Izrael i Hamas wznowiły walki, kończąc tygodniowe zawieszenie broni w Gazie, które międzynarodowi mediatorzy starali się przedłużyć do ósmego dnia.
„Hamas naruszył przerwę w operacjach i także ostrzelał terytorium Izraela” – oświadczyły Izraelskie Siły Obronne, dodając, że wznowiły walkę z Hamasem. Według stanu na piątkowe popołudnie IDF poinformowało, że trafiło 200 „celi terrorystycznych”.
Wznowienie działań wojennych w piątek zniweczyło kruche zawieszenie broni między walczącymi stronami, które obejmowało uwolnienie około 100 izraelskich kobiet i dzieci oraz cudzoziemców przetrzymywanych jako zakładników przez Hamas i inne palestyńskie grupy bojowników w zamian za około 240 uwolnionych palestyńskich kobiet i umożliwiło dzieci do izraelskich więzień.
Biuro izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu oskarżyło w piątek Hamas o niedopełnienie obietnicy uwolnienia „wszystkich porwanych kobiet”. Izraelskie wojsko oświadczyło, że „obecnie atakuje cele terrorystyczne Hamasu” w tym pasie. Po zerwaniu zawieszenia broni w Gazie natychmiast pojawiły się doniesienia o nalotach i atakach artyleryjskich.
Hamas i inne palestyńskie frakcje bojowników oświadczyły w piątek, że wystrzeliły rakiety w kierunku miast w południowym Izraelu i aż do Tel Awiwu w odwecie za wznowione izraelskie naloty, nie przyznając się do odpowiedzialności za wystrzelenie ze Strefy Gazy w piątek rano. Izraelskie wojsko odpowiedziało także po tym, jak Hezbollah, wspierana przez Iran grupa paramilitarna i sojusznik Hamasu, wystrzelił rakiety przez północną granicę z Libanem.
Ministerstwo Zdrowia Gazy podało, że w wyniku wznowionego izraelskiego ataku zginęło 178 osób, a 589 zostało rannych. Według szpitala Abu Youssef al-Najjar, wśród dziewięciu osób zabitych w południowym mieście Rafah znalazło się czworo dzieci.
Biuro Netanjahu oświadczyło, że wznowi walki o uwolnienie zakładników i „wyeliminowanie” Hamasu.
Katar, który wraz z Egiptem i Stanami Zjednoczonymi pośredniczył w zaprzestaniu działań wojennych, stwierdził, że negocjacje między obiema stronami w dalszym ciągu powracają do zawieszenia broni. Ale Doha ostrzegł, że bombardowanie Gazy wkrótce po zakończeniu zawieszenia broni „komplikuje wysiłki mediacyjne i pogłębia katastrofę humanitarną w Strefie Gazy”.
Zawieszenie broni, pierwotnie zaplanowane na cztery dni, począwszy od 24 listopada, zostało dwukrotnie przedłużone, ponieważ Hamas zaoferował uwolnienie większej liczby kobiet i dzieci oraz zwiększenie dostaw pomocy humanitarnej do Gazy w zamian za Palestyńczyków przetrzymywanych w izraelskich więzieniach.
Jednak cisza w działaniach wojennych zakończyła się w czwartek po tym, jak trzech Izraelczyków zginęło na przystanku autobusowym w Jerozolimie w ataku, do którego przyznał się Hamas. Urzędnik poinformowany o negocjacjach powiedział, że Hamas miał trudności ze znalezieniem 10 kobiet i dzieci do wydania w ramach pierwotnego porozumienia, które zakładało uwalnianie około 10 izraelskich zakładników dziennie.
„Mediatorzy próbują znaleźć sposób, aby dodać więcej osób do pozostałych kobiet i dzieci, a Hamas stara się doprowadzić do uwolnienia większej liczby osób” – powiedział urzędnik. „Obecnie nacisk polega na dodaniu drugiej kategorii zakładników kobiet i dzieci oraz przyspieszeniu rozmów w sprawie długoterminowej umowy, która obejmowałaby uwolnienie żołnierzy”.
