Świat
Izrael Gaza: Wznowienie rozmów o zawieszeniu broni po tym, jak Rafah znalazł się pod ostrzałem
Według egipskich mediów w Kairze wznowiono negocjacje w sprawie zawieszenia broni między Izraelem a Hamasem w Gazie.
Wyżsi urzędnicy z USA, Izraela, Egiptu i Kataru spotykają się, gdy Izrael staje w obliczu intensywnej międzynarodowej presji, aby zaprzestać bombardowań miasta Rafah w południowej Gazie.
W tym małym przygranicznym miasteczku tłoczy się około 1,5 miliona ludzi w obawie przed izraelską ofensywą lądową.
Benjamin Netanjahu powiedział, że „całkowite zwycięstwo” w Gazie będzie możliwe w ciągu kilku miesięcy.
Później rozkazał żołnierzom izraelskim przygotować się do rozszerzenia operacji lądowej i obiecał pokonać bandytów Hamasu ukrywających się w Rafah.
Jednak szef ONZ ds. praw człowieka Volker Turk powiedział, że jakikolwiek atak na miasto byłby „przerażający” i „prawdopodobnie zginęłoby wielu cywilów”.
W ostatnich dniach Rafah zostało poddane ciężkim izraelskim nalotom, w wyniku których zginęło i zostało rannych.
Dyskusje w Kairze trwają pomimo odrzucenia przez Izrael warunków Hamasu.
Netanjahu wysłał na rozmowy swojego szefa wywiadu Davida Barneę, aby spróbował poczynić dalsze postępy – izraelskie media podały, że uczynił to pod naciskiem USA.
Dołączą do niego szef wywiadu USA William Burns, urzędnicy egipskiego wywiadu i premier Kataru Mohammed bin Abdulrahman Al-Thani.
Rozważane są ramy tymczasowego zawieszenia broni, które obejmuje uwolnienie izraelskich zakładników w zamian za więźniów palestyńskich i okres spokoju.
Katar i Egipt, przy wsparciu USA, podróżowały tam i z powrotem między Izraelem a Hamasem, próbując wynegocjować porozumienie.
Izrael twierdzi, że 130 z 253 zakładników wziętych przez uzbrojonych bojowników pod wodzą Hamasu podczas ataków na południowy Izrael 7 października nadal uznaje się za zaginionych. Uwolniono wielu zakładników, w tym ostatnio dwóch mężczyzn będących obywatelami Izraela i Argentyny, ale niektórzy z nich zginęli.
W atakach kierowanych przez Hamas zginęło co najmniej 1200 osób.
W odpowiedzi Izrael rozpoczął operacje wojskowe w Strefie Gazy. Według Ministerstwa Zdrowia kierowanego przez Hamas od 7 października w Gazie zginęło około 28 473 Palestyńczyków, a ponad 68 000 zostało rannych.
Ponad połowa z 2,3 miliona mieszkańców Gazy żyje obecnie stłoczona w Rafah na granicy z Egiptem, gdzie przed wojną między Izraelem a Hamasem żyło zaledwie 250 000 ludzi.
Wielu wysiedleńców żyje w prowizorycznych schroniskach lub namiotach w nędznych warunkach i ma ograniczony dostęp do czystej wody pitnej i żywności.
Oprócz Stanów Zjednoczonych kilka krajów i organizacji międzynarodowych ostrzegało Izrael przed rozpoczęciem planowanej ofensywy.
Brytyjski minister spraw zagranicznych David Cameron powiedział w poniedziałek, że Izrael powinien „zatrzymać się i poważnie pomyśleć”, zanim podejmie dalsze działania w Rafah.
Szef polityki zagranicznej UE Josep Borrell wezwał sojuszników Izraela do zaprzestania dostaw broni, ponieważ w Gazie zginęło „zbyt wielu ludzi”.
We wtorek Republika Południowej Afryki zwróciła się do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości (MTS) o rozważenie, czy planowana izraelska ofensywa wymaga dodatkowych środków nadzwyczajnych w celu ochrony praw Palestyńczyków.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”