W Izraelu skłóceni koalicjanci osiągnęli porozumienie na kilka godzin przed planowanym terminem, a parlamentowi udało się przesunąć w czasie przyjęcie budżetu i tym samym uniknąć groźby przeprowadzenia czwartych wyborów parlamentarnych za niespełna dwa lata. To jednak nie kończy wielkich kłopotów, przed którymi stoi kraj.
/JACK GUEZ / AFP /AFP
Opóźnienie da premierowi Benjaminowi Netanjahu i jego partnerowi koalicyjnemu, ministrowi obrony Beni Gancowi, 120 dni na rozstrzygnięcie sporu, który zagraża porozumieniu o podziale władzy, którego z trudem osiągnęli po marcowych wyborach.
Negocjacje między partią Likud Netanjahu a partią Niebiesko-Białego Ganc utknęły w martwym punkcie w poniedziałek po południu.
Negocjacje dotyczą kwestii proceduralnych, które mogą dać jednej lub drugiej przewagę w egzekwowaniu prawa. Kluczowymi nominacjami w tym sporze są szef policji, prokurator krajowy, aw 2022 r. Także prokurator generalny. Chociaż jest już za późno, aby ci ludzie wpłynęli na akt oskarżenia Netanjahu – co wydarzyło się w listopadzie 2019 r. – mogą mieć wpływ na to, czy obecny premier pójdzie do więzienia.
Ponadto urzędnicy ci mogą mieć wpływ na szereg innych kwestii prawnych dotyczących kluczowych partnerów koalicyjnych Netanjahu, Ganc i Netanjahu, takich jak przywódcy partii Shas Aryah Dery i lider Tory Jaakow Licman, zauważa Jerusalem Post.
Lider opozycji Jair Lapid, po oskarżających oświadczeniach Netanjahu i Ganca, ocenił, że „największymi przegranymi dzisiejszego wieczoru są obywatele Izraela, którzy zostali bez budżetu, bez planu radzenia sobie z bezrobociem za pośrednictwem ich niezależnego rządu, który nadal walczy ( przeciwko sobie) ”.
W wyniku kryzysu gospodarczego wywołanego pandemią koronawirusa bezrobocie w Izraelu wzrosło do ponad 20%.
Netanjahu został oskarżony między innymi o dokonanie zmian w prawie na korzyść telekomunikacyjnego giganta Bezek i wart setki milionów dolarów w zamian za pozytywną prezentację go na platformie Walla! portal informacyjny firmy Bezek, a także nielegalne przyjmowanie drogich prezentów o łącznej wartości ok. dolary od przyjaciół biznesmenów.
Grozi mu do 10 lat więzienia w przypadku skazania za korupcję i do 3 lat za defraudację i nadużycie zaufania.