Hamas podkreślił, że podczas czwartkowych negocjacji złożył oferty repatriacji zakładników, w tym starszych więźniów.
„My i inne grupy w Gazie mamy teraz tylko trzy kobiety i dzieci, ale [Israel] odmówił przedłużenia zawieszenia broni, aby ich przyjąć” – powiedział Al Jazeerze urzędnik Hamasu Khalil al-Hayya.
Oczekuje się, że bojownicy zażądają znacznych ustępstw w zamian za uwolnienie 140 pozostałych zakładników, w tym wielu izraelskich żołnierzy i rezerwistów.
Jednak izraelski rząd w dalszym ciągu spotykał się z presją ze strony swoich obywateli, aby zapewnić uwolnienie wszystkich zakładników, a ich rodziny wezwały w piątek do zawarcia nowego porozumienia.
„Zakończenie obecnej umowy jest wielkim rozczarowaniem dla rodzin” – powiedział Ilan Zaharia, którego siostrzenica Eden Zaharia jest wśród więźniów. „Żądamy, aby mediatorzy z Kataru i Egiptu, a także Hamas usiedli i wypracowali porozumienie w sprawie zwiększenia liczby osób uwalnianych z niewoli Hamasu”.
„Kobiety i dzieci zajmują się. . . „To jeszcze nie koniec” – dodała Zaharia. „Eden miał zostać uwolniony. . . Chcemy wielkiej sprawy, która sprowadzi wszystkich naszych zakładników do domu”.
Walki oznaczają koniec krótkiego odroczenia dla ludności cywilnej w Strefie Gazy, która przeżyła tygodnie intensywnego izraelskiego bombardowania i inwazji lądowej wywołanej atakiem Hamasu na społeczności w południowym Izraelu 7 października, w którym grupa bojowników zabiła 1200 osób i wziął około 240 zakładników.
Urzędnicy palestyńscy podali, że w izraelskim ataku zginęło ponad 14 800 osób w Gazie, a ONZ oszacowała, że 1,8 miliona ludzi uciekło ze swoich domów, powodując kryzys humanitarny związany z poważnymi niedoborami żywności, wody, paliwa i leków. Organizacja Narodów Zjednoczonych poinformowała w piątek, że przejście graniczne w Rafah między Egiptem a Gazą zostało ponownie zamknięte. Rafah to jedyny działający punkt dostępu dla pomocy do oblężonego pasa.
Izrael wysłał do Gazańczyków SMS-y z listą obszarów, które powinni ewakuować. „IDF rozpocznie niszczycielską ofensywę wojskową. . . w celu zniszczenia organizacji terrorystycznej Hamas” – głosi wiadomość. „Dla własnego bezpieczeństwa natychmiast się przesuń”.
Ofensywa Izraela koncentruje się na północy Strefy Gazy, ale oczekuje się, że wojsko przesunie się na południe, dokąd uciekło około 80 procent ludności Gazy. Zachodnie rządy wzywają Izrael, aby zrobił więcej w celu ochrony ludności cywilnej.
Sekretarz stanu USA Antony Blinken powiedział Netanjahu podczas czwartkowej wizyty w Jerozolimie: „Byliśmy świadkami masowych ofiar śmiertelnych wśród cywilów i przesiedleń na tę skalę w północnej Strefie Gazy”. [must] nie powtórzy się na południu”.
IDF poprosiło ludzi z dzielnic południowej Gazy, na wschód od Khan Younis i części północnej Gazy, aby przenieśli się do tak zwanych „znanych schronów” w Rafah i „obszaru humanitarnego” w Al-Muwasi.
Al-Muwasi to obszar przybrzeżny o powierzchni 14 kilometrów kwadratowych w południowo-zachodniej Gazie, gdzie Izrael oświadczył, że chce ogłosić „strefę bezpieczną”, chociaż ONZ argumentowała, że jednostronnie ogłoszony plan może zagrozić ludności cywilnej. Urzędnik ONZ powiedział, że w Al-Muwasi nie są prowadzone żadne przygotowania humanitarne.
Dodatkowa relacja Neri Zilbera z Tel Awiwu