynowane, jak to możliwe, aby zapewnić ludziom jak najlepsze doświadczenia, jakie mogą mieć w takich okolicznościach”.
Zespół monday.com zajęło 24 godziny, aby to wszystko złożyć, a pytania i aktualizacje krążyły tam i z powrotem w Slack, a współpracownicy w zdalnych biurach pomogli rozwiązać problem.
Po kilku dniach życie w obozie stało się bardziej uporządkowane. Wolontariusze przygotowujący się do otwarcia obozu w polskim Chełmie usłyszeli o systemie organizacyjnym monday.com i poprosili zespół o ustawienie dla nich tych samych procesów. Obecnie grupa współpracuje z grupami pomocy w Mołdawii i prowadzi rozmowy z polskimi władzami na temat wdrożenia ich oprogramowania w innych obozach dla uchodźców.
Zespół Monday.com poszukuje partnera w Polsce, organizacji pozarządowej lub prywatnej firmy, aby przejąć i rozszerzyć dotychczasową działalność, którą wciąż prowadzi stale zmieniający się strumień wolontariuszy.
„Nawet psy na siebie nie szczekały”
Mystetskyi, który wrócił do Tel Awiwu pod koniec marca, w ciągu trzech tygodni spędzonych w Polsce przepracował wiele 14-godzinnych dni.
Od czasu do czasu uderzała go surrealistyczna natura kryzysu. „Przez godzinę po prostu patrzyłeś na ten chaos i przybyły tysiące kobiet i dzieci” i wszystko wydawało się niemożliwe – mówi. W ciągu następnej godziny będzie mógł zobaczyć, jak duży postęp poczynił jego zespół wraz z innymi grupami wsparcia. To byłby „super wysoki” moment.
Mysteckiego poruszyła hojność mieszkańców i wolontariuszy, którzy przynieśli posiłki i koce, aby Ukraińcy (i ich pupile) czuli się mile widziani. „Miałeś dość jedzenia, było ciepło, miałeś wszystkie potrzebne lekarstwa i miałeś wielu ludzi do pomocy” – mówi. „Ochotnicy nosili żółte kurtki i wiele z nich widziałeś”.
Jeśli coś zaskoczyło jego i jego zespół, to to, że „ludzie nie wpadli w panikę”, kontynuuje Mystetskyi. Wiele kobiet i dzieci dzieliło dużą salę gimnastyczną z około 500 łóżkami, mówi, i „widziałeś bawiące się dzieci i ludzi, którzy czuli się silni. Nawet psy nie szczekały na siebie.
„Ludzie czuli, że to nie był czas na emocje” – przypuszcza. „Byli w połowie swojej podróży. Pewnie, gdy dotarli do miejsca, w którym mogliby się zatrzymać, byliby znacznie bardziej emocjonalni, ponieważ większość z tych osób zostawiłaby swoich mężów i rodziców na Ukrainie”.
Mystetskyi martwił się także o swoją matkę w Kijowie. Przed wybuchem wojny jego siostra została ewakuowana z Ukrainy przez swojego pracodawcę, izraelską firmę sprzedającą oprogramowanie do budowy stron internetowych. Ale jak wielu Ukraińców, jego matka przy nadarzającej się okazji odmówiła wyjścia z domu. Nie sądziła, że wojna wyląduje na jej progu. Powiedziała: „Może wybuchnie wojna, ale nikt nie zbombarduje Kijowa, w żadnym wypadku bomby nie będą w pobliżu mojego domu” – wspomina.
Pewnego dnia musiała przyznać, że wojna zmierza w kierunku, którego się nie spodziewała, mówi. Dołączyła do osób, które wyjechały pociągiem z Ukrainy. Weszła przez przypadek Przemysła, gdzie Mystetskyi zgłosił się na ochotnika. – Tuż obok tego obozu był mały McDonald’s i tam na nich czekałem – wspomina. „To było naprawdę fajnie.”
Jak inne firmy technologiczne mogą pomóc
Po upływie ponad miesiąca od wojny wciąż istnieje wiele możliwości dla techników i innych osób, aby pomóc w tym, co się dzieje największy kryzys uchodźczy w najnowszej historii. organizacje pomocowe Szacuje się, że 10 milionów ludzi z kraju, w którym mieszka 41 milionów ludzi, a trzy miliony osób wysiedlonych ze swoich domów uciekło z kraju.
„Obozy nie są w pełni zorganizowane. Nie ma na przykład ani jednego miejsca, które zapewniałoby finansowanie – mówi – ani nawet podstawowe rzeczy, takie jak laptopy i tablety, których potrzebujesz do jakiejkolwiek cyfryzacji.
Wiele innych osób i firm, w szczególności mały biznes w Polsce mają samoorganizujące się projekty dla uchodźców, takie jak poniedziałek.com, czy to serwowanie posiłków z food trucków, czy zapewnienie transportu i schronienia. Istnieje również kilka organizacji, które mogą pomóc potencjalnym wolontariuszom w znalezieniu roli do odegrania, w tym:
Usługa ta łączy osoby oferujące zakwaterowanie z uchodźcami, którzy potrzebują tymczasowego domu.
Tech to the Rescue, niewielka grupa pracowników technicznych, łączy firmy technologiczne ze sprawdzonymi organizacjami pozarządowymi, które potrzebują usług na dużą skalę. Organizacja zachęca firmy, które chcą zostać wolontariuszami na Ukrainie, aby łączyły się z grupami takimi jak ich własna, aby uniknąć duplikowania tych samych projektów przez wiele grup.
Dołącz do akcji za pośrednictwem polskiego rządu.
Osoby zainteresowane wolontariatem w Polsce mogą znaleźć możliwości wymienione tutajwraz z instrukcjami przekazywania żywności, odzieży, pościeli i schronienia.
Wreszcie kilka prywatnych firm, które nie działają w obozach dla uchodźców, zatrudnia ukraińskich uchodźców bezpośrednio na odległe stanowiska i giełdy pracy wyróżnij aukcje dla takich ofert.
„Certyfikowany guru kulinarny. Internetowy maniak. Miłośnik bekonu. Miłośnik telewizji. Zapalony pisarz. Gracz.”