technologia
Inna polska społeczność bada wykorzystanie energii geotermalnej do ogrzewania
W obliczu rosnących cen gazu, polskie społeczności szukają alternatyw, a energia geotermalna jest realną opcją pomimo wysokich początkowych kosztów inwestycyjnych i ryzyka.
Miasto Brzesko w południowej Polsce planuje wykonanie studni geotermalnej w pobliżu szpitala w celu zbadania potencjału energii geotermalnej na tym terenie, ponieważ zgłoszone na stronie. Według gazety w czasach coraz wyższych cen gazu byłaby to szansa na tanie i ekologiczne źródło ciepła. Samorząd ma koncesję na wiercenie odwiertu, problem w tym, że jest to operacja, która będzie kosztować 20 mln zł (ok. 5 mln USD). Większe miasto Tarnów, około 30 km na wschód od Brzeska, ma podobne plany i spodziewa się, że zasoby ciepłej wody będą znajdować się w pobliżu polskiej spółki ciepłowniczej MPEC.
O istnieniu zasobów geotermalnych w Brzesku wiadomo już od czterech dekad. Jan Musia? pamięta, jak jako uczeń szkoły podstawowej widział gorącą wodę tryskającą z odwiertów w pobliżu szpitala. – W tamtym czasie ludzie szukali ropy lub gazu ziemnego. Gorąca solanka pryskała w powietrze przez dwa lub trzy dni, zanim robotnicy zdążyli ją udusić, wspomina.
Wcześniej nie było możliwości zbadania rentowności zasobu, ponieważ nie ma na to wystarczającej ilości pieniędzy.
Kiedy Tomasz Latocha został burmistrzem Brzeska w 2018 roku, Jan Musia? przypomniała mu o podziemnych zasobach. Dziś jest okazja do powrotu do tematu, gdyż Gmina Brzesko uzyskała koncesję na wykonanie odwiertu górniczo-poszukiwawczego.
Energia geotermalna szansą na uniezależnienie się od rosnących cen gazu
Gdyby wszystko się potwierdziło, a skład chemiczny wody pozwalał na zastosowanie jej w systemie grzewczym, byłaby ważną alternatywą dla droższego gazu. Byłaby to mile widziana zmiana i uwolnienie od uzależnienia od gazu przy jego rosnących cenach – mówi Tomasz Latocha, burmistrz Brzeska.
W 2021 r. za dostawy gazu gmina zapłaciła 971 tys. zł (brutto). Przetarg z 2022 r. przyniósł ofertę PGNiG na 6,127 mln zł brutto. – To jest absolutnie barbarzyńskie! Za sam VAT musielibyśmy zapłacić państwu 1,14 mln zł, więc za dostawy gazu zapłaciliśmy więcej niż przed rokiem – Latocha jest do kitu. Rozważa anulowanie oferty, ale nie ma pewności, że za drugim razem oferta będzie niższa.
Aby móc korzystać z energii alternatywnej w postaci podziemnych złóż gorącej wody, trzeba ponieść ogromne koszty. Szacuje się, że wiercenie będzie kosztować 20 mln zł. Brzesko takich pieniędzy we własnym budżecie nie znajdzie. Dla porównania: na wszystkie inwestycje w tym roku planowane jest 22,1 mln zł. Ponadto zadłużenie na koniec 2021 r. wyniosło 64,5 mln zł (ok. 39% planowanych dochodów). Sama obsługa długu będzie kosztować w tym roku ponad 1,8 mln zł.
Samorządowcy brzeska liczą, że pieniądze na odwierty zostaną zebrane ze środków zewnętrznych (np. w 2019 r. gmina S?kowa otrzymała na taki cel 17,6 mln zł z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, ale… zamiast gorącego znaleziono metan woda).
Tuż po Nowym Roku, 3 stycznia Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej ogłosił nabór wniosków o dofinansowanie wierceń związanych z poszukiwaniem wód termalnych. Do rozdysponowania ma 70 mln zł. Gminy i związki gmin mogą składać wnioski do 30 czerwca 2022 r.
– Przyszłość należy do energii odnawialnych. Oczywiście, gdyby woda miała odpowiednie parametry chemiczne, można by pomyśleć nawet o budowie basenu termalnego, a usytuowanie źródeł w pobliżu szpitala pozwala poszerzyć ofertę o rehabilitację balneologiczną – mówi Latocha.
W regionie występują inne złoża geotermalne
Tarnów, który również cierpi z powodu drastycznie podniesionych cen gazu, również korzysta z ciepła z podziemnych magazynów. – Jeśli w zeszłym roku wydano na gaz 1,5 mln zł, to teraz trzeba przygotować 7,5 mln zł – wymieniał kilka dni temu burmistrz Tarnowa Roman Ciepiela.
Odwiert w Tarnowie planowany jest w rejonie ulicy Traktorowej na os. Krzyża, gdzie wstępne badania ujawniły złoża gorącej wody. Ale nawet w tym przypadku istnieje ryzyko, że jeśli zostanie wywiercony studnia za 20 mln zł, to woda okaże się nienadająca się do sieci ciepłowniczej z powodu zanieczyszczenia chemicznego.
– Kiedy pracowałem w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska, pod Szczecinem wiercono studnię. Choć woda miała wysoką temperaturę, była mocno zasiarczona, a miejscowy MPEC obliczył, że taniej będzie mu kupić węgiel niż wykorzystać tę wodę do ogrzewania – wspomina Jan Musiał.
Złoża geotermalne w Cikowicach znane są od kilku lat. W 2006 roku profesor Politechniki Warszawskiej Stefan Westrych kupił od gminy Bochnia 13-hektarową działkę pod lasem Niepołomickim. Miał ambitne plany budowy ośrodka wypoczynkowego podobnego do tych na Podhalu, ale temat utknął 15 lat temu. – Do tej pory nie znaleźliśmy inwestora, który byłby skłonny zainwestować pieniądze – mówi prof. dr hab. Westrycha.
Źródło: Gazeta Kraków
„Certyfikowany guru kulinarny. Internetowy maniak. Miłośnik bekonu. Miłośnik telewizji. Zapalony pisarz. Gracz.